Droga do Wyraju recenzja

Pełna przygód droga w nieznane

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Almaranth ·2 minuty
2021-08-11
Skomentuj
6 Polubień
Na tę książkę czekałam od kiedy tylko autorka ogłosiła datę premiery na swoim instagramowym koncie. Czy warto było czekać? Czy „Droga do Wyraju” okaże się szlakiem godnym zapamiętania, czy może konkretnym fiaskiem?


Powieść opowiada o wąpierzu Elganie, który co rusz zostaje wplątany w różne sprawy. A wszystko zaczyna się niewinnie, kiedy decyduje się on pomóc Smętowi – pokracznemu i śmierdzącemu demonowi. Niebawem do duetu dołączają kolejne postaci. Czy drużynie złożonej z naprawdę niezwykłych osobistości uda się pomóc Smętowi?

Tyle chciałabym Wam napisać o tej książce, jednak bardzo muszę się pilnować, aby nie rzucić jakimś soczystym spojlerem! Nie chcę, byście stracili frajdę z czytania, a przyznam, że czytanie tej powieści to sama przyjemność. Zacznę od bohaterów, bo to oni są głównym atutem „Drogi…”. Trudno tu nie wspomnieć o głównej postaci – wąpierzu Elganie. Wąpierz to taki nasz swojski wampir, żywi się krwią, zamienia w nietoperza i ubiera się w czerń. Ale rzecz jasna nie jest to bohater w typie Hrabiego Draculi, czy Edwarda….eeee…no tego ze „Zmierzchu”! Postać Elgana skrywa mroczną tajemnicę przeszłości, postrzega świat na swój własny demoniczny sposób i naprawdę, ale to naprawdę będziecie chcieli dowiedzieć się więcej! W połączeniu z dość ekspresyjną, żywiołową i upartą szamanką Doradą, tworzą niesamowity i momentami zabawny duet.

„Światło odsłoniło mrok, który czaił się w wąpierzu. Istota ciemności, czy tego chciała, czy nie, była zespolona z zaświatami wieczną otchłanią wypełnioną magią ciemności. Większość demonów emanowała mrokiem w całej okazałości. U wąpierzów zaś ciemność kryła się w środku, a dostrzec ją można było tylko w jasnym świetle”.

Świat przedstawiony przez Kamilę Szczubełek opiera się przede wszystkim na słowiańskiej mitologii. Mamy Welesa, Czarnoboga, gdzieś przemykają rusałki, utopce i południce. Czyli niezła gratka dla fanów słowiańskich klimatów. Nie jestem żadną specjalistką w temacie słowiańskości, ale i tak uważam, że autorka świetnie bryluje w tym środowisku i nieźle przedstawiła charakterystykę opisanych istot. Widać, że dziewczyna czuje się doskonale w tym klimacie.

Językowo tak właściwie nie mam się czego doczepić. Moje recenzenckie serducho ani razu nie zapłakało nad jakimś babolem ortograficznym, czy stylistycznym. Książka jest po prostu dobrze zredagowana. A styl? Lekki i przyjemny. Myślałam, że przemyślenia Elgana, - bo są takie - będą mnie irytować, ale tu na szczęście byłam pozytywnie zaskoczona. O ile nie przepadam za tego typu wstawkami, tutaj dobrze wplatały się w fabułę i nie przeszkadzały.

„Czasami wystarczy przezwyciężyć strach, by dowiedzieć się, że coś, co ludzie uważają za niemożliwe, w rzeczywistości istnieje”.

Kończąc już, powiem Wam, że takie debiuty aż chce się czytać! Wydawałoby się, że w fantastyce wszystko zostało już napisane, ale takie osoby jak Kamila Szczubełek potrafią udowodnić, że w tego typu literaturze jest jeszcze wiele do odkrycia. „Droga do Wyraju” to dla mnie jak dotąd najlepsza powieść tego roku i bardzo trudno będzie to przebić. Liczyłam na fantastyczną powieść, trochę z humorem, z intrygującą tajemnicą w tle, ze świetnymi bohaterami i ciekawym światem. Weszłam do Wyraju i dzięki temu mój apetyt na pyszną lekturę, został zaspokojony. Czekam z niecierpliwością na kolejny spacer w te rejony! A Wy, zdecydujecie się pójść ze mną?

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu "nakanapie" dziękuję bardzo!!!

11.08.2021 Almaranth



Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-16
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Droga do Wyraju
Droga do Wyraju
Kamila Szczubełek
7.7/10
Cykl: Demony Welesa, tom 1

Droga do Wyraju to lekka i przyjemna lektura pełna słowiańskiej magii, pradawnych bogów i krwiożerczych demonów. Oczarowała mnie całkowicie, kolejne strony przewracałam z zainteresowaniem, a czasem u...

Komentarze
Droga do Wyraju
Droga do Wyraju
Kamila Szczubełek
7.7/10
Cykl: Demony Welesa, tom 1
Droga do Wyraju to lekka i przyjemna lektura pełna słowiańskiej magii, pradawnych bogów i krwiożerczych demonów. Oczarowała mnie całkowicie, kolejne strony przewracałam z zainteresowaniem, a czasem u...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka na początku miała być czymś szybkim na droge, żeby słuchać w audiobooku, koniec końców skończyłam, czytając ją, ale pokolei. Książka opowiada o wąpierzu-Eleganie, demonie który, pewnego dnia...

@libros_de_colibries @libros_de_colibries

Życie Wąpierza Elgana płynęło miarowym i spokojnym tempem. Spokojnym jak na życie demona pośród ludzkich spojrzeń. Wszystko zdawało się być na porządku dziennym. Aż do czasu. Do czasu aż samozwańczy ...

@w.bookss @w.bookss

Pozostałe recenzje @Almaranth

Między nami jest Śmierć
Chłopiec, który urodził się bez duszy

Magiczna szkoła, motyw wybrańca, księga, w której zaklęta jest dusza, magiczne zwierzęta, warzenie eliksiru istotnego dla fabuły... brzmi znajomo? Ale tym razem nie prze...

Recenzja książki Między nami jest Śmierć
Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Nie taka gorączka straszna, jak ją malują... Czy na pewno?

Gorączka… Wielu rodziców na sam dźwięk tego słowa, aż dostaje drgawek. Zaraz, zaraz… drgawek, czy dreszczy? Podać ibuprofen, czy paracetamol, a może jedno i drugie? Ale ...

Recenzja książki Gorączka. Przewodnik dla rodziców

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl