Władza i bogactwo potrafi zawrócić w głowie człowieka i ich zniszczyć. Zaczyna się pojawiać coraz więcej stworów ciemności a losy wojny wydają się już przesądzone. Wtem okazuje się ktoś kto pociąga za sznurki z ukrycia, wręcz niewidoczny a jego armia zwycięża kolejne starcia. Jednak nie każdy jest niezwyciężony. Trzeba tylko obrać dobą taktykę i pewne sztuczki. A śmierć czyhająca za rogiem jest świetnym motywatorem.
Ten tom uważam, że jest lepszy od pierwszego. Po pierwsze czuje, że jest lepsza narracja, przez co łatwiej mi się czytało i bardziej z zaciekawieniem. Ten tom jest bardziej poświęcony głównemu bohaterowi Sebastianie, pomimo tego dalej niezłapanam z nim jakiegoś porozumienia. Niestety dalej jest dla mnie trochę wyidealizowany i dalej wszędzie wręcz są tylko faceci.
Akcja dzieje się od pierwszych stron i nas od razu wciąga. Mamy pełno intryg, tajemnic i zwrotów akcji. NIe nudziłam się czytając.
Poprowadzenie dialogów podobało mi, jednak jedne były lepsze drugie gorsze.
Zakończenie, które nie sugerowało (według mnie), że będzie ciąg dalszy, było fajne. Jestem bardzo ciekawa co wymyśli autor w kolejnych częściach, które myślę, że będą jeszcze lepsze.
Wiecie czego mi tu brakowało? Mapki. Uwielbiam śledzić wędrówki bohaterów czy położenie danej miejscowości na mapie.