Pewnie nigdy nie trafiłabym na tę książkę, gdyby nie fakt, że stała się bardzo popularna wśród fanów mangi*. Po pierwsze – ciekawa stylizacja całości, na przekazany przez znajomą osobę pamiętnik. Jak wyczytałam w posłowiu Dazai zawierał w swojej prozie wiele wątków autobiograficznych, więc prawdopodobnie i tu jest opisanych wiele doświadczeń Autora.
Główny bohater to postać zagubiona w życiu, trochę skrzywdzona przez otoczenie, ale mimo to dla mnie odpychająca. Ten młody mężczyzna nie potrafi wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, decyzje i choć sam zaznał od innych dużo zła, przekazuje je dalej. Dotyczy to zwłaszcza kobiet, które mają nieszczęście znaleźć się na jego drodze. A może jest tak, że sam złamany przez życie, przyciąga niewiasty słabe, niepotrafiące o siebie zawalczyć?
Przejmujące są słowa bohatera – „Utraciłem prawo do nazywania się człowiekiem. Definitywnie przestałem nim być”**. Cała książka jest studium staczania się, niemocy, braku siły zawalczenia o siebie. Przytłaczająca proza.
* dzięki pracy w księgarni moje literackie wycieczki są czasami bardzo spontaniczne.
** O. Dazai, Zatracenie, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Warszawa 2020, s. 117.