Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jak popedy", znaleziono 33

Teraz już wiedział, że duchy to przejaw skrywanych pragnień. Niezaspokojonych popędów.
Po co sadzić nasiona?
Po co ich doglądać i pomagać w rośnięciu?
W końcu wszystko i tak popada w ruinę.
Wszystko umiera.
Przestań kierować się wyobrażeniami! Pohamować popęd! Poskromić żądzę! Trzymać wolę na wodzy!
Nie rozumiemy kobiet, które panują nad jednym z najsilniejszych popędów i nie spełniają roli, jaką wyznaczyła im natura. To właśnie ich czystość czyni je tak ekscytującymi.
Ludzie to nie idee. Ludzie to ludzie. Pragnienia, popędy, działania. To są ludzie. Pełni wad. Samolubni. Uchylają się przed ciosami.
Czasami ów popęd był agresywny, mógł prowadzić do wypaczeń, do napaści, ale to dzięki niemu rodzaj ludzki podbił planetę. Pożądanie przynależało do cywilizacji, miało wiele wspólnego z uwodzeniem.
Popęd był zwierzęcy, służył zachowaniu gatunku. Ta prastara busola kierowała każdym samcem.
I choć stanowiła nieodłączny element człowieczeństwa, Brady często zadawał sobie pytanie, czy pożądanie nie zrodziło się wraz z człowiekiem współczesnym - tym, który stworzył społeczności - i czy nie służyło przeciwstawieniu się popędowi, przejęciu kontroli nad nim.
Tak jak popęd sek­su­al­ny pa­mięć nigdy się nie za­trzy­mu­je. Do­bie­ra w grupy zmar­łych i ży­wych, isto­ty rze­czy­wi­ste i wy­obra­żo­ne, ma­rze­nia i hi­sto­rię.
Albowiem i ci są szaleni, którzy życie strawili na pracy, jeżeli nie mają celu, ku któremu kierują popędy wszelkie i w ogóle myśli.
Człowiek bez poczucia humoru traktuje samego siebie zbyt serio. Taki człowiek prędzej czy później popada w tarapaty.
Człowiek ambitny widzi swe dobro w działaniu ludzi innych; miłujący rozkosz we własnym popędzie, człowiek mądry - we własnym działaniu.
Każdy zdrowy facet ma popęd i musi go jakoś rozładować. Niektórzy księża są nieśmiali do dziewczyn, nie potrafą poderwać, a takie dziecko jest łatwym celem.
Trzy największe religie monoteistyczne ożywia jednakowy popęd śmierci, trudno się zatem dziwić, że odnajdujemy w nich tę samą obsesyjną wrogość: nienawiść do rozumu i inteligencji; nienawiść do wolności; nienawiść do wszystkich książek, z wyjątkiem jednej księgi; nienawiść do życia; nienawiść do seksu i rozkoszy; nienawiść do kobiet i kobiecości; nienawiść do ciała, pragnień i popędów.
Człowiek istnieje w sposób autentyczny tylko wtedy, gdy nie ulega popędom, ale pozostaje odpowiedzialny. O autentycznej egzystencji można mówić nie tam, gdzie powoduje nami id, lecz w sytuacji, gdy to "ja" decyduje o samym sobie.
[…] ludzkim życiem nie kierują wyłącznie popędy. Owszem, często dominują w życiu, ale nie jesteśmy zwierzętami. Od nich odróżnia nas rozum, który daje nam kontrolę nad naszymi potrzebami, i serce, które zdolne jest do altruizmu.
Człowiek tym różni się od innych zwierząt łownych, że z powodu wysokiej samoświadomości, zwanej przez niektórych popędem śmierci, potrafi popsuć zabawę myśliwym. Zanim go zabiją, sam odbiera sobie życie.
Bo te same popędy i obawy dręczą każdego grzesznika, kiedy go nawiedza pokusa. Również i u mnie decyzja zapadła taka sama jak u większości ludzi: wybrałem lepszą część, ale nie miałem dość siły, by przy niej wytrwać.
Pożądane i popęd.
Podniecenie o dwóch obliczach.
Pożądanie, pojawiające się częściej, a także chłodniejsze, mogło zrodzić się ze zwyczajnego pragnienia, z afektu, mogło nawet być wywołane; przynosiło wyzwalającą rozkosz. Uważał jej za "mózgowe", kontrolowane.
Popęd, rzadszy, przychodził jak tsunami z głębi kory mózgowej, był niszczycielski. Stanowił dziedzictwo reakcji zwierzęcych. Był nieprzewidywalny, nękający. Przypominał przypływ - niepohamowany, usuwający wszelkie bariery. Aż do ekstazy- fali niewypowiedzianej rozkoszy, ale i wyczerpania.
Chociaż to mit, że wszyscy socjopaci są bezmyślnymi mordercami, pozostają niebezpieczni. Niekontrolowane popędy, niezdolność do oceny konsekwencji, poszukiwanie dreszczyku emocji dla zabicia nudy, wszystko to skłania człowieka do popełniania przestępstw różnego kalibru.
"Grek jest nieszczęśliwy kiedy jest szczęśliwy. Żyje (o ile w ogóle żyje, a nie popada w letarg) w dziurze pomiędzy pragnieniami, a rzeczywistością. A jeśli dystans nie istnieje... to go sobie stwarza" (...) gdy nie ma żadnego powodu do zmartwienia, poszuka go i znajdzie".
Zrezygnuj z seksu i ukryj się za murami, a każdy będzie się zastanawiał, co chowasz pod habitem. Intryguje nas cnota czystości. Nie rozumiemy kobiet, które panują nad jednym z najsilniejszych popędów i nie spełniają roli, jaką wyznaczyła im natura. To właśnie ich czystość czyni je tak ekscytującymi.
Nie daj roić wyobraźni. Uspokój popędy. Bądź panem teraźniejszości. Poznaj co się zdarza tobie i innym. Rozdziel i ogranicz każdy przedmiot na przyczynę i tworzywo. Pomyśl o godzinie ostatniej. Błąd obcy postaw u jego źródła.
Zastanawiał się, czy w wielkim ciele ludzkości, w umysłach ludzi zapatrzonych w cywilizację wszelkie występne pokusy, które w sobie tłumimy, i magiczna, instynktowna wiedza nie funkcjonują przypadkiem jak unieszkodliwiony wirus, przed którym organizm broni się sam. Zastanawiał się, czy odwieczne, najgorsze popędy nie są przypadkiem wirusem, który wytwarza szczepionkę.
Idiotów uszczęśliwić można byle czym, z rozumnymi jest gorzej. Rozumowi niełatwo dogodzić. Rozum bezrobotny to wprost jedna zmartwiona dziura, nicość, potrzebne mu są przeszkody. Szczęśliwy przy ich pokonywaniu, zwyciężywszy, wnet popada we frustrację, a nawet wariację. Trzeba mu więc stawiać przeszkody wciąż nowe, podług jego miary.
Idiotów uszczęśliwić można byle czym, z rozumnymi jest gorzej. Rozumowi niełatwo dogodzić. Rozum bezrobotny to wprost jedna zmartwiona dziura, nicość, potrzebne mu są przeszkody. Szczęśliwy przy ich pokonywaniu, zwyciężywszy, wnet popada we frustrację, a nawet wariację. Trzeba mu więc stawiać przeszkody wciąż nowe, podług jego miary.
Odrobina nauki to rzecz niebezpieczna, małe łyki zaćmiewają umysł, orzeźwienie wróci, gdy się nią upijesz. /Alexander Pope/
W obliczu zalewu informacji, wyzwaniem jest nie tyle walka z niewiedzą, ile z iluzją wiedzy. Łatwiej jest nauczyć kogoś, kto wie, że nic nie wie, niż tego, który myśli, że wie, choć nie wie.
...okrutne i wojownicze popędy, które umożliwiły człowiekowi przeżycie ostatnich kilkuset milionów lat wśród nieprzyjaznej natury, sprawiły, że wspiął się on powoli na szczyt łańcucha pokarmowego. Instynkt bezlitosnego zabójcy prowadziły człowieka przez dziewięćdziesiąt procent okresu ewolucji jako gatunek zwierzęcia, który osiągnął wreszcie "wiek rozumu".
Otworzył Studnię. Tę cząstkę strefy mroku, jaka tkwi w każdym. Tę dziurę, w której mógł zagrzebać najwstydliwsze sekrety, potworności, obsceniczne marzenia. Studnię praprzodków, więź z najsilniejszym z popędów- pożądaniem seksualnym.
To on tworzył każdego mężczyznę od zarania dziejów, był najpotężniejszym instynktem- pierwotnym, był instynktem przyszłości.
Nie będę wam tu robił wykładu z psychoanalizy, ale jestem pewien, że wszyscy tutaj obecni słyszeli o ego, nieświadomości i superego (...). Powiedzmy, że na szczycie jest ego: świadome, racjonalne, obdarzone wolą. Ego to nasza osobowość, to, co sprawia, że jesteśmy świadomi siebie. Pod spodem jest nieświadomość, popędy. Silne, królewskie ego ze spokojem bierze je pod rozwagę, akceptuje lub odrzuca. Słabe ego boi się popędów, usiłuje je wyprzeć. I wtedy pojawiają się objawy nerwicy: lęk, agresywność, poczucie winy. I wreszcie jest superego: niezmienne, surowe, odgrywające rolę sędziego, cenzora, będące przedłużeniem autorytetu rodziców, społeczeństwa, religii. Miliardy ludzkich istnień na tej planecie są mu poddane, niezdolne do najdrobniejszego przejawu wewnętrznej wolności, pozbawione własnego osądu i własnej moralności.
Wszelka wolność jest wolnością "od czegoś" oraz "do czegoś". Tym, "od czego" możemy być wolni, jest władza popędów, natomiast wolność "do czego" jest wolnością do bycia odpowiedzialnym, do posiadania sumienia. Oba aspekty kondycji człowieka najlepiej oddaje to oto krótkie napomnienie Marii von Ebner-Eschenbach: "Bądź panem swojej woli i sługą swojego sumienia".
Alex nic prawie nie je, doszczętnie opadła z sił, ale przede wszystkim psychicznie jest z nią coraz gorzej. Siedzenie w tej klatce więzi ciało, lecz duchem przenosi w stratosferę. Godzina spędzona w takiej pozycji- i człowiek płacze. Dzień- i wydaje mu się, że umiera. Dwa dni- i mu odbija. Trzy- i popada w obłęd. A teraz Alex sama już nie wie, od jak dawna siedzi zamknięta i zawieszona w powietrzu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl