Avatar @m_opowiastka

Magdalena

@m_opowiastka
18 obserwujących. 31 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 34 minuty temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
18 obserwujących.
31 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 34 minuty temu.
środa, 12 października 2022

W centrum i w ukryciu

Hanna Greń "Północna zmiana".
Powieść utrzymana w doskonałym stylu, tak charakterystycznym dla autorki. Udana kreacja świata zwykłych ludzi, z pewną nutą zagadki kryminalnej. Jednak powieść ta oferuje o wiele więcej.  Niewątpliwie warto zwrócić uwagę na tło historyczno- obyczajowe, choć ta historia to nie całkiem taka odległa. Pisarka niezwykle realistyczne, ale i bez zbędnej pompy, oddała klimat  lat osiemdziesiątych. Tak właśnie musiało wyglądać Bielsko w tamtych czasach. W tym folderze dni minionych, znalazło się wiele jakże charakterystycznych elementów. Są więc i kolejki w sklepach i  hotel robotniczy i maszyny do księgowania, ale i strajki, ulotki, zebrania oraz odpowiednie służby. Sama lokalizacja fabuły też wywołuje odpowiednie skojarzenia, bowiem bohaterowie poruszają się po coraz już lepiej znanych (mi) ulicach. Zdecydowanie obraz tamtej rzeczywistości zasługuje na uwagę. Niezwykle udana jest też kreacja głównej bohaterki. Ingę Piątkowską poznajemy w momencie wejścia w dorosłe życie, choć za sprawą despotycznej matki i skomplikowanych relacji rodzinnych, młodość jej została znacznie ograniczona. W miarę rozwoju akcji jej postać dojrzewa,  ewaluuje. Rozwija się nie tylko zawodowo, ale i osobowościowo, choć akurat temperamentu to jej nie brakuje. Inga doskonale ocenia sytuację, w lot znajduje celną i inteligentną ripostę. Ma duże kompetencje społeczne, które umożliwiają jej rozprawienie się z "cichymi oprawami" w najbliższym otoczeniu. Bohaterka wykazuje się wielkim hartem ducha, konsekwencją w działaniu i rozwagą, która w tamtych trudnych czasach była na wagę złota. Jest też i w powieści zagadka kryminalna (bo być musi), jednak można odnieść wrażenie, że to jakby interesujące tło do kreacji wątku obyczajowego. Zbrodnia bynajmniej nie jest doskonała, taka na miarę i Bielska - Białej i... Sandomierza. Przez całą powieść przewijają się również dwa wątki z przeszłości. Tajemnicza i mroczna historia przyjaciela Ingi- Maćka oraz rodzinna legenda zilustrowana za pomocą znaczków na starej mapie. Na uwagę zasługują wątki dotyczące relacji rodzinnych, które ukazują bogactwo postaw i charakterów. Niestety większość z nich nie stanowi chlubnej karty człowieczeństwa. Jest jakby dokładną realizacją jakże polskich przywar, choć włączenie do fabuły bohaterów zza naszej granicy jakby podkreśla uniwersalny charakter ciemnej strony ludzkiej osobowości. Doskonały jest język powieści. Zdecydowanie adekwatny do czasów, warunków i bohaterów. Idealnie odzwierciedla postaci,  co zwłaszcza należy docenić przy inteligentych ripostach głównej bohaterki. Niewątpliwie powieść wciągająca, jak zawsze wykreowany przez autorkę świat przedstawiony, pochłania i zaskakuje nadejściem ostatniej strony. Sposób ukazania bohaterów czyni z nich ludzi zwykłych, ale i ciekawych do tego stopnia, iż chciałoby się z nimi napić kawy na Placu ZWM, przepraszam, obecnie Rynku. 

#hannagren#kryminal#sensacja#recenzja#ksiazka#literatura#zbrodnia#bielskobiala
× 1
Komentarze

Archiwum