Pierwszy tom serii fantasy dla młodzieży zainspirowanej „Zwiadowcami”. Pełna śmiertelnych niebezpieczeństw wyprawa, której celem jest ocalenie życia najbliższych i walka z szerzącym grozę stworem, porywającym ludzi i zamieniającym ich ciała w szlachetne kamienie. Czternastoletni Evah mieszka z rodzicami i siostrą w małej osadzie, położonej we włościach niezbyt zamożnego barona. Chłopiec wiedzie skromne, ale spokojne życie, urozmaicone utarczkami z wrednym synem miejscowego kowala. Emocji przysparzają też Evahowi pogawędki z Verillą, dobrą przyjaciółką i towarzyszką przygód. Pewnej nocy na wioskę napadają pancerni z bandy Żelaznego Kruka. Młodzieniec zostaje na świecie sam z maleńką siostrzyczką ‒ z całej wioski ocaleli tylko oni. Evah pragnie dokonać zemsty na krwawej bestii, dlatego wyrusza w długą i niebezpieczną podróż, aby zgładzić Żelaznego Kruka i uwolnić bliskich. Po drodze mierzy się z wieloma niebezpieczeństwami, spotyka okrutnego Władcę piorunów i całą hordę niebezpiecznych stworów. W trakcie wyprawy do gniazda Kruka do Evaha dołączają kolejno nowi wędrowcy. W kilkuosobowej drużynie zawiązują się trwałe przyjaźnie. A jak wiadomo, tylko wtedy, gdy ludzie mogą na sobie polegać, mogą osiągnąć cel. Rafał Dębski – znany i ceniony polski autor powieści fantasy (m.in.: Łzy Nemesis, Czarny Pergamin, Gwiazdozbiór kata, serie „Wilkozacy”, „Rubieże Imperium”, cykl o komisarzu Wrońskim). Od lat związany ze środowiskiem fantasy, były redaktor naczelny pisma „Science Fiction Fantasy i Horror”. Swój nowy cykl kieruje tym razem do nastoletnich czytelników. Zainspirowany fenomenem popularności książek Johna Flanagana proponuje wyprawę do świata pełnego przygód i bohaterów ceniących odwagę, lojalność i przyjaźń. „Od lat postulowałem, że pora wreszcie zacząć pisać polską fantastykę dla młodzieży. Doskonała powieść Rafała Dębskiego godnie wypełnia tę lukę”. – Andrzej Pilipiuk „Nie skłamię, jeśli stwierdzę, że w tym konkretnym przypadku kontakt z książką bardzo przypominał mi moją pierwszą lekturę Harry'ego Pottera. W obu wypadkach, czując senność, powtarzałem sobie, że jeszcze tylko skończę rozdział i idę spać, a potem odkrywałem, że tych rozdziałów było kilka, a ja za trzy godziny muszę iść do pracy”. – Adam Gotan Kmieciak, e-fantastyka.pl