"Cztery pory roku" to zbiór czterech minipowieści autorstwa Stephena Kinga. Nie przepadam za opowiadaniami jednak dałem się skusić z dwóch powodów. Przede wszystkim jest to dzieło które wyszło spod pióra mistrza horroru a ponadto znajduje się tu opowiadanie na podstawie, którego nakręcono oskarowy film "Skazani na Shawshank". Chociaż niektóre opowiadania podobały mi się bardziej niż inne nie żałuję czasu spędzonego na lekturze.
SKAZANI NA SHAWSHANK
Andy Dufresne, odnoszący sukcesy bankier zostaje oskarżony o zbrodnię której nie popełnił. Pech sprawia, że wszystkie poszlaki świadczą przeciwko niemu i w konsekwencji mężczyzna trafia do więzienia Shawshank. Życie w więzieniu to piekło gdzie przemoc i gwałty są na porządku dziennym. Andy nie traci jednak nadziei na uwolnienie i stara się uczynić swoje życie za kratami jak najbardziej znośnym. Staje się przydatny dla kierownictwa więzienia co paradoksalnie przekreśla jego szanse na przedterminowe zwolnienie.
Jest to świetna opowieść o pokonywaniu trudności pozbawiona zupełnie elementów horroru. Czytanie to czysta przyjemność i utwór zasługuje na jak najlepszą ocenę, tak samo jak filmowy odpowiednik.
ZDOLNY UCZEŃ
Trzynastoletni Todd Bowden pewnego dnia znajduje w garażu znajomego stos pism na temat II Wojny Światowej, hitlerowskich zbrodni i obozów koncentracyjnych. Budzi się w nim niezdrowa fascynacja opisywanymi wydarzeniami. Przez przypadek udaje mu się wyśledzić ukrywającego się w jego miasteczku byłego nazistę, naczelnika obozu koncentracyjnego w Patin, Kurta Dussandera. Zamiast donieść o swoim odkryciu władzom postanawia dowiedzieć się jak najwięcej pikantnych szczegółów z pierwszej ręki. Szantażuje staruszka, jednak szybko wzajemne zależności komplikują się. Obserwujemy jak rodzą się demony a zdolny uczeń powoli stacza się na dno.
Chociaż to opowiadanie również pozbawione jest typowych elementów horroru potrafi zmrozić krew w żyłach o wiele skuteczniej niż strzygi i upiory. Po odłożeniu lektury zadajemy sobie pytanie: jakie zło tkwi w każdym z nas i co może je obudzić?
CIAŁO
Historia czwórki trzynastoletnich chłopców wyruszających na wyprawę w poszukiwaniu ciała ich zaginionego rówieśnika. W czasie trwania wędrówki spotyka ich wiele nieprzewidzianych trudności wystawiających ich przyjaźń na próbę. Według mnie opowiadanie jest o wiele za długie, wiele niepotrzebnych dygresji nuży i nie wnosi nic do historii. Opowiadanie samo w sobie nie jest specjalnie straszne ani wciągające. Zdecydowanie najgorszy element zbioru.
METODA ODDYCHANIA
Grupka mężczyzn od wielu lat spotyka się w czymś co umownie można nazwać klubem dżentelmenów. Miejsce to owiane jest wieloma tajemnicami i niesamowitościami czekającymi na stałych bywalców. Dopóki
nikt nie zadaje zbyt wielu nurtujących go pytań może cieszyć się z przynależności do tajemniczego grona. Tradycyjnie w czwartek poprzedzający wigilię Bożego Narodzenia zebrani wysłuchują opowieści z dreszczykiem. Emlyn McCarron opowiada historię porodu, który rozpoczął się od śmierci rodzącej kobiety.
Jest to jedyne opowiadanie, które zawiera elementy horroru i opowieści fantasy. Chociaż opowiadanie jest praktycznie pozbawione akcji, Stephen King fenomenalnie opisuje atmosferę tajemniczości owianą wokół klubu dżentelmenów. Warto przeczytać ze względu na kunszt pisarza.
Dwa opowiadania wyjątkowo przypadły mi do gustu, jedno można uznać za dobre za to odrobinę wynudziłem się przy czytaniu Ciała. Zbiorek można z pewnością polecić fanom Stephena Kinga. Reszta czytelników zainteresowanych sensacją i thrillerem powinna docenić Skazanych na Shawshank i Zdolnego ucznia.