“Zemstę" powinno się wypowiadać przez zaciśnięte zęby, plując śliną, z nitkami duszy tak poplątanymi, że nie dałoby się ich rozplątać, nawet jakby bardzo się postarać. Jeśli się to czuje - tak naprawdę i dogłębnie - wtedy mówi się o tym z nadal bijącym sercem zaciśniętym w dłoni i krwią spływającą po przedramieniu, skapującą z łokcia, nie mając zamiaru puścić.”
“Prawdziwi przyjaciele to osoby, które nie odwracają wzroku od twojego cierpienia. Nie stoją z założonymi rękami i nie patrzą, jak się wykrwawiasz. A już na pewno nie zadają kolejnych ciosów. Prawdziwi przyjaciele starają się pomóc. A jeśli nie są w stanie postawić cię na nogi, to szukają wsparcia, bo wiedzą, że sama nie sobie dasz rady”
“Przystanąłem przed blokiem i spojrzałem w okna.
Czy czułem wyrzuty, że zostawiam z tym mamę? Owszem, ale przecież była dorosła. To ona powinna mnie chronić, dopóki nie osiągnę wieku, w którym mógłbym zrobić to sam. Nie dała rady, a ja nie mogłem jej pomóc. Dlatego zamiast odczuwać do niej przywiązanie, pogrążyłem się we wspólnej niedoli.”
“Podejście Bezdennie Głupiego Johnsona do muzyki było takie, jak do każdego innego pola działalności, które pieścił jego geniusz (...). Ma być głośna, mawiał. Ma być przytłaczająca. Ma być wszechobejmująca. Z tego powodu wielkie organy Niewidocznego Uniwersytetu były jedynymi na świecie, na których dało się zagrać pełną symfonię skomponowaną na burzę z piorunami i skrzeki rozdeptywanych ropuch.”
“Pokazał mi całą garść pigułek. Miały rozmaite kształty i kolory.
- Chcesz?
- Nie, dziękuję.
- Nie krępuj się. Weź sobie jedną.
- No... dobra.
Wziąłem żółtą.
- Biorę wszystkie jak leci - wyjaśnił. - Wiesz, jakie to cholery? Jedne chcą mi dać czadu, drugie chcą mnie przygłuszyć. A ja im pozwalam, żeby o mnie walczyły.”
“Muszę zejść na parter i pełnić obowiązki pana domu. Nawet jeżeli wczoraj nieco się spięliśmy. Mężczyźni różnią się w tej kwestii od kobiet. Wyrzucą sobie to, co ich męczy, może nawet dadzą sobie po gębie, ale potem zaczynają nowy dzień z czystą głową i niezaburzoną przyjaźnią, podczas gdy kobiety pielęgnują swoją urazę latami.”
“Pisarze potrafią kreować takie złożone i lubiane światy, tymczasem te, w których sami żyją, bywają bardzo małe. Niektóre konie potrzebują klapek, aby dać z siebie to, co najlepsze, i wygrać gonitwę. Muszą czuć, że są same, tak by nic ich nie rozpraszało. Z niektórymi pisarzami jest podobnie – pisanie to samotnicze zajęcie.”
“Co jeszcze musi się stać, jak bardzo można Cię jeszcze zniszczyć, zdeptać i upokorzyć, abyś w końcu wstała z kolan i powiedziała stanowcze "dość!"? Nie miej nadziei i nie łudź się w miejscach, w których przeszło się już przez setki czerwonych świateł. Zostałaś poturbowana, przetrącona i nawet nikt nie zapytał, jak się czujesz. Są rzeczy, których nigdy w życiu nie będzie się dało już naprawić, zapomnieć o tym, co się stało. ”
“Objąłem ją ramieniem, wtuliła się we mnie i ogarnął nas spokój. Patrzyła na mnie w ten szczególny sposób, który kazał mi się zastanowić, czy naprawdę mnie widzi tymi swoimi oczami. Pozostawały utkwione we mnie, kiedy każdy inny człowiek już dawno odwróciłby wzrok. Patrzyła tak, jakby na świecie nie istniało nic, na co nie dałoby się patrzeć w ten sposób, choć przecież tak wiele rzeczy budziło jej lęk.”
“Choroba odkrawa z ciebie kawałek po kawałku, odbiera ci ciało, które stopniowo zapada się i niknie, umysł wyłącza się w narkotycznych wizjach, odpływa w krainę bredni i chorych snów, majątek już do niczego ci się nie przyda, bo leżysz w hospicjum i nawet łapówki nie masz jak dać, rodzina musi się nauczyć żyć, gdy ciebie już nie będzie.”
“Życie powinno zawiera przeżycia: przeżyłem to, przeżyłem tamto, myślałem, że nie przeżyję, ale jakoś dałem radę. Jeśli twoje życie nie zawiera tych elementów, to radzę ci, usiądź na jakimś mrowisku - bez tego fizycznego doświadczenia nie znajdziemy porozumienia. Abyśmy znaleźli wspólny język, musisz być pokąsany, i to na własną prośbę.”
“Borys wychowany był na konflikcie. Według niego konflikt był siłą życiową, która pozwalała na budowanie swojej tożsamości w kontrze do innych, a następnie łączenia się w grupy, tylko po to, by efektywniej wzajemnie się zwalczać. Widział w tym immanentny element ludzkiej natury, nad którym w żaden sposób nie dało się zapanować; spór był nieunikniony.”
“I po raz pierwszy od bardzo dawna pozwoliłam sobie na opuszczenie gardy i dałam się zamknąć w bezpiecznych ramionach. Płakałam, wyrzucając z siebie cały strach i żal. Płakałam za mamą, którą los tak niesprawiedliwie potraktował. Płakałam za siostrą, którą odnalazłam i po chwili straciłam. Płakałam nad samą sobą, bo byłam o krok od śmierci.”
“Gdy potrafimy dać sobie czas i zastanowić się nad tym, jak nasz stan wewnętrzny ma się do rzeczywistości zewnętrznej, na ile znajduje w niej realne uzasadnienie, to zyskujemy wolność wyboru dalszego postępowania. Stresujące, trudne zdarzenia po chwili zastanowienia mogą się okazać mniej katastrofalne, niż początkowo sądziliśmy, pojawiają się drogi wyjścia i możliwe rozwiązania.”
“Życie potrafiło mi pisać różne scenariusze Od dramatów aż po szczęśliwe momenty które nie zawsze kończyły się happy endem. Pozwalało mi dor świadczyć wiele radości i przeżyć najpiękniejsze chwile jakie mogłam sobie tylko wymarzyć. Potrafiło tez nieźle dać w kość wbijając sztylet prosto w serce Jeśli miałabym je do czegoś porównać odpowiednikiem byłaby kartka papieru. Szybko dostrzegłabym jak wraz z niepowodzeniami i upływający mi latami powstają na niej brzydkie kreski, zabrudzenia a później duże dziury.
Niezmiennie pozostawałam w pełni świadoma tego ze każdy wybór niósł ze sobą konsekwencje dlatego za każdym razem wmawiałam sobie Dasz radę! Jesteś silna! Niezastąpiona!.
°Cynamonowe Serce - Marta Kaczmarczyk°”
“Wielu chłopców będzie przynosić ci kwiaty, ale pewnego dnia spotkasz tego, który pozna twój ulubiony kwiat, twoją ulubioną piosenkę, twóje ulubione słodycze. Nawet jeśli będzie za biedny, żeby dać ci któreś z nich, to nie będzie miało znaczenia, bo poświęci czas, żeby poznać cię jak nikt inny. Tylko ten chłopiec zasłuży na twoje serce. ”
“Ile trzeba mieć odwagi, by ruszyć traktor i zaorać plony, które uprawiało się sześć, może siedem lat? Ile odwagi trzeba, by zaorać zboże, kiedy wszystkie lata spędziło się na nauce, kiedy siać, jak podlewać, kiedy zbierać? Ile trzeba odwagi, by powiedzieć: "Muszę dać sobie spokój z groszkiem, groszek na nic mi się nie przyda, spróbuję raczej z fasolą albo z kukurydzą"?”
“Włączyła telewizor, w którym młoda pani stała obok tablicy z literkami i prosiła, żeby ktoś, kto ją widzi, ułożył z tych liter słowo, a potem zadzwonił do niej i jej to słowo podał. Zupełnie nie mogła dać sobie rady z tym zdaniem, a bardzo jej chyba zależało na rozwiązaniu, bo mówiła, że temu, kto zadzwoni, zapłaci całe sto złotych.”
“Patrzyłam na jego twarz, tak łagodną we śnie. Na duże dłonie, które potrafiły podokręcać najmniejsze śrubki w rowerku Grace; które wtykały kosmyk włosów za ucho Louise z czułością, na jaką ja nigdy nie umiałam się zdobyć; które jednym zwykłym uściskiem umiały wyrazić miłość, a zarazem dać poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sutuacją.”
“Wielu chłopców będzie przynosić ci kwiaty, ale pewnego dnia spotkasz tego, który pozna twój ulubiony kwiat, twoją ulubioną piosenkę, twóje ulubione słodycze. Nawet jeśli będzie za biedny, żeby dać ci któreś z nich, to nie będzie miało znaczenia, bo poświęci czas, żeby poznać cię jak nikt inny. Tylko ten chłopiec zasłuży na twoje serce”
“Nic mu nie zrobicie. Nawet jeśli go wsadziliście do aresztu, to jeszcze dzisiaj, najdalej jutro wyjdzie na wolność. Myślisz, że jego koledzy i partyjni przyjaciele dadzą mu pójść na dno? Cóż, że lubuje się w młodych panienkach. Najważniejsze, że jest swój. Że to ich brat, a do tego jeszcze Polak i żarliwy katolik, który co niedziela leży krzyżem w kościele. Tacy zawsze płyną z prądem. ”
“Nie dała mu okazji, by powiedział coś więcej. Zarzuciła mu ręce na kark, a potem przyciągnęła tak mocno, że musiał złapać się pnia, by nie stracić równowagi. Jedną rękę wsunęła mu w jego spodnie, drugą rozpięła rozporek. Zaorski nie wahał się ani przez moment.
Wszelkie hamulce puściły. Pragnienie wzajemnej bliskości było tak silne, że przyćmiło wszystko inne.”
“Pragnę tego, czego nie możesz mi dać. Nie tylko twojego ciała. Pragnę wszystkiego, co się z tym wiąże. Miłości, bycia razem, dzieci, wnuków. Pragnę kogoś, kto będzie mnie kochał nawet wtedy, kiedy moje ciało przestanie być młode, kto stanie przy mnie nawet wtedy, kiedy przeciwko mnie sprzymierzy się cały świat, kto będzie mnie trzymał za rękę w każdej radosnej i smutnej chwili...”
“Boisz się, ale mimo wszystko wracasz. Obserwujesz. Wydaje ci się, że boisz się ruszyć, ale tak naprawdę nie ruszasz się, bo jesteś zachwycona rozgrywającym się przed tobą spektaklem. Boisz się, że jak na moment zamkniesz oczy, coś cię ominie. Masz równie mroczną duszę, co ja. Tylko ty bois się ją pokazać. Okiełznałaś swoje mroczne zapędy, unieszczęśliwiając się. Ja swoim pozwoliłem żyć.”
“W naszym małym trio zawsze uosabiała głos rozsądku. (…) Nie miała żadnych oporów. Zawsze mówiła to, co myśli, zawsze broniła tego, w co wierzy – liczyło się tylko jej zdanie – i żyła zgodnie z tą dewizą: jadę niesamowitym pociągiem, a ty możesz do niego wskoczyć albo dać się rozjechać. Czy można się zatem dziwić, że kocham ją tak bardzo?”
“Wiem, jak to jest, kiedy ludzie czynią założenia na twój temat, kiedy nadają ci etykietkę na podstawie tego, co im się wydaje. Przez całe życie próbowałam wyjaśnić ludziom, że chociaż mam czarną skórę, jestem mulatką. Przez całe życie wiedziałam, jak ważne jest to, żeby dać się poznać ludziom, bo w przeciwnym razie będą cię szufladkować według własnego widzimisię.”
“Wiedzieliśmy, o jaką dobrą stację upominali się ludzie - Wolną Europę oczywiście. Ale, gdy usłyszeli słowa wypowiedziane przez premiera: "Każdemu, kto podniesie rękę na władzę, władza tę rękę odrąbie", wtedy już żartować ochoty nie mieli. Z tłumu dały się słyszeć gniewne słowa:
- Skurczybyki! Ręce chcą nam odrąbać. A kto na nich będzie pracował?!”
“Kochać to przede wszystkim chcieć szczęścia tej drugiej osoby - odezwała się po dłuższej chwili. - Miłość polega na wyzbyciu się egoizmu i stawianiu na pierwszym miejscu pragnień tego, kogo kochamy. Oddajesz się temu komuś całkowicie, powierzasz mu swoje marzenia i bolączki. Chcesz dać więcej, niż otrzymujesz, a i tak ci się wydaje, że to, co ofiarowujesz, to wciąż za mało.”
“A zatem ludzie praktykują wszelkiego rodzaju jogę indyjską, przestrzegają różnych przepisów dietetycznych, uczą się na pamięć teozofii, czytają teksty mistyczne pozbierane z całego świata - czynią to wszystko tylko dlatego, że nie umieją dać sobie rady z samymi sobą, że nie wierzą, iż to, czego im potrzeba, mogliby znaleźć we własnej duszy.”
“Po uroczystości ludzie zaczęli krążyć wokół nas. Zauważyłam, że gdy
szepcą z napięciem kondolencje, starają się do nas nie zbliżać. Czy to
dlatego, że chcieli nas uszanować, czy bali się, że coś może się odcisnąć
i na nich? Chciałam to uznać za zabobony prostaków, ale gdy podeszła do mnie daleka ciotka z wąskim uśmiechem na wąskich ustach, w jej oczach ujrzałam to samo pytanie. Nie dało się go nie zauważyć.
– Która z was będzie następna?”