Emigrantka z torebką Louisa Vuittona recenzja

Emigrantka z torebką czy bez?

Autor: @mag-tur ·2 minuty
2022-11-23
Skomentuj
5 Polubień
Mówi się, że „wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Ta maksyma na pewno w 100% sprawdziła się w przypadku debiutującej autorki Anny Sławińskiej, która opisała swoje przeżycia na emigracji w książce zatytułowanej „Emigrantka z torebką Louisa Vuittona”. Na niewielu bo ponad dwustu stronach opisuje to, jak bardzo chciała zamieszkać w Paryżu. Opisuję to, jak o nim śniła i marzyła a praca w nim po ukończonych studiach, miała w dwójnasób spełnić jej młodzieńcze marzenia, gdyż oprócz tego, że miała stać się Paryżanką, to jeszcze mieszkając w Mieście Świateł miała zarobić na inne marzenie. Czyż to nie wspaniałe? No właśnie, jak ta „wspaniałość” wyglądała?

Cóż najczęściej robią Polki za granicą zapytacie? Ja to wiem, z autopsji, one sprzątają.

Pani Annie udało się zdobyć dobrze płatną posadę gosposi u rosyjskiej rodziny. Mąż, senator przyjeżdżający do Paryża dwa razy do roku. Pani domu pilnująca ich syna aby się uczył a nie imprezował. A czy się uczył? No cóż… I szofer będący pośrednikiem pomiędzy nią a rodziną. I tutaj sprawdzi się kolejna maksyma „ Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”, ponieważ mimo całkiem fajnej pensji i z pozory fajnej rodziny to ta pensja na dłuższą metę nie wynagradzała nieprzyjemności związanych z pozoru miłym traktowaniem. Bywało, że z zapowiedzianych dwumiesięcznych płatnych wakacji, które miała spędzić w Polsce z rodziną skracały się do tygodnia. Te i inne przykłady, które autorka może mnożyć były minusami. No a czy plusy rekompensują minusy? Na pewno osoby znajdujące się w podobnej sytuacji same muszą odpowiedzieć sobie na to pytanie. Pani Anna była zdeterminowana i z uporem zaciskała zęby aby zdobyć swoją „gwiazdkę z nieba”. I wiecie co? Podziwiam ją za to niezmiernie! Bo także kiedyś byłam na jej miejscu.

W książce oprócz opisu jakże ciężkiego zajęcia, znajdują się opisy zamachów terrorystycznych dokonanych w 2015 roku. Pani Anna zrobiła to tak obrazowo, jakby każdego z nich była świadkiem, co pozwala wczuć się w grozę owych dni i tego co przeżyła. Bo swój stan emocjonalny i rozwój duchowy oraz postrzeganie samej siebie również znajdziemy w tej pozycji.

Po zapoznaniu się z całością mogę polecić książkę wszystkim tym którzy pragną sobie przypomnieć o tym jak trudne czasami bywa życie na obczyźnie oraz wszystkim tym, którzy sądzili, że ten sąsiad, który „dorobił się” na obczyźnie to miał pracę lekką, łatwą i przyjemną. Wszystkim, którzy pragną wyemigrować na pewno w minimalnym stopniu ta pozycja przybliży im trudy bycia obcokrajowcem.


Książka otrzymana z Klubu Recenzenta seriwsu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-04
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Emigrantka z torebką Louisa Vuittona
Emigrantka z torebką Louisa Vuittona
Anna Sławińska
7.6/10

Luksusowy Paryż oczami polskiej emigrantki Paryż oszałamia światłami, kusi nowymi możliwościami i mami obietnicą spełnienia marzeń. To także miejsce, w którym zderzają się różne światy, kultury i oc...

Komentarze
Emigrantka z torebką Louisa Vuittona
Emigrantka z torebką Louisa Vuittona
Anna Sławińska
7.6/10
Luksusowy Paryż oczami polskiej emigrantki Paryż oszałamia światłami, kusi nowymi możliwościami i mami obietnicą spełnienia marzeń. To także miejsce, w którym zderzają się różne światy, kultury i oc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie wszystko to, co na pierwszy rzut oka wygląda na wytworne i z wyższych sfer w rzeczywistości takie jest, już nie mówiąc o tym, że częste pochwały konkretnych osób lub miejsc bywają przesadzone. Cz...

@Grzechuczyta @Grzechuczyta

Ile wart jest luksus? Jaką cenę trzeba za niego zapłacić? I czy zawsze droga torebka równa się szczęściu? Na te i inne pytania odpowiada książka Anny Sławińskiej pt. „Emigrantka z torebką Louisa Vuit...

@sylwiacegiela @sylwiacegiela

Pozostałe recenzje @mag-tur

Zabij mnie, tato
Child alert

„Zabij mnie tato” Stefana Dardy na pewno jest znana wielu z was, gdyż ta powieść nie jest nowością na rynku wydawniczym. Niemniej jednak jest nowością dla mnie. Po odpak...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Jaskinie umarłych
Seryjny z jaskiń

Katarzyna Wolwowicz prezentuje swoim czytelnikom kolejną powieść oczywiście kryminalną zatytułowaną „Jaskinie umarłych”. Sam tytuł zaczyna napawać grozą. Natomiast ...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

A lasy wiecznie śpiewają
A lasy wiecznie śpiewają
@greta.zajko:

Trygve Gulbranssen już od pierwszych stron kultowej powieści "A lasy wiecznie śpiewają" wprowadza surowy obraz górskich...

Recenzja książki A lasy wiecznie śpiewają
Nie oglądaj się
Leniwe śledztwo
@almos:

To pierwszy mój kryminał Karin Fossum, którego wysłuchałem w dobrej interpretacji Jacka Kissa. Bohaterami książki są dw...

Recenzja książki Nie oglądaj się
Piekło sierocińca
Ludzie, ludziom zgotowali ten los.
@Malwi:

"Piekło sierocińca" Christine Kenneally to poruszający i dogłębnie zbadany reportaż, który rzuca światło na mroczne i c...

Recenzja książki Piekło sierocińca