Drzewo migdałowe recenzja

Drzewo migdałowe

Autor: @BloodyAnn ·3 minuty
2014-07-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Literatura ma wiele wcieleń, a każdy jej miłośnik z czasem wybiera te, które odpowiada mu najbardziej. Szereg najróżniejszych gatunków pozwala czytelnikowi odkrywać co rusz nowe - całkowicie różne od siebie - historie i przeżywać je na swój indywidualny sposób. Są opowieści, które przenoszą w fantastyczny świat, odrywają od rzeczywistości i pobudzają wyobraźnię do granic możliwości - tym samym oddalając zmartwienia dnia codziennego na dalsze tor. Istnieje jeszcze inna kategoria książek - powieści, o których nie da się zapomnieć. Opowieści poruszające i zmuszające do refleksji, a także przedstawiające świat w jak najbardziej realnych - a więc i brutalnych - barwach. Takie właśnie jest "Drzewo migdałowe" autorstwa Michelle Cohen Corasanti.

Nie jest to bestseller jakich możemy znaleźć wiele na półkach księgarni. Porusza sprawy niezmiernie ważne, a jednak dla większości z nas obojętne w karuzeli życiowej rutyny. "Drzewo migdałowe" rzuca światło na konflikt dobrze znany, trwający od lat i ukazuje jego prawdziwe oblicze - biedę, śmierć i ciągły niepokój o życie. Zawiera w sobie przesłanie, które jest cichą nadzieją autorki na pokój między Izraelem a Palestyną.

To właśnie ta różnica między sytuacją w rodzinnej, spokojnej Europie, a miejscem rozgrywanej akcji w książce poruszyła mnie najbardziej. Autorka swoją historią wprowadza w zupełnie inny - jakże okrutny - świat, zalany krwią i falami przemocy. Leżąc wygodnie we własnym, bezpiecznym łóżku z zapartym tchem czytałam o wyjątkowo obrazowo opisanych aktach ludobójstwa, które przyprawiały o dreszcz. Przewracając kolejne kartki i dziękując w duchu za stosunkowo zgodną sytuację we własnym kraju, czułam niepokój względem mieszkańców terenów arabskich, którzy codziennie zmagają się z własnym strachem, niepewni własnej przyszłości. To jeden z powodów, dla których uznałam tę książkę za wyjątkową, a jednocześnie wstrząsającą - wywołała u mnie skrajne emocje i chęć do przemyśleń oraz - co nieczęsto się zdarza - podziw dla autorki za publikację tak wartościowych treści, wmieszanych umiejętnie w łatwą w odbiorze powieść dla każdego.

Nie warto w tym przypadku bać się o ciężką historię nacechowaną wyłącznie politycznymi i ideologicznymi wartościami. Owszem, pojawiają się i takie wątki - jak na taką tematykę przystało - ale nie przysłaniają głównej fabuły. A to właśnie za nią Michelle Cohen Corasanti należy się największy szacunek, jako dla autora obdarzonego niezwykłą empatią i umiejętnościami pisarskimi. "Drzewo migdałowe" to przedstawienie punktu widzenia zaledwie dwunastoletniego Palestyńczyka Ahmada, który w młodym wieku musi zmagać się z okrucieństwami wojny. Spotyka go wielka tragedia, która zmusza go do wielkich zmian. Nagle musi dorosnąć i odkryć w sobie nadzieję, która pomoże mu i jego bliskim odnaleźć dla siebie nowe miejsce w krainie drzew migdałowych. Pisarka, cały czas powołując się na bliskowschodnie warunki, wykreowała postać matematycznie uzdolnionej ofiary wojny, która na początku jej historii jest jeszcze dzieckiem. Nie da się zaprzeczyć, że ten fakt sprawia iż opowieść jest bardziej poruszająca, ale również zmusza do docenienia talentu i wiedzy, które pomogły wczuć się autorce "Drzewa migdałowego" w psychikę małego wystraszonego, a jednak obciążonego odpowiedzialnością, chłopca.

Trudne życie Palestyńczyków przedstawione jest w sposób, który nie mydli oczu czytelnikowi, a sprawia, że przeżywa się całą historię wraz z głównym bohaterem, dzieląc z nim lęki - ale i nie tylko. "Drzewo migdałowe" to przede wszystkim opowieść o miłości, sile przebaczenia, honorze oraz radzeniu sobie z nienawiścią. Zwraca uwagę na problemy współczesnego świata, i porusza, mimo tego, że miejsce akcji oddalone jest o setki kilometrów. Autorka przelała w treść wiele morałów, lecz dla mnie jednym z najważniejszych jest przypomnienie o tym, że w życiu nie należy tracić ani chwili i warto pielęgnować w sobie nadzieję na lepsze czasy.

Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, ze wywrze na mnie aż takie wrażenie, choć poniekąd wiedziałam, że będzie życiowa i pełna smutku. Te niecałe czterysta stron zawiera jednak o wiele większą gamę emocji i dlatego polecam ją każdemu, kto szuka w książce czegoś więcej - wartościowej treści, która pozostanie na dłużej gdzieś w naszym sercu. Również osobom, które interesują się bliskowschodnią kulturą, sytuacją, która tam panuje, jak i zwyczajami. Uważam jednak, że każdy czytelnik otwarty na tego typu gatunki powinien chociaż spróbować, bo na pewno nie pożałuje sięgnięcia po tę pozycję. Wzrusza, zmusza do refleksji, szokuje - czy można żądać więcej?
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Drzewo migdałowe
3 wydania
Drzewo migdałowe
Michelle Cohen Corasanti
9/10

Młody Palestyńczyk – Ahmad – żyje ze świadomością, że nie jest w stanie wygrać z logiką okrutnej wojny. Dorasta w środowisku przesiąkniętym strachem przed utratą domu, pracy albo życia. Najgorsza jest...

Komentarze
Drzewo migdałowe
3 wydania
Drzewo migdałowe
Michelle Cohen Corasanti
9/10
Młody Palestyńczyk – Ahmad – żyje ze świadomością, że nie jest w stanie wygrać z logiką okrutnej wojny. Dorasta w środowisku przesiąkniętym strachem przed utratą domu, pracy albo życia. Najgorsza jest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od jakiegoś czasu w Strefie Gazy znowu trwa konflikt. Kiedy pisałam tę recenzję w 2014 roku, było podobnie. Hamas zaproponował wtedy 24 godzinne zawieszenie broni, ale nie było wiadomo, co na to Izra...

@bezksiazkiwtytule @bezksiazkiwtytule

Kanwą powieści jest życie Palestyńczyka- Ahmada Hamida, towarzyszymy mu od momentu jego dzieciństwa, które brutalnie się kończy, aż do późnych lat. Niemym świadkiem losów rodziny jest tytułowe drzewo...

@cienpaproci @cienpaproci

Pozostałe recenzje @BloodyAnn

Prawdziwe morderstwa
Aurora Teagarden

Od dawna planowałam, by sięgnąć po historię Sookie Stackhouse, którą wykreowała Charlaine Harris w prawdopodobnie jednej z najbardziej znanych serii o wampirach. Los chci...

Recenzja książki Prawdziwe morderstwa
Książę Kaspian
Druga, ulubiona.

Rodzeństwu Pevensie, czyli mitycznym władcom Narnii, znów dane jest do niej wrócić. Przygotowani na kolejne dziesięć miesięcy w szkole, z radością odnajdują się w nowej s...

Recenzja książki Książę Kaspian

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka