Była sobie rzeka recenzja

Była sobie dziewczynka

Autor: @justyna_ ·1 minuta
2020-04-06
1 komentarz
1 Polubienie


Niezaprzeczalnie na rynku książki króluje kryminał, sensacja, thriller. Poszczególne wydawnictwa prześcigają się w pozyskiwaniu nowości, tych królujących na światowych listach bestsellerów, a i z roku na rok przybywa debiutujących pisarzy. Powieść „Była sobie rzeka” Diane Setterfield reprezentuje szeroko rozumiany gatunek literatury pięknej, jakże odmiennych od tych promowanych na co dzień.

Opowieść rozpoczyna się w karczmie nad brzegiem Tamizy o wdzięcznej nazwie „Pod Łabędziem”. Tutaj okoliczni mieszkańcy każdego wieczoru zbierają się, aby przy pełnych kuflach posłuchać opowiadanych historii, których autorzy prześcigają się w możliwościach oratorskich. Początek jednej snutej opowieści zakłóca nagłe pojawienie się przemokniętego i zranionego nieznajomego mężczyzny z martwą dziewczynką na rękach. Kiedy kobiety zajmują się opatrywaniem ran przybysza, martwe dziecko za sprawą niewyjaśnionych zjawisk nagle ożywa, choć medyczne wskazania jednoznacznie wskazywały na śmierć. To w tej chwili splotą się losy bohaterów powieści: młodego małżeństwa, które rozpacza po porwaniu córeczki, farmerów, którzy poszukują wychowywanej przez synową wnuczki, gospodyni pastora, która w każdym dziecku widzi młodszą siostrzyczkę, fotografa i pielęgniarki. Pojawienie się niezwykłej dziewczynki wywraca do góry nogami uporządkowany świat mieszkańców osady.

Proza Setterfield jest refleksyjna i subtelna. Już dawno nie miałam okazji czytać powieści, która pochłonęła mnie bez reszty. Autorka ma trochę gawędziarski styl, który powoli wprowadza czytelnika w magiczny świat. Nie ma tu nagłych zwrotów akcji, do jakich przyzwyczajają nas thrillery. Całość zbudowana jest na tajemnicy, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Czytając ma się świadomość, że losy dziewczynki są naprawdę ważne. To trochę taka baśń dla dorosłych, lekko nieoczywista, wielowymiarowa, pełna magii i tajemnic. Bohaterowie są zróżnicowani, nie tylko pod kątem wyznawanych poglądów, ale i pochodzenia. Mamy więc bogatych i biednych, mądrych i głupich, tych szlachetnych i drobnych rzezimieszków. Z drugiej strony bohaterów i wątków jest tak wiele, że wymaga to od czytelnika uwagi i skupienia (gwarantuję Ci jednak, że warto). Wszystkie historie bohaterów łączy rzeka, która jest momentami niedostępna, tajemnicza, mroczna i niebezpieczna.

„Była sobie rzeka” to wciągająca opowieść, która na swój sposób wabi czytelnika. Za takie wabienie osobiście dziękuję Diane Setterfield. Lektura tej klasycznej powieści okazała się dużą przyjemnością.



Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-06
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Była sobie rzeka
2 wydania
Była sobie rzeka
Diane Setterfield
7.9/10
Seria: Butikowa

To była najdłuższa noc w roku, kiedy wszystko może się zdarzyć. Trzy dziewczynki zaginęły. Jedna wróciła. Opowieść się rozpoczyna… W ciemną noc w środku zimy w starej gospodzie nad Tamizą ma miejsce ...

Komentarze
Była sobie rzeka
2 wydania
Była sobie rzeka
Diane Setterfield
7.9/10
Seria: Butikowa
To była najdłuższa noc w roku, kiedy wszystko może się zdarzyć. Trzy dziewczynki zaginęły. Jedna wróciła. Opowieść się rozpoczyna… W ciemną noc w środku zimy w starej gospodzie nad Tamizą ma miejsce ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jestem człowiekiem dorosłym. Ale czasami lubię sięgać po opowieści snute niczym baśń. "Była sobie rzeka" to jedna z tych pozycji, które idealnie wpasowują się w ten nurt (skojarzenia zamierzone). Dia...

@19emilka93 @19emilka93

"Była sobie rzeka" Diane Setterfield Gospoda "Pod Łabędziem" nie była karczmą jakich wiele. Można tu było zasmakować piwa, cydru, ale przede wszystkim wysłuchać opowieści bajarzy, z czego właśnie sł...

@sarzynskikacper @sarzynskikacper

Pozostałe recenzje @justyna_

Świat Machulskich
Jan, Halina i Juliusz

Nazwisko Machulskich zna każdy, nawet laik kinowy czy teatralny. Czy to za sprawą ról Haliny i Jana, czy filmów Juliusza. Anna Bimer tym razem sięga po historie trojg...

Recenzja książki Świat Machulskich
Wilczyca
Wilczyca

Bez wątpienia po „Wilczycę” nie powinno się sięgać bez znajomości pierwszej powieści cyklu („Poszukiwacz zwłok”). Mieczysław Gorzka bez wahania wrzuca Czytelnika od razu...

Recenzja książki Wilczyca

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka