Uff. Dobrze, że mam ją już za sobą. Słaba, bardzo słaba. Główny bohater, w, moim zdaniem, nie najlepiej poprowadzonej narracji pierwszoosobowej opowiada o swoim życiu, które zresztą zbyt zawiłe nie jest, bo Sztejer dzieli istoty wokół siebie na dwie kategorie: do zabicia i do przelecenia. [wybaczcie sformułowanie]. Bierze udział w licznych bijatyka...