Lód recenzja

Dmuchany ryż

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Meszuge ·3 minuty
2020-11-30
7 komentarzy
20 Polubień
Recepta na literacki sukces: napisać opowiadanie, 50-100 stron. Krasnoludy, smoki, magiczne miecze już się dość mocno przejadły, a więc powinien być temat obecnie bardzo modny, czyli alternatywna przeszłość. Każdy element tego opowiadania, nawet najdrobniejszy, rozbudować (nadmuchać) do granic wytrzymałości. Mamy już 300 stron. Z trzystustronicowego opowiadania każdy drobiazg, detal, rozbudować i uzupełnić czym się tylko da.

Jak się to robi? Ależ prosto!

W książce stustronicowej: w piątek.
W książce trzystustronicowej: zorganizowano to w nocy z piątku na sobotę.
W książce tysiącstronicowej: „Nie nazajutrz i nie dnia zaraz po nim następnego, lecz dopiero w piątek, piątkowym wieczorem, a raczej nocą już piątkową, to jest z piątku na sobotę się przetaczającą, w przednoc balu gubernatorskiego, wonczas to wreszcie tak wszystko się zorganizowało…”*.

W momentach, w których nie starcza już własnej wyobraźni, korzystać – w sensie twórczej inspiracji oczywiście – ze „Zbrodni i kary”, „Logiki praktycznej”, „Morderstwa w Orient Expresie”, może nawet Wittgensteina itd. Wszędzie tam, gdzie wystarczyłyby cztery zdania, napisać sześćdziesiąt. Jeśli tylko uda nam się przekroczyć magiczne 1000 stron (z wydawcą dodatkowo uzgodnimy dość gruby papier, dzięki czemu tomiszcze będzie się bardziej rzucać w oczy), to sukces murowany.

Książki tej objętości wydawane są w dwóch-trzech tomach. Z oczywistych względów. Ale tu… Marketing przede wszystkim – klient ma zwrócić uwagę na towar, a to, że mu później ręce mdleją, bo taką „cegłę”** ciężko jest po prostu utrzymać (nigdy w życiu – poza albumami – nie miałem w ręce książki tak niewygodnej w „obsłudze”), to bez znaczenia, bo odkrycia tego dokonuje już po odejściu od kasy.

Czy jest jakiś sens w udziwnionej konstrukcji zdań typu: się odwróciło się, się pożegnało się, się wysikało się? Pozornie żadnego, ale zaraz, zaraz… Przecież to kolejne słowa i spacje więcej, a objętość rośnie.

A o czym jest to wiekopomne dzieło?

Rok 1924. I wojny światowej nie było i Polską wciąż rządzi car imperator Rosji. Panuje coś w rodzaju epoki lodowcowej – wszędzie jest lód i nawet w środku lata burze śnieżne są na porządku dziennym. Bliżej niezidentyfikowane stwory, lute, zamrażają wszystko, co znajdzie się w ich otoczeniu. A jak wszystko, to wszystko – także koty i furmanki, prawdę, idee, postęp, wolną myśl…

Młody matematyk (ten właśnie od się umyło się) wysłany zostaje z misją specjalną na Syberię. Ma tam odnaleźć swojego ojca, który ponoć potrafi porozumiewać się z lutymi. Misja w pewnym sensie kończy się powodzeniem, lód puszcza, ale wtedy okazuje się, że chyba niezupełnie o to chodziło. Przynajmniej nie wszystkim.

To oczywiście w telegraficznym skrócie, bo rozmaitych wątków pobocznych, różnych dygresji i dygresji do dygresji w „Lodzie” dostatek jest wielki (Matko Boska! Zaczynam pleść jak Gierosławski!).

Niezłe jest połączenie wierzeń Jakutów z czarną fizyką Tesli. Zabawny, przez chwilę, jest też Piłsudski mówiący językiem bohaterów Wiecheckiego.

I oto mamy kolejną książkę, która MUSI się podobać (presja jest tu niesamowita!) i NALEŻY mówiąc o niej mlaskać z zachwytu, i to im głośniej, tym lepiej (głośniej zwłaszcza wtedy, kiedy nie dobrnęło się do końca), bo jakakolwiek krytyka naraża na ostracyzm, wykluczenie z grupy i pogardę.

Jedyne, co chyba można zrobić stosunkowo bezpiecznie, to stwierdzić, że książka jest bardzo dobra, rewelacyjna wręcz, ale mnie się ona nie podoba, ale to na pewno moja wina – niewyrobiony literacko widać jestem i w ogóle nie zrozumiałem genialnego przesłania arcydzieła, które, jako żywo, przypomina mi dmuchany ryż. Ciekawe, czemu?

Zastanawiam się tylko, czy arcydzieło byłoby arcydziełem, gdyby miało 348 stron, a nie ponad tysiąc i normalną grubość rzędu 2 centymetrów zamiast 7.

Ale za to jak ciekawie prezentuje się na półce…



---
* Jacek Dukaj, „Lód”, Wydawnictwo Literackie 2007, s. 688.
** Jacek Dukaj, „Lód”, Wydawnictwo Literackie 2007.

Moja ocena:

× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lód
6 wydań
Lód
Jacek Dukaj
8.9/10

Książka nominowana do Literackiej Nagrody NIKE 2008 Akcja najnowszej powieści Jacka Dukaja toczy się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie I wojna światowa nigdy nie wybuchła, jest rok 1924, a Królest...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 3 lata temu
O matko! A ktoś mi polecał tę książkę jako przykład dobrego, polskiego s-f, bo fantastyki zasadniczo nie czytam, ale chciałam jednak od czegoś zacząć i się nie zawieść. To bym miała używanie.
A się umyło się, to z Koterskiego. Tylko u niego to siedzi to 😉
× 5
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja.
Wydawnie cegieł to teraz moda. Ja się męczę z Ursulą Le Guin "Sześć światów Hain", cały cykl, czyki sześć książek. Łatwiej ją zabić kogoś niż czytać. U naszych autorów to jakaś mania, żeby była określona ilosć stron. Słucham ponoć powieść grozy "Jedna krew" Stefana Dardy. Audiobook liczy 65 odcinków, ja jestem przy 9. Na razie poznalam stan dróg wokół Ustrzyk, historię samochodu głownego bohatera i jak o niego dba, woda, woda, woda.
× 4
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Kupiłem kilka lat temu, też namawiany że coś niesamowitego. Do dzisiaj... stoi na półce nieruszane, kolega przeczytał, inteligent, choć nie czytelnik. I odradza. Mówił, że męka niemożebna. Pytam, dlaczego więc przyjacielu doszedłeś tego stron tysiąca, odparł, że głupio było nie kończyć.
× 4
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Miałem podobną historię. Wpadam do kumpla do akademika i patrzę, na łóżku leży "Lód" zakładka około setnej strony założona. Wpadam tydzień później, bo akurat mieliśmy okienko. "Lód" leży na stoliku, dalej założony około setnej strony, no to się pytam "Lesiu, Dukaj ci się nie podoba?", a Lesiu na to: "Podoba, ale cholernie nudny". Nie wiem czy w końcu "Lód" skończył, bo międzyczasie skończyliśmy studia :D
× 2
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
No widzisz, a ja 4 rok "Łaskawe" Litella skończyć nie mogę. Psychicznie książka jest rujnująca.
× 2
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Dopiero sprawdziłem ile stron liczy sobie Łaskawe ...
@Jagrys
@Jagrys · ponad 3 lata temu
Jako w podobie do cię, niewyrobiony literacko lejek, rozumiem, że "Lód" obliczony jest głównie a wręcz przede wszystkim na efekt dekoracyjno-wizulany. Czytaj: Klocek do postawienia na półce, dla dodania poloru wnętrzom.
To co? Zakładamy własną grupę?
× 4
@jacek.szatkowski
@jacek.szatkowski · 8 miesięcy temu
Najgorzej, że zacząłem od "cienkiego" Dukaja i zostałem zainteresowany, więc sięgnąłem po ten betonowy blok "Lodu" i zaczęła się męka! Ja, wychowany na Lemie, Asimovie, Bradburym, Dicku i innych gigantach klasycznej SF od pierwszych stron czułem, że to nie dla mnie! Ani psychicznie, ani fizycznie, bo trzymanie tej cegły w dłoniach jest upiorne. Po 150 stronach definitywnie odpadłem, bo zaczęło mnie drażnić wszystko w tej książce! Bełkotliwy słowotok, w którym nie mogłem się dopatrzyć sensu. Odpadłem od tej góry lodowej i utonąłem. Może nie do końca, bo ostatkiem sił dopłynąłem do biblioteki, by zwrócić to coś, co poprzedziły same ochy i achy oraz zapowiedź kolejnego epokowego wznowienia przez Wydawnictwo Literackie, które dotąd kojarzyłem z Lemem i Mrozem - Danielem na szczęście...
× 1
@Airain
@Airain · ponad 3 lata temu
Hm.
Miałam to czytać to.
A teraz nie wiem, czy to się przeczyta się, czy raczej się nie się przeczyta., bo się człowiek wykończy się.
@adam_miks
@adam_miks · ponad 3 lata temu
"Cyberpunk girls" polecam. Bez inwersji słownej w zdaniu.
Lód
6 wydań
Lód
Jacek Dukaj
8.9/10
Książka nominowana do Literackiej Nagrody NIKE 2008 Akcja najnowszej powieści Jacka Dukaja toczy się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie I wojna światowa nigdy nie wybuchła, jest rok 1924, a Królest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Fantastyka to gatunek, który właściwie powoli odkrywam. Nie znam go zbyt dobrze. W dzieciństwie przeczytałam tylko wszystkie części serii o Harrym Potterze. Wtedy byłam zachwycona konstrukcją świata,...

@Skazananaksiazki @Skazananaksiazki

Pozostałe recenzje @Meszuge

Wojna. Krótka historia
Nie radzimy sobie bez wojen

Jeremy Black (urodzony 30 października 1955) to brytyjski historyk, pisarz i były profesor historii na Uniwersytecie w Exeter; kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego (MBE)...

Recenzja książki Wojna. Krótka historia
Sigalin
Od kefiru po (od)budowę stolicy

Jeśli danym jest urbaniście oglądać realizację planów, w których opracowaniu uczestniczy – poznaje smak tworzenia. Jeśli danym mu jest ponadto w tej realizacji brać bezp...

Recenzja książki Sigalin

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl