Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz demon a", znaleziono 50

Nie ma demonów, jeśli nie uważać za demona wolności; świat jest jeden i Bóg jest jeden, i wiara jest jedna, … a reszta jest milczeniem.
A nawet najgroźniejszy demon bez głowy staje się trupem.
Walczyłam z demonami, całowałam się z bogiem, a tu mnie jakaś dziennikarka od siedmiu boleści będzie straszyć?
Na świecie jest wiele istot, które żywią się ludzkimi duszami, a demony wcale nie są najgorsze z nich.
Kiedy bogowie i demony, jedni i drudzy będący potomstwem Pradżapatiego, toczyli bitwę ze sobą nawzajem, bogowie pochwycili życiową zasadę Udgity, sądząc, że nią właśnie pokonają demony.
Medytowali o Udgicie funkcjonującej przez nos, ale demony przebiły ją złem. A zatem, wraz z oddechem, wyczuwa się i to, co przyjemne, jak i to, co ohydne. I tak oddech dotknięty jest przez zło.
Medytowali o Udgicie jako słowach, ale demony przebiły ją złem. A zatem mówi się zarówno prawdę, jak i fałsz. I tak słowa dotknięte są przez zło.
Medytowali o Udgicie jako słuchu, ale demony przebiły ją złem. A zatem słyszy się zarówno rzeczy dobre, jak i złe. I tak ucho dotknięte jest przez zło.
Medytowali o Udgicie jako umyśle, ale demony przebiły ją złem. A zatem myśleć można zarówno o tym, co właściwe, słuszne i dobre, jak i o tym, co niewłaściwe, fałszywe i zdeprawowane. I tak umysł dotknięty jest przez zło.
Różnica pomiędzy bogami a demonami zależy głownie od perspektywy tego, kto właśnie o nich mówi
- Prymarcha Lorgar
Okazało się, że Bestiariusz to słownik (a może encyklopedia?), w którym pod kolejnymi hasłami znajdowały się opisy słowiańskich demonów.
Przypuszczam, że na każdego człowieka prędzej czy później przychodzi chwila próby. Każdy z nas ma swojego demona, który go tyranizuje i zadręcza, aż wreszcie trzeba mu wypowiedzieć walkę. Myśmy już pokonali naszego demona, a przynajmniej tak nam się wydaje.
(...) huczący kocioł spienionych wód, który gdzie indziej miałby nazwę w rodzaju Tygla Demonów, ale tutaj pozostawał bezimienny, ponieważ była do Dolina Koom, a w dolinie Koom nie wystarczało demonów i nie miały dostatecznie wielu tygli.
Cóż to za dziewczyna?... Bo nie anielica, a ma czystość anioła... nie demon, a ma temperament i ogień szatański. Fenomenalne! Czyż dla zdobycia jej mam się przemienić w anioła?... Nie, tego nie potrafię. Zresztą nie pragnę jej anielskości. Przeciwnie, chcę, aby mi oddała to wszystko, co jest w niej z demona, anielskość chowając dla przyszłego męża.
"Czasem niebo budzi strach, a wspólny język łatwiej znaleźć z demonami.
Szczególnie , gdy stajesz się jednym z nich."
Rodzaj ludzki jest bowiem równie krnąbrny i nieokiełznany jak przyroda, a niektóre demony nie boją się wody święconej.
-A ty co będziesz robić- spytała Susan, chwytając wiadra.
-Będę się martwił jak demon, a wierz mi, nie jest to łatwe zadanie.
Łatwo jest zrzucać koszmary i niesprawiedliwość wywołane nienawiścią na demony, a znacznie trudniej przypisywać je innym ludziom.
Nic nie mogło go skrzywdzić, jeśli był martwy w środku. Otworzył szafę, w której krył się jego wewnętrzny demon — a ten nie pozwolił mu leczyć własnych ran.
Bo spędziłem na tym świecie więcej czasu niż ona i przeżyłem swoje życie. Walczyłem ze swoimi demonami i niektóre pokonałem, a z innymi przegrałem.
Trzymanie bólu - to karmienie bólu, a nakarmiony ból może pogryźć jeszcze bardziej, rozszarpać jeszcze mocniej - i pozostawić popiół. Albo przywołać demony.
Demony wyczuwam i mogę zrozumieć. Owszem, niemal zawsze są spragnione krwi, lecz ludzie są tak samo okrutni, a do tego zupełnie nieprzewidywalni.
"Na razie jednak Mu-kaczewo i okolice odetchnęły, bo demon zła był zajęty swo imi pociechami, a konkretnie zmianą pieluszek, kołysaniem i karmieniem."
Ona uczyni z tego piekło dla każdego. Krwawe jatki zawsze się tak kończą, a demony, które planują zagładę świata są niedorzecznie krótkowzroczne.
W powietrzu byłem demonem. Prawdziwym potworem, niebojącym się absolutnie niczego. Śmiertelność mnie nie dotyczyła, a z kostuchą już dawno zawarłem sojusz.
Czasem lepiej przemilczeć i nie reagować na zaczepne, a jednocześnie sprzeczne z moralnością i zdrowym rozsądkiem pomysły i przekonania, by nie ”budzić demonów”, a przez to stracić jeszcze więcej dobra niż to było na początku.
- A ty? Co chciałeś mi powiedzieć?
Och, nic wielkiego. Dołączam do nadnaturalnego kultu walczących z demonami wojowników, którzy zabraniają mi kontaktów z tobą. Całuski, pa.
Każdy nosi w sobie demony. Ważne, by się do nich nie zbliżać zbyt szybko, żeby ich nie spłoszyć. Najpierw trzeba je poznać, a następnie okiełznać tak, by przestały ciążyć. Sprawić, by jadły nam z ręki.
Nadal prześladowało mnie uczucie, że cały czas ktoś mnie obserwuje. Konsekwentne ignorowanie rzeczywistości obróciło się przeciwko mnie, a stare demony wróciły ze zdwojoną siłą.
Wiesz, myślę, że każdy człowiek nosi w sobie jakieś tajemnice i demony. Z niektórymi trzeba walczyć, a jeszcze inne puścić wolno najlepiej wśród ludzi, którzy obdarzają cię miłością.
James Herondale był synem aniołów i demonów. Od początku pisana mu była trudna i bolesna ścieżka, słodycz i gorycz, droga przez ciernie, gdzie również kwitną kwiaty. Nikt nie mógł go przed tym ocalić. A niektórzy próbowali.
Może rzeczywiście czas na zmiany? Pierwsze przemeblowanie musiałaby zrowić w swojej głowie. Nieco przewietrzyć świadomość i przegonić demony z przeszłości. A potem? Potem znaleźć odpowiedzi na kilka ważnych pytań.
Proszę, przestań biegać. Postaw stopy na ziemi i pogódź się ze swoimi demonami. Przestań z nimi walczyć i zapanuj nadnimi. Nie jesteś zniszczony, jesteś złożony. A najpiękniejsze rzeczy na świecie przydarzają się najbardziej złożonym sercom.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl