Tyle czasu czeka się na urlop, a gdy już nadejdzie, to pędzie z prędkością światła! Nagle jestem po i nie mam pojęcia jak to się stało! Post...
Wakacyjny dołek czytelniczy przeciągnął się w tym roku aż do połowy listopada... eeeech! życie... Inne ważne obowiązki plus długo się ut...
Powoli, bardzo powoli, wracam do życia na kanapie. Rozpoczęłam powrót od bomby, czyli zarezerwowania książki do recenzji. Biorąc pod uwagę, że osta...
Zrobiłem coś szalonego... Zapisałem się na rajd rowerem Szczecin - Gdańsk z pętlą na Helu. Łącznie 600 km... Limit czasu wynosił 5 dni. Celem ...
To będzie wpis prywatny. Wielce prywatny. I cholernie długi. Nie ma on nic wspólnego z książkami, turystyką czy pracą. Jest tak prywatny, że bardziej...
Nie mogę adoptować psa - nie mam warunków. - mówiłam. I miałam rację. Nie miałam warunków. Aż w końcu pies zadecydował za mnie - po prostu się znala...
autor nieznany. (2005 r.) Poświęcim Popołudnie przed. Jechał do Auschwitz. Intercity. Myślał. Czuł zbl...