Uwikłanie recenzja

Ależ to jest zawikłane uwikłanie!

Autor: @Estera ·2 minuty
2023-06-04
Skomentuj
1 Polubienie
Tak się złożyło, że nigdy żeśmy się z Teodorem Szackim nie spotkali, a tu nagle wpadłam na niego przypadkiem w biedronce. Tak mnie znokautował ceną, że kupiłam drugi i trzeci tom trylogii. No i później musiałam dokupić pierwszy tom, bo ja jednak lubię czytać po kolei. Otóż, zaczęłam w piątek, a dziś już mogę napisać recenzję tegoż pierwszego tomu.

I oto co następuje: ja, wyżej podpisana, z ręką na sercu mówię, że dawno już nie przeczytałam tak dobrego kryminału. Myślę, że to się wiąże z faktem, że ostatnio sięgałam głównie po najnowsze, których wydaje się obecnie na pęczki. A jak wiadomo, ilość rzadko idzie w parze z jakością. Ta zaś książka miała swoją premierę 16 lat temu, więc najnowsza nie jest. Co w niej jest takiego dobrego, zapytacie?

Otóż, po pierwsze primo, intryga jest pierwszorzędna. Zagmatwana odpowiednio, świetnie poprowadzona narracyjnie, żadnych retrospekcji, prawie z jednego punktu widzenia, dodatkowe kilka rozdziałów opisane z perspektywy innej postaci są absolutnie uzasadnione i nie przesłaniają Szackiego. To lubię! Żadnych dróg na skróty.

Po drugie primo, historia rozgrywa się w 2005 roku i dotyczy tajemniczego morderstwa Henryka Telaka, jednego z uczestników terapii ustawień, odbywającej się w wynajętych salach klasztoru w centrum Warszawy. Śledztwo prowadzi prokurator Teodor Szacki, zawsze elegancki, choć marnie opłacany. Intryga zdaje się sięgać w przeszłość, do czasów PRL-u, co dla mnie jest dodatkowym atutem historii. Mam wrażenie, że powoli zapominamy, jak straszny był to system i jak ogromny wpływ nadal ma na współczesną Polskę. Dobrze jest to sobie przypomnieć.

Po trzecie primo, samego Teodora Szackiego, siwego, przystojnego urzędnika poznajemy ze strony zawodowej i prywatnej. Ewidentnie przechodzi kryzys wieku średniego i robi bardzo głupie rzeczy, których zapewne będzie potem żałował. Co mną wstrząsnęło, to fakt, że on ma 36 lat, a ja sama dobijam do czterdziestki. Nie za wcześnie na kryzys? No widocznie nie. Szacki ma żonę, którą bardzo polubiłam za dystans i poczucie humoru. Ma też córeczkę, którą bardzo kocha, ale obie, i żona, i córka, jakoś mu nie wystarczają. Jego fascynacja młodą kobietą, opisana bardzo szczegółowo, bez pomijania fizjologii, to dodatkowy wątek, ciekawa jestem, dokąd go to zaprowadzi. Obawiam się, że w żadne fajne miejsce, ale cóż, niech się Teodor uczy na swoich błędach. Jest za to świetnym fachowcem, śledczym, ma też intuicję.

Po czwarte primo, w tej powieści fantastycznie opisana jest Warszawa. To jest moje miasto, ukochane, ale tak strasznie męczące. Tu wszystko jest przypadkowe i chaotyczne, ale w tym chaosie piękne. I takie jest u Miłoszewskiego.

No i na koniec, po piąte primo, kapitalny pomysł podziału na rozdziały wg dni. Nic oryginalnego powiecie? Otóż wcale nie. Bo każdy z nich rozpoczyna się od skrótowych informacji, co się tego dnia wydarzyło w Polsce i na świecie. Dzięki temu cofam się do tych czasów, kiedy sama byłam piękna i młoda, bo pamiętam te wydarzenia.

To doprawdy szczęśliwy zbieg okoliczności, że wpadłam na Teodora, czego i Wam życzę!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uwikłanie
12 wydań
Uwikłanie
Zygmunt Miłoszewski
7.6/10

Teodora Szackiego, warszawskiego prokuratora, łatwo rozpoznać na miejscu zbrodni. Wysoki, szczupły, w zbyt dobrym jak na urzędnika garniturze, o młodej twarzy, z którą kontrastują zupełnie siwe włosy...

Komentarze
Uwikłanie
12 wydań
Uwikłanie
Zygmunt Miłoszewski
7.6/10
Teodora Szackiego, warszawskiego prokuratora, łatwo rozpoznać na miejscu zbrodni. Wysoki, szczupły, w zbyt dobrym jak na urzędnika garniturze, o młodej twarzy, z którą kontrastują zupełnie siwe włosy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Jak na swój gatunek, to naprawdę wciąga” – ta myśl towarzyszyła mi dość długo podczas lektury „Uwikłania”. Tak, całkiem fajnie to do mnie przemawiało – z jednej strony rzucało się w oczy, że Miłosze...

@Bartlox @Bartlox

Rasowy kryminał osadzony w polskich realiach. Rola prokuratura wiąże się z ciągłymi wyborami między własnym sumieniem a oczekiwaniami funkcjonującego od wielu lat systemu pełnego układów i układzików...

@Lady_in_Red @Lady_in_Red

Pozostałe recenzje @Estera

Ulica milczenia
W zimowym mroku

Co prawda u nas jesiennie, a w książce zimowo, ale klimat podobny - ciemny i nostalgiczny. Jako typowa jesieniara, która podczas upałów marzy o zimowym chłodzie, a jak j...

Recenzja książki Ulica milczenia
Między ustami a brzegiem pucharu
Między nim a nią może być tylko miłość

Czy ktoś ma ochotę na uroczą, bezpiecznie przewidywalną, ale napisaną z brawurowym rozmachem historię miłosną? Oto jest - „Między ustami a brzegiem pucharu”. Schematyczn...

Recenzja książki Między ustami a brzegiem pucharu

Nowe recenzje

Zanim się pożegnamy
Cztery poruszające historie o pożegnaniu, strac...
@burgundowez...:

„Gdybyś mógł się cofnąć w czasie, z kim chciałabyś się spotkać?” „Zanim się pożegnamy” Toshikazu Kawaguchiego to cz...

Recenzja książki Zanim się pożegnamy
Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Jakob Steinhardt
@zuszka60:

Dominik Flisiak, doktor historii i badacz niezależny. Autor książek poświęconych społeczności żydowskiej na ziemiach po...

Recenzja książki Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Hate Me, My Dear
Artist #2. Hate me, my dear
@marta.boniecka:

Uważacie, że warto dawać drugą szansę ? Martyna Keller rozkochała mnie w swojej twórczości dylogią o parze kłamców....

Recenzja książki Hate Me, My Dear
© 2007 - 2024 nakanapie.pl