Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jak patrycja", znaleziono 59

Patrycja była ostatnią ofiara tego gnoja. Po obrażeniach, które u niej spowodował, widać było eskalację jego agresji. Żadnej dotąd nie pobił tak dotkliwie.
Zawsze obwiniała Patrycję, chociaż nie potrafiła uwolnić się spod jej wpływu, po prostu uciec, odciąć pępowinę. Obwiniała, a jednocześnie usprawiedliwiała, bo przecież mam zawsze chciała jej dobra. Nie była złym człowiekiem. Zaborczym, bezkompromisowym - tak, ale nie złym.
Matką jest ta, która cię wychowała i kochała, nie urodziła.
Zawsze odnajdę do Ciebie drogę,nawet jeśli moje oczy staną się niewidome
Ostat­ni czas był dla mnie na­praw­dę trud­ny i nie­zro­zu­mia­ły. Po­dob­no je­stem taki sam, jak daw­niej, a jed­nak zu­peł­nie inny. Czuję się tak obco we wła­snym ciele. Nie wiem czy fak­tycz­nie to moje życie.
W więk­szo­ści przy­pad­ków błędy można na­pra­wić tylko trze­ba obrać wła­ści­wą stra­te­gię i pod­nieść rę­ka­wi­cę rzu­ca­ną przez życie.
Nigdy nie możemy przewidzieć, co przyniesie życie, powinniśmy więc czerpać garściami z tego, do czego mamy dostęp w danym momencie
Miłość nie uderza jak piorun, rzadko się zdarza, często rozkwita nocą niczym kwiat
Złamane serce najlepiej leczy czas
„Normalne, miłość to nieprzejmowanie się brzydotą tych, których kochamy. Albo coś więcej i to więcej niosło w tamtym korytarzu i takie potwierdzenie: miłość to bezwarunkowa, fizyczna, zmysłowa niezdolność (ślepe oko przecież nie widzi, głuche ucho nie słyszy) dostrzeżenia ohydztwa i brzydoty tych, których kochamy”.
Gonimy za prawdziwą miłością, ale gdy już wydaje się, że jest ona na wyciągnięcie ręki spala nas pozostawiając zgliszcza wspólnie spędzonych chwil.
Kiedy impuls jest szczery i pochodzi prosto z serca, powinniśmy się do niego przyznać. W nim tkwi magia i prawdziwa miłość. Dzięki niej czujemy, że wystarczy podskoczyć, by dotknąć księżyca
Krew rozmazuje się po planszy. Wygląda pięknie. Krwawe warcaby. Niczym nasze życia. Pełne wyborów wpływających na kolejne wybory. Każdy ruch wpływał na ruch przeciwnika. Nie było odwrotu. Tak musiało być.
Cienie przeszłości, przeplatając się z cieniami miłości, pozostawiają wiele otwarych furtek, prowadząc nas często na bezdroża.
"Połączyło nas wiele rzeczy, które oboje próbowaliśmy zbagatelizować. Jednak, gdy coś przyciąga do siebie dwoje ludzi, za żadne skarby nie da się przed tym uciec."
"Myślami jednak byłam już gdzie indziej- mianowicie na kursie filozofii życia i jego sensu. Po południu wsiadłam w autobus i pojechałam na uniwersytet; weszłam na dziedziniec i czułam się jak te kwitnące wkoło drzewa. Wszystko, co było we mnie wymarłe, odżyło, jakbym stanowiła część trwającej właśnie wiosny. Ewidentnie kiełkowałam, nawet czułam, jak kolejne pędy mysich włosów rozsadzają mi czaszkę. Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam tak ożywiona-chyba z okazji Halloween 1999, kiedy to inni ludzie wzięli moją twarz za supermaskę i rozmawiali ze mną jak równy z równym"
- a co pięknego może być w życiu?
O głupich też trzeba się troszczyć
Jesteś jak kolce róży, które mogą zadać ból, a jednocześnie upiększyć pąk, sprawiając rozkosz
Nie każdy miał życie usłane różami, niektórzy musieli chodzić po samych kolcach i jedynie marzyć o pachnących płatkach
Powiadają, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale ona za każdym razem jest inna, niesie coś nowego, nieodkrytego, wartego uwagi
Amanda była niczym najsłodsza trucizna, zalewająca moje serce.
Byłam jak scenarzysta za kurtyną, a one aktorkami w naszym teatrze.
Cienka granica jest między przyjaźnią a miłością. Może bałam się, że gdy przekroczę próg miłości, to drzwi przyjaźni na zawsze się zatrzasną i nie będzie już drogi powrotu?
Nikt z nas nie rodzi się zły. Ono w nas ewoluuje i kiełkuje jak róża z kolcami. Czasami mamy wpływ na swoje czyny, a czasami los przejmuje stery nad naszym życiem.
Zjadłam już lekko cuchnący rosół – chyba wymyślił go sam Bóg na kaca po melanżu w niebie.
Całe życie powtarzała, że ma grube kości, a zamiłowanie do słodyczy wyssała z mlekiem matki, która podczas ciąży i zaraz po porodzie jadła dużo ciast drożdżowych (z posypką skrzącą się od kryształków cukru), owoców i piła mocno słodzoną herbatę.
Mateczka, kobiecina zasuszona niczym rodzynka, bogobojna i tchórzliwa, wpoiła im jasne zasady. Zaszczepiła je w nich smyczkiem od skrzypiec, na których grywał ojciec, mokra szmatą albo kapciem, którego podeszwa wyjątkowo cięła po gołych pośladkach, a później także batem z kilku skórzanych rzemieni.
Tak łatwo cię omamić, Dolores. Wystarczy kilka ciepłych słów, parę spojrzeń. Chłopcy nie sądzili, że mi się uda, ale dziura to dziura, co nie?
- Popatrz na siebie! - Uniósł głos. - Rozmemłana klucha, bezkształtna i niemająca nic do zaoferowania. Twoja matka ubiera cię jak pajaca, jak klauna w te niepasujące do niczego szmatki. Tuczy cię niczym świniaka na rzeź. - Uszczypnął ją w brzuch. - Chyba zdajesz sobie sprawę, że jesteś obrzydliwa?
© 2007 - 2025 nakanapie.pl