Mała draka w fińskiej dzielnicy recenzja

Nie taka mała, ta draka w fińskiej dzielnicy

TYLKO U NAS
Autor: @Almaranth ·2 minuty
2024-05-30
Skomentuj
1 Polubienie

Marta Kisiel totalnie kupiła mnie serią o Teresce Trawnej. Nietuzinkowy humor, groteska, sytuacje z życia wzięte, delikatnie okraszone absurdem, a do tego bohaterka z krwi, kości i kasztanków. Czy najnowsza książka o autorki, jest równie porywająca?





Zacznijmy od krótkiego wprowadzenia: po niepowodzeniach w życiu osobistym, Sława Żmijan wraca do rodzinnego miasteczka – Starego Deszczna, gdzie jak liczy, wszystko się w końcu ułoży. No, bo hej! Gdzie jak nie w domu? Sława dorastała w tzw. Fińskiej Dzielnicy, czyli w jednym z pięciu fińskich domków, które zostały sprowadzone po II wojnie światowej i postawione w Polsce. Co jednak zastanie nasza bohaterka po powrocie do domu?

„Tacy nowocześni, tacy postępowi, światowi, hop do przodu, ale wobec śmierci, truchlejecie jak zające na miedzy.”

Otóż… mnóstwo konkretnego absurdu (pierdolca, właściwie rzecz ujmując). Już wyjaśniam! Powieść obfituje w tyle różnych przezabawnych, ale i niespodziewanych zwrotów akcji, że czytelnik może dostać palpitacji. Od martwych (chociaż nie tak do końca) nestorek rodu, po krwiożercze kiwi, aż po magiczne elementy drobnego AGD. Jest tego tyle, że można by obdzielić kilka książek i jeszcze by zostało. Czy to jednak przeszkadza? Czy jest to wada tej książki?

Absolutnie – NIE.

Marta Kisiel tak sprawnie prowadzi fabułę, że nie czuć przesytu absurdów. Łatwo można się wczuć w małomiasteczkowy klimat, złapać więź z bohaterami, a przede wszystkim zagłębić w klimat fińskiej mitologii, która moim zdaniem jest ogromnym atutem tej powieści. Kiedy słyszymy o mitologii północy, pierwsze co nam się nasuwa, to oczywiście Loki i jego ekipa nordyckich bogów, tymczasem autorka przybliża nam ciekawostki z mitologii fińskiej – wyguglujcie sobie Młynek Sampo – warto.

To, co zasługuj na uznanie, to rzecz jasna bohaterowie. Barwni, każdy na swój sposób wyróżniający się, ale jednocześnie o podobnych (stosownie do wieku) problemach. Jak wspomniałam, bardzo łatwo ich polubić i mocno im kibicować. Zwłaszcza Jelonek Bambi, tak ciepły i kochany bohater, że aż by się chciało wejść w książkę i go wyściskać!

„A zresztą co tu się dziwić, jak żeście od maleńkości pod jednym krzaczkiem nocnik w nocnik siedzieli. To zabija wszelki romantyzm.”

Powieść wciągnęła mnie na tyle, że na zmianę to słuchałam audiobooka w drodze do/z pracy, to czytałam e-booka, aby jak najszybciej dowiedzieć się o co w tym całym galimatiasie chodzi. Lektorka – Anna Paliga, moim zdaniem troszkę zbyt intensywnie przeciągała wyrazy, ale od czego ma się przyspieszenie? Na szczęście po zwiększeniu prędkości odtwarzania, słuchało już się super.

„Babcia Ruta też potrafiła nawet w dupie się obrócić i wyjść na swoje.”

Książka była lekka, przyjemna i otulająca niczym ciepły kocyk w chłodną noc. Nieraz wywołała uśmiech, ale również sprawiła, że wypuściłam łezkę, czy dwie wzruszenia. Jeżeli lubicie nietuzinkowe historie pełne absurdu, mitologię, rodzinne tajemnice – ta książka będzie dla Was. Ja osobiście oceniam jako 10/10, bo takiej historii właśnie teraz potrzebowałam.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mała draka w fińskiej dzielnicy
3 wydania
Mała draka w fińskiej dzielnicy
Marta Kisiel
7.8/10

Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...

Komentarze
Mała draka w fińskiej dzielnicy
3 wydania
Mała draka w fińskiej dzielnicy
Marta Kisiel
7.8/10
Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba nie ma książki Marty Kisiel, o której mogłam powiedzieć inaczej niż "to było genialne". Uwielbiam jej twórczość i jej humor. "Mała draka w fińskiej dzielnicy" była kolejnym sztosem wśród jej ks...

@feyra.rhys @feyra.rhys

W "Małej drace w fińskiej dzielnicy" poznajemy Sławę Żmijan, która w poczuciu porażki powraca do rodzinnego miasteczka. Pozornie wszystko jest po staremu, ale stopniowo w sielskim otoczeniu nawarstwi...

@patrycja.lukaszyk @patrycja.lukaszyk

Pozostałe recenzje @Almaranth

Dogologia
O psach, które.... no właśnie?

Jestem psiarą i wywodzę się ze szlachetnego rodu psiarzy. Kochamy kundelki, rasowców i wszystkie psie pyszczki świata. Dlatego też, gdy "Dogologia" pojawiła się w Klubie...

Recenzja książki Dogologia
Między nami jest Śmierć
Chłopiec, który urodził się bez duszy

Magiczna szkoła, motyw wybrańca, księga, w której zaklęta jest dusza, magiczne zwierzęta, warzenie eliksiru istotnego dla fabuły... brzmi znajomo? Ale tym razem nie prze...

Recenzja książki Między nami jest Śmierć

Nowe recenzje

Mentor
Patriota, fantasta czy malwersant?
@matren:

Książkę Kafira „Mentor” przeczytałem z zapartym tchem. To kolejna odsłona przygód pułkownika Radosława Sztylca ze Sł...

Recenzja książki Mentor
Dopóki rosną cytrynowe drzew
DOPÓKI ROSNĄ CYTRYNOWE DRZEWA
@aneczka040611:

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa, nadzieja nigdy nie umrze”. Ta książka jest mocna, smutna, traumatyczna, ale niesamowic...

Recenzja książki Dopóki rosną cytrynowe drzew
Zabij Mrok. Black Bird Academy.
BLACK BIRD ACADEMY
@aneczka040611:

Demony, egzorcyści, powracający i wiele wiele innych stworzeń…witajcie w Akademii Black Birds. Leaf to młoda dziewczyn...

Recenzja książki Zabij Mrok. Black Bird Academy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl