To wczesny Hemingway. To trzecia, a ściślej rzecz biorąc czwarta jego książka. Debiutował przecież w roku 1923 tomikiem "Tree Stories and Ten Poems". (...) "Wiosenne potoki" są zaprzeczeniem kanonu Hemingwayowskiej prozy. Są pod tym względem tekstem zaskakująco wyrazistym. Odrzuca on bowiem nie tylko poetykę, a raczej poetyki - było ich przecież kilka - przyjęte przez pisarza później, lecz również i tę, której podporządkowane były jego wczesne opowiadania.
(z posłowia)