Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ja i piech", znaleziono 14

Tyle starań, zabiegów, a wszystko jak krew w piach.
Machu Picchu (w tłumaczeniu - "stary szczyt") zwane jest malowniczo "zaginionym miastem Inków".
[...] piach sypał się na podłogę czerwonymi kaskadami niczym suszona krew z pękniętej klepsydry.
Picie, tak jak za pierwszym razem, pomaga Rebece tylko w jednym. Rozrzedza czas. Zamienia dom w klepsydrę, pokrywa wszystko piachem.
Może to wpływ wyspiarskiego życia, ale zaczęłam sobie zdawać sprawę, że bycie szczęśliwym jest o wiele lepsze niż ciągłe zamartwianie się, które to jako Polacy mamy we krwi.
Od tego momentu już w moich myślach wyspach jawiła się jako ta naprawdę wyjątkowa oraz jako ta, którą zobaczyć okazję ma niewielu. A jest to ukryta perła na końcu świata – tylko ci, którzy włożą wysiłek, by tutaj dotrzeć, są warci jej poznania.
Zanim na niebie pojawiła się feeria barw związana z zachodzącym słońcem, ja rozważyłam w myślach wszystko, co mnie tu sprowadziło. Oraz wszystko to, co mnie tu spotkało. Jeśli wierzyć w przeznaczenie, los, fatum czy jakkolwiek to nazwać, to spokojnie mogłabym zaryzykować tezę, że miałam się tu znaleźć, żeby odnaleźć proste szczęście.
Wspomnienia są jak linia na piasku. Im dalej idziesz, tym jest wątlejsza i mniej widzialna. Aż wreszcie nie ma niczego, jedynie gładki piach i czarna dziura nicości, z której wyszedłeś.
W powietrzu unosił się zapach, który wyczułam wcześniej. Piach, pot i ostra wanilia. Zapach domu i komfortu. Zapach kopania w dupę i robienia zamętu.
Życie jest gówniane, a potem się umiera. Rzucą ci na mordę piach i zeżrą cię robaki. Bądźmy wdzięczni naturze, że dzieje się to w takiej kolejności.
Prowadzą, czy raczej pędzą nas szosą przez środek miasta. (...) Ile transportów przeszło już tą szosą? Ile westchnień, łez, ile kropli potu i krwi wsiąkło w jej piach?
Wielkie pierdnięcie petardowe, zwane też wokalem gromkim pełnym, objawia się dużym hukiem. (...) Ten prymus pierdnięcia porównywalny jest do salwy armatniej, do prychu purchawy, machnięcia z miecha etc.
Silny wiatr szarpał wyblakłymi, lichymi o tej porze roku roślinami rosnącymi wzdłuż linii wydm i wygładzał piach na plaży, wzbijając go raz za razem w powietrze niczym pył. Na morzu szalał sztorm.
W pobliżu oznaczonego drzewa zaczął kopać dół. Ziemia była tutaj niezwykle miękka, nieporośnięta zbytnio roślinnością, więc nikt nie zwracał uwagi na to, czy piach w tym miejscu wyglądał na przekopany, czy też nie. Kopał już tutaj kilkukrotnie i za każdym razem szło łatwo.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl