Małe zbrodnie recenzja

Małe zbrodnie

Autor: @ksiazka_pachnie_kawa ·2 minuty
2022-03-15
Skomentuj
1 Polubienie
RECENZJA

„Przemoc eskaluje latami. [...] Bo przemoc to przecież siniaki, krew, urazy, a „beze mnie nic nie znaczysz” to wyraz miłości, nie przemocy. Człowiek zaczyna dopuszczać do siebie myśl, że rzeczywiście nie potrafi, nie rozumie, do niczego się nie nadaje. Zaczyna wierzyć w to, bo powtarzane każdego dnia kłamstwo w końcu staje się prawdą”.

Jeszcze nie tak dawno czytałam „Mocną więź”, a już w rękach trzymam kolejną powieść Magdaleny Majcher „Małe zbrodnie". To kolejna historia z gatunku true crime, oparta na prawdziwych wydarzeniach i wiarygodnych źródłach informacji.

Jest rok 2000, spokój Prokuratury na Mazowszu zakłóca pewien anonim, dotyczący zbrodni w jednej z mazowieckiej wsi. Ten rok i dzień okazał się koszmarem zarówno dla mieszkańców Wrotnowa, jak i całej Polski. W jednym z domów policja znajduje szczątki noworodka, niestety nie tylko jednego a kilku. Lidia Gładoch, domniemana matka dzieci, zapadła się pod ziemię. Sprawą błyskawicznie interesują się dziennikarze. Lokalna społeczność i rodzina Lidii nabiera wody w usta. Czy prokuratorowi uda się przełamać zmowę milczenia? Czy to rzeczywiście matka zabiła swoje dzieci? A może prawda nie jest taka oczywista?

Kiedy ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską, ja byłam wtedy kilkuletnią dziewczynką , ciesząca się każdym dniem i niezwracającą uwagi na całe zło tego świat. Wtedy widziałam wszystko w różowych okularach i wszytko inne było prostsze. Mam takie przebłyski, że o tym się rozmawiało w moim domu, ale nic więcej. To bardzo dziwne uczucie, kiedy czytasz o zbrodni w miejscowości, od której mieszkasz zaledwie 60 km. A jeszcze dziwniejsze, kiedy wiem, że z tamtych okolic pochodzi mój tato i kilka osób stamtąd zna.

Magdalena Majcher tym razem funduje nam powieść, gdzie wszystko nie jest takie oczywiste. Pełno w niej niedopowiedzeń i tajemnic. Prawdziwa historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Jest w niej pełno opisów, przemyśleń i analiz. Bohaterowie są świetnie wykreowani a sam temat dzieciobójstwa dogłębnie przemyślany i przeanalizowany. Książka wciąga i porusza od samego początku. Jestem bardzo wyczulona na krzywdę dziecka, a ta zbrodnia jest dla mnie nie do pojęcia. Mamy tutaj ukazane, jak silny wpływ wywiera na osobę słabą psychicznie, może mieć drugi człowiek. Jak wielką siłę ma przemoc psychiczna, zastraszenia i groźby. Dla mnie nie do pojęcia jest to, jak po takim czymś można żyć w zgodzie z własnym sumieniem, z samym sobą. Chodzić z podniesioną głową, uśmiechać się jak gdyby nigdy nic i mieszkać w jednym domu z gnijącymi zwłokami na strychu. Jak można to wszystko wyprzeć ze świadomości i pogodzić się z tym. Moja psychika by tego nie udźwignęła. Pomimo tego, że książka nie należy do przyjemnych, a poruszony w niej temat jest bardzo ciężki, czyta się ją bardzo szybko.

Pani Magdaleno, dziękuję za tą historią. Poruszyła i wyjaśniła w niej Pani wiele kwestii i niedopowiedzeń. To była kolejna świetna lektura w Pani wykonaniu.

Dziękuje wydawnictwu W.A.B. za egzemplarz recenzencki książki.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe zbrodnie
Małe zbrodnie
Magdalena "(1990)" Majcher
8/10

W 2000 roku w niewielkiej wsi na Mazowszu zostały znalezione zwłoki noworodków. Sprawa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Do Wrotnowa przyjechali dziennikarze z lokalnych i krajowych st...

Komentarze
Małe zbrodnie
Małe zbrodnie
Magdalena "(1990)" Majcher
8/10
W 2000 roku w niewielkiej wsi na Mazowszu zostały znalezione zwłoki noworodków. Sprawa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Do Wrotnowa przyjechali dziennikarze z lokalnych i krajowych st...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Małe zbrodnie" to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Zawsze podkreślam, że lubię w książkach taki zabieg, gdyż wszystko to, o czym czytam dużo bardziej do mnie trafia, mogę lepiej wczuć s...

@iza.81 @iza.81

Moje preferencje gatunkowe sprawiają, że ciągle czytam o zbrodniach, zarówno fikcyjnych, jak i prawdziwych. Różnie są one ukazywane przez autorów, najczęściej ich intencją jest to, by wstrząsnąć czyt...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @ksiazka_pachnie_...

Popr-ańcy. Tajna misja
Tajna misja

Książka „POPR-ańcy 7: Tajna misja” autorstwa Anny Sakowicz to kolejna część serii, która zdobyła uznanie czytelników dzięki swojemu humorowi, ciepłu i wciągającej fabule...

Recenzja książki Popr-ańcy. Tajna misja
Popr-ańcy. Krowa w maśle
Krowa w maśle

Myśleliście, że to koniec perypetii POPR-ańców? Ależ skąd! Przypadkiem podsłuchane plany zastąpienia emerytowanego Gambita pewną Angielką wywołują poruszenie wśród futr...

Recenzja książki Popr-ańcy. Krowa w maśle

Nowe recenzje

Dom pachnący tobą
Na przekór losowi
@kd.mybooknow:

Iza Maciejewska szturmem wdziera się na moje wirtualne półki! Wow – co za pióro! Co za emocje! „Jak życie daje ci ...

Recenzja książki Dom pachnący tobą
Krzyki (bez) nadziei
Krzyki (bez) nadziei...
@kasiasowa1:

Recenzja książki "Krzyki (bez) nadziei" Aleksandry Kruk Nieczęsto trafiam na książkę, która tak silnie porusza mnie od...

Recenzja książki Krzyki (bez) nadziei
Czyhający w progu
CZYHAJĄCY W PROGU
@mikka138:

Miłośnikom literatury grozy H.P. Lovecrafta nie trzeba raczej przedstawiać. Czyhający w progu wciąga od samego początku...

Recenzja książki Czyhający w progu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl