Avatar @m_opowiastka

Magdalena

@m_opowiastka
18 obserwujących. 31 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 42 minuty temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
18 obserwujących.
31 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 42 minuty temu.
poniedziałek, 21 listopada 2022

Życie w obowiązku

Funkcjonuję w poczuciu obowiązku. Zawsze tak było, to znaczy na pewno od szkoły średniej, kiedy to obowiązek narzuciłam sobie sama. Zrobiłam to, bo usłyszałam, gdy jedna z nauczycielek mówiła, że w "średniej" tylko dobre uczennice nie mają trójki. A ja chociaż raz chciałam być dobrą uczennicą. Nigdy wcześniej nie byłam. Dlatego uczyłam się i uczyłam... Na studiach spełniałam obowiązki, bo tak trzeba było, bo przecież nie odpadnę, bo szkoda, bo wstyd... Nic nie miałam z życia studenckiego, ani imprez, ani szczególnych znajomości, ani poszerzonych horyzontów, ani nawet miłości. Tak naprawdę to na polonistyce trudno było się zakochać. Wybór jakby obiektywie ograniczony. Dlatego przez 5 lat tylko stuk, stuk, stuk... Potem postanowiłam, że zdobędę świat, ale ogrom szkolnej papierologii i rozprawek do sprawdzania szybko sprowadził mnie na ziemię. Kiedy wyszłam za mąż do drzwi zapukała choroba i przez dziesięć lat, bezgranicznie zatopiona w nowych obowiązkach,  patrzyłam jak gaśnie to najukochańsze z serc. Dobrze, że zdążyliśmy sprawdzić na świat to, co najcenniejsze. Córka i po części samotne macierzyństwo też stanowiło nie lada wyzwanie. Potem jedna podyplomówka, druga, trzecia, bo przecież muszę dać w pracy pięćset procent, bo kto jak nie ja, bo na mnie liczą, bo nadal wiem za mało, bo muszę, bo rzeczywistość wymaga... Teraz znowu studiuję, choć z wiekiem jest coraz trudniej, bo przecież muszę, bo to przecież na mnie ciąży brzemię odpowiedzialności, bo ktoś tym dzieciom musi pomóc, bo młodsze koleżanki mają inny pomysł na życie... Jestem u kresu sił, miesiąc przed ostatnim egzaminem, dwa tygodnie przed kolejnymi urodzinami, zwyczajnie po ludzku mam dość. Chciałabym jak inni- zamiast siedzieć na wykładach- pić szampana w jacuzzi, patrzeć na Giewont lub włóczyć się po galerii w poszukiwaniu  którejś tam sukienki. Chciałbym czytać książki, ale nie z przymusu, a dla przyjemności... tym razem dla siebie... Jednak muszę ponieść konsekwencje swoich wyborów, bo jak mawia klasyk "raz uczyniwszy wybór, każdego dnia wybierać muszę". Szkoda, że tak mało mnie w tych wyborach. Jeszcze czas na postanowienia noworoczne, ale ja muszę koniecznie nauczyć się zdrowego, pozytywnego egoizmu, bo coraz mniej "mnie" w sobie samej. 

Afirmuję, by "wymyślić" sobie nową ja...

#obowiazek#zycie#nauka#codziennosc#swiat#ideal#wybor
× 6
Komentarze
@AnnaKatarzyna
@AnnaKatarzyna · około 2 lata temu
Bardzo wzruszył i zasmucił mnie Twój wpis Magdaleno. Nie będę się wymądrzać pisząc, że wszystkim nam jest źle i trzeba jakoś dać radę. Normalnie brakuje mi chwilowo słów..
Powiem tak - ja nie ogarniam swojego życia, w taki sposób, w jaki bym chciała, i każdego dnia zmagam się sama ze sobą i ze swoim otoczeniem. Często jest mi źle i czuję się przygnębiona. Jestem introwertyczką i do tego chyba zbyt wrażliwą. Mogłabym dużo pisać, ale tu nie o mnie chodzi.
Uważam, że zawsze jest czas na zmiany, i że choć będą one wymagać od nas wysiłku i przewrócą nasz świat do góry nogami - warto. Wierzę w to, choć szczerze mówiąc sama, każdego dnia walczę o siebie i szukam swojej drogi.
Nie wymyślaj siebie nowej Magdaleno - z tej smutnej opowieści mogę wyczytać osobę, która chce cieszyć się życiem, i wierz mi możesz to zrobić. Zajrzyj tylko bardzo głęboko w siebie - tam do środka, gdzie mieszka ta "dziewczynka", którą jesteś naprawdę, i którą kochasz.
Proponuję Ci, jeśli jeszcze nie czytałaś - książkę Natalii de Barbaro "Czuła przewodniczka". Nie obiecuję, że ona rozwiąże Twoje problemy, ale może odnajdziesz w niej coś, co Ci pomoże.
Pozdrawiam i życzę Ci, abyś nie musiała robić nic przeciw sobie.
× 1
@m_opowiastka
@m_opowiastka · około 2 lata temu
Bardzo dziękuję za Twoje słowa. Po książkę na pewno sięgnę. Czas naprawdę jest trudny, bardzo staram się uchwycić czegoś, co pociągnie mnie ku górze. Szukam więc..., choć może źródło jest na wyciągnięcie ręki tylko ja nie potrafię z niego czerpać. Tak, muszę zawalczyć o swoje szczęście albo je odnaleźć, bo gdzieś po drodze mi się zagubiło. Życzę nam obu dobrego czasu... Pozdrawiam i przesyłam serdeczności.
× 1
@OutLet
@OutLet · około 2 lata temu
Jak dobrze Cię rozumiem... Szukaj pomocy. I to czym prędzej.

Archiwum