Baśniarz recenzja

Baśniarz

Autor: @Natula ·3 minuty
2012-07-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Patrzę na okładkę „Baśniarza” i zastanawiam się co o nim napisać. Wbrew pozorom nie jest sprawą prostą opisanie swoich wrażeń po lekturze, szczególnie wtedy, kiedy jej fabuła przekracza granice między światem baśni w którym magiczne postacie i zjawiska tworzą surrealistyczną historię, a światem realnym, gdzie rzeczywistość jest niesamowicie okrutna i stanowi strefę działań niezgodną z sumieniem czy prawem.

Osiemnastoletnia Anna jest dziewczyną, która patrzy na życie przez pryzmat własnego postrzegania, niespecjalnie interesuje się szkolnymi nowinkami i życiem towarzyskim, ma swój świat i plany, które zamierza zrealizować. Niespodziewanie dla niej samej, wpada jej w oko Abel Tannatek, outsider nazywany polskim handlarzem pasmanterią. Chłopak jest wagarowiczem i samotnikiem, za którym ciągnie się zła opinia, mimo to Anna zakochuje się w nim. Dziewczyna poznaje jego inne oblicze; starszego, łagodnego brata który otacza opieką swoją młodszą siostrę, a do tego baśniarza, którego fantastyczna opowieść niebezpiecznie oczarowuje Annę. Od tej pory racjonalne myślenie nie ma racji bytu, Anna jak zaklęta nie może zapomnieć o opowiadanej przez Abla historii, której fabuła dziwnym trafem przypomina rzeczywistość. Co jest prawdą a co fikcją?. Od tej pory nic nie jest tym, czym się wydaje.

„Baśniarz” Antonii Michaelis - autorki wielu interesujących książek m.in. „Tygrysi księżyc", „Mikołajkowe historie” czy „Lato w Ammerlo” - jest powieścią poetycką i urzekającą, mimo że akcja nie jest oszałamiająca to bardzo trudno odłożyć książkę na bok. Być może jest zasługa Abla, który czaruje nie tylko Annę, ale też każdego kto weźmie tę powieść do ręki, w każdym razie, „Baśniarza” otacza niepowtarzalna magiczna aura.

Wydarzenia w książce rozwijają się powoli, nastrój jest spokojny, ale zwiastujący coś nieprzewidywalnego i niebezpiecznego. Kiedy Abel zaczyna opowiadać swoją baśń: magiczną i mroczną czujemy, że wkraczamy na niebezpieczny teren, bo obok bajecznych postaci różanej dziewczynki i szaro – srebrnego psa, jest też czerwony myśliwy, który chce zabić Małą Królową. Teoretycznie baśń jest fikcją, jednak z czasem zastanawiamy się czy przypadkiem nie jest ona metaforą działań realnych, być może Abel chce przekazać swojej sześcioletniej siostrze brutalną prawdę i pod czarodziejskimi postaciami, kryją się prawdziwi ludzie, czas pokaże gdzie jest granica między fantazją a rzeczywistością.

Tłem wydarzeń jest mroźna zima, biel śniegu jest idealnym kontrastem dla chwil, które są dalekie od niewinnych zdarzeń; narkotyki, nocne lokale, szemrane towarzystwo, szalona miłość, zabójstwa i krew czerwona jak maki, a wszystko to zatopione jest w melodiach niezapomnianych utworów Leonarda Cohena. Żałuję tylko, że fragmenty piosenek tego wykonawcy są nieprzetłumaczone, osobom nieznającym języka angielskiego zabiera się przyjemność rozumienia tekstów Cohena, które w połączeniu z fabułą stanowią intrygujące zestawienie. Warto też podkreślić, że Antonia Michaelis posługuje się urzekającym językiem, momentami miałam wrażenie, że czytam baśń w baśni, poetyzm wraz z sugestywnymi opisami robi wrażenie, wzrusza i onieśmiela.

Jestem zachwycona, ale też bardzo zaskoczona tą książką, która z założenia jest historią miłości, jednak bardzo dużo w niej z dramatu, thrillera czy powieści obyczajowej, Bogiem a prawdą, spodziewałam się lekkiego czytadła, które zafunduje mi błyskawiczną podróż do świata fantazji, po części tak się stało, jednak należy pamiętać, że „Baśniarz” nie jest lekturą łatwą, nie jest też historią opowiadającą o kolejnej banalnej miłości nastolatków, jest to książka w której poruszane są istotne kwestie i która tworzy melancholijny nastrój zmuszający do refleksji. Oczywiście można się czepiać pewnych absurdalności , ale nie sądzę, żeby było to konieczne, bo clou historii jest na tyle znaczące, że drobne niedoskonałości nie mają znaczenia.
Teoretycznie prezentowana przeze mnie powieść jest pozycją dla młodzieży, jednak nie tworzyłabym w tym przypadku jakiegokolwiek podziału, gdyż „Baśniarz” to książka w której odnajdzie się każdy, porwałabym się jedynie na stwierdzenie, że jej głębie odkryje jedynie doświadczony czytelnik.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Baśniarz
Baśniarz
Antonia Michaelis
8.9/10

JEGO USTA BYŁY ZIMNE JAK ŚNIEG, ale biło z nich ciepło jedwabnej czerwonej tkaniny, tkaniny z pokładu statku. Poczuła jego język i pomyślała o wilku. „A jeśli to prawda? Jeśli ta baśń jest prawdziwa? ...

Komentarze
Baśniarz
Baśniarz
Antonia Michaelis
8.9/10
JEGO USTA BYŁY ZIMNE JAK ŚNIEG, ale biło z nich ciepło jedwabnej czerwonej tkaniny, tkaniny z pokładu statku. Poczuła jego język i pomyślała o wilku. „A jeśli to prawda? Jeśli ta baśń jest prawdziwa? ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nim usiadłam do recenzji tej książki, musiałam się po niej dosłownie pozbierać. Szukając czegoś lekkiego w dziale młodzieżowym, trafiłam na "Baśniarza". Tytuł skojarzył mi się z motywami fantastyczny...

@roxana93 @roxana93

„Strach w niczym nie pomaga. Najgorsze zdarzenia i tak się dzieją, niezależnie, czy człowiek się boi, czy nie”. Anna przygotowuje się do matury, uczy się razem ze znajomymi, gra na flecie, ma dobrą ...

@Jaksieczyta @Jaksieczyta

Pozostałe recenzje @Natula

Rzeźnik
Między prawdą a fikcją

Do tej książki podchodziłam jak pies do jeża, ale raz kozie śmierć. Zaznaczam, że historia Józefa Cyppka była mi znana, więc do powieści usiadłam już z pewnym obrazem, a...

Recenzja książki Rzeźnik
Satyricon
Wszystko ma swoją cenę

Co sprawiło, że skusiłam się na „Satyricon”? Po pierwsze, ostatnio ciągle wałkowałam jakąś makabreskę...psychopaci, kaci, wariaci, no ile można? Po drugie, zaintrygował ...

Recenzja książki Satyricon

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka