“...bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności.”
“...bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności.”
“Do czego człowiek jest najbardziej przywiązany? - Do dachu nad głową - To tłumaczy, dlaczego Eskimosi nie ruszają w wędrówkę w poszukiwaniu ciepłych krajów.”
“Nie jestem chorągiewką na dachu, która musi skrzypieć, gdy w nią wiatr uderzy. Mogę trzymać język za zębami, gdy nic dobrego nie przyjdzie z gadania.”
“Wszystko ma datę ważności, wszystko kończy się, odchodzi i przemija, a im zacieklej próbujemy zaprzeczać, tym mocniej ta prosta prawda dociska nas do ziemi. Z której powstaliśmy i do której wrócimy. ”
“Wszystko ma datę ważności, wszystko kończy się, odchodzi i przemija, a im zacieklej próbujemy zaprzeczać, tym mocniej ta prosta prawda dociska nas do ziemi. Z której powstaliśmy i do której wrócimy.”
“"Ma rację, zrobiłam to na dachu i w deszczu. Walczyłam o życie. Widocznie nie chcę umierać. A skoro nie chcę umierać, to muszę zacząć żyć"”
“Ja jestem przedstawicielką rasy europejskiej, tylko przez ostatnich tłuków zwaną dachowcami. Widział mnie kto kiedy na dachu? Przypuszczam, że nie sądzę... Moim środowiskiem naturalnym są salony.”
“Strach przed śmiercią to w gruncie rzeczy trzy różne lęki: boimy się, bo nie znamy daty śmierci, sposobu, w jaki umrzemy, i samej śmierci.”
“W tym roku przeprowadzili się do mieszkania w wieżowcu bardziej oddalonym od parku, za to wyposażonego w pralkosuszarkę, z dostępem do tarasu na dachu oraz do siłowni. Tess zaskoczyło, że ma lęk wysokości.”
“Tę datę zapamięta już na zawsze, ponieważ tego ranka zmieniło się jej życie. W którym kierunku teraz będzie zmierzać? Tego nie wiedziała, ale powróciło do niej coś, co straciła kilka lat wcześniej. Na nowo poczuła nadzieję.”
“Skandynawowie, Holendrzy, Anglicy mają ten szczęśliwy przywilej, że po 1945 nie doświadczyli żadnej ważnej daty, co pozwoliło im przeżyć pięćdziesiąt lat rozkosznie nijakich. (s. 9)”
“Jestem kowbojem starej daty. Wykutym z najtwardszej stali, wypalonym w ogniach odpowiedzialności za to, co należy do mnie. W moim życiu nigdy nie było miejsca na łzy. Nie mogło być.”
“O, moje serce! – krzyknęła pani Stasia, prawie mdlejąc.
Należała do kobiet starej daty, które bezbłędnie potrafiły symulować utratę przytomności, nie robiąc sobie przy tym żadnej krzywdy.”
“Plotki rodzą się z nogami, dzięki którym mogą przebiec kilometr w niecałą minutę.
Plotki zjadają marzenia bez przypraw.
Plotki nie mają daty ważności.
Plotki mogą być śmiertelne.
Plotki mogą cię zabić.”
“Igor otworzył, zanim ktoś zastukał po raz drugi. Igor może napełniać ziemią trumny w piwnicy albo na dachu ustawiać przewodnik błyskawic, ale przybysz nigdy nie musi pukać dwa razy.”
“Nie miałem pojęcia, dlaczego się na nim wyżywam. Przyglądałem mi się wnikliwie. Był zmęczony życiem. Przepity. Brudny. Bez dachu nad głową, ale za to z uzależnieniem. Właśnie taki nie chciałem się stać. Nie chciałem stracić wszystkiego, na czym jeszcze mi zależało.”
“Wrócił do Wrocławia i następnego dnia skoczył z dachu wieżowca na Nowym Dworze. Wybrał piętnastopiętrowiec. Samobójstwo popełnił w niedzielę na oczach wielu świadków wracających z południowej mszy w pobliskim kościele.”
“- Nie zapomnimy o tobie, Kazie Brekkerze. Przyjdzie taki dzień, że pożałujesz swojej bezczelności.
- Coś wam poradzę: od razu zaznaczcie sobie tę datę w kalendarzu. Wielu ludzi chętnie wyprawi wtedy przyjęcie.”
“Historia, ta szkolna, nigdy jej specjalnie nie interesowała, te wszystkie daty, przegrane i wygrane bitwy, rodzaj uzbrojenia, krój mundurów i ilość żołnierzy poległych podczas wojny. Co innego historie dotyczące konkretnych ludzi.”
“— Normalność? A co to jest normalność? — powiedział, wychodząc z Biedronki, poeta w reakcji na stwierdzenie, że nawet twórca idzie na zakupy jak „normalny Polak”.
Powrót do normalności to ruchome święto, którego data jest zawsze przed, nigdy tu i teraz. „Powrót do normalności będzie”, tak mówią.”
“Nie musiał sprawdzać daty śmierci, by ją sobie przypomnieć, ale spojrzenie na pożółkłą kartkę było częścią rytuału, częścią zemsty. Namalował krwistą czerwienią miesiąc i dzień, zakreślił kółkiem i zamknął oczy. Smażcie się w piekle, sukinsyny.”
“Jeżeli mówicie dorosłym: „Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu” – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: „Widziałem dom za sto tysięcy złotych”. Wtedy krzykną: „Jaki to piękny dom!””
“Dom wyglądał jak ruina, chociaż nie miał zarwanego dachu czy powybijanych szyb w oknach. Nie w tym rzecz. Bez wątpienia nadawał się do zamieszkania, wewnątrz było ciepło, a ścian nie porastał grzyb. Na tle sąsiadujących wokół domów wyglądał jednak marnie.”
“Na rozkołysanym dachu opancerzonego wagonu Vimes szybko zaczął eliminować przeciwników (...) Na nieszczęście dla atakujących problem ze zjazdem na linie polega na tym, że bardzo łatwo jest przewidzieć miejsce lądowania, i to jest właśnie to miejsce, gdzie atakujący dostaje potężny cios łomem.”
“Na rozkołysanym dachu opancerzonego wagonu Vimes szybko zaczął eliminować przeciwników (...) Na nieszczęście dla atakujących problem ze zjazdem na linie polega na tym, że bardzo łatwo jest przewidzieć miejsce lądowania, i to jest właśnie to miejsce, gdzie atakujący dostaje potężny cios łomem.”
“Niczym ciosy siekierą wielkie daty naznaczają dwudziesty wiek w Europie głębokimi wcięciami. Zrazu pierwsza wojna światowa, druga, później trzecia, najdłuższa, zwana zimną, która kończy się w 1989 wraz ze zniknięciem komunizmu.”
“-To jest Miami. Ci faceci przyjeżdżają tu na wakacje. Pełno tu bandytów. Nie dam rady ich wszystkich wyłapać.
Prawda była taka, że dałaby radę złapać tylko tych, którzy rzuciwszy się z dachu, wylądowaliby na przednim siedzeniu jej samochodu, ale uznałem, że nie jest to odpowiednia chwila na podnoszenie tego tematu.”
“- Mamy tu w biurze jednego faceta.
- A co to za facet? - spytał.
- Bardzo opalony dekarz. Polak. (...) Był na dachu w sąsiednim domu kiedy ktoś poszatkował Carla.
- Dlaczego nic o tym wcześniej nie powiedział? - Przecież mówiłem, że był w Polsce. Tam nie mają „Dagbladet”, Tommy. Tam mają tylko krzyż nad łóżkiem i wychodek na podwórku, nie rozumiesz?”
“Wypuszczam powietrze z płuc i przewracam się na plecy. Leżę na brudnym dachu , zamkniętymi oczyma, a deszcz wypłukuje resztki myśli z mojej głowy. Słyszę tylko jednostajny szum zagłuszający świat i dobiegające z wewnątrz bicie serca, które zwalnia z każdym uderzeniem. Było tak blisko.”