Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lub z dora w", znaleziono 225

- Tego ranka wy­glą­dasz wy­jąt­ko­wo pięk­nie, Monzo.
(...)
– Takie są fakty. Ich stwier­dze­nie to żaden dar. Po pro­stu do­wo­dzisz, że nie je­steś ślepy. – Ziew­nę­ła i prze­cią­gnę­ła się w sio­dle, każąc mu jesz­cze chwi­lę cze­kać. – Ale chęt­nie po­słu­cham dalej.
- Myślisz, że życie jest warte zachodu, Dar? – spytał nagle Hadley. - Kto wie? Ale jeśli o to pytasz, znaczy, że coś z tobą nie tak. O co chodzi, jesteś chory? Nie zatrudniam niezrównoważonych psychicznie. Lepiej dojdź do siebie, zanim się tu jutro pojawisz.
-Tym szpikulcem ludzie w krajach ościennych pożywienie przy stole bodą!- Proboszcz poczerwieniał z oburzenia.- Wyrozumcie sami i zapamiętajcie:nie godzi się podobizną die Teufelsgabel, diabelskich wideł, nieść do ust darów Bożych!
Pierwsze poranne promienie słońca oświetlały twarz kapłanki.
Klęczała pochylana z rękami ułożonymi tak, jakby obejmowała Święte Żądło. Była skupiona. cześniej przez siedem dni pościła i składała dary Bogini.
Praca obrońcy sądowego pod wieloma względami przypomina aktora scenicznego. To, co mówi nie zawsze znajduje się w scenariuszu co jeszcze bardziej utrudnia mu wykonywanie zawodu [...] Przede wszystkim jednak musi mieć dar przekonywania, bo nic nie jest tak ważne jak ostateczny werdykt.
I już się nie dziwił, kiedy zobaczył przybywających pasterzy, a następnie trzech kolorowo ubranych ludzi z żelazem na głowach i dość niepraktycznymi darami (czyli takimi, którymi nie można się ani pożywić, ani okryć).
– Dlaczego dałaś mi na imię Nath­aniel? – zapytał ni stąd, ni zowąd.
(...)
Twoje imię ozn­acza „dar od Boga".
(...)
– To zn­aczy, że dostałaś mnie w ładnym opakowaniu, ze wstążką, i w ogóle?
– Nie byłeś tego typu podar­unkiem.
die beiden Phänomene
Gemüt und ankerloses Schiff,
sie lassen sich recht gut vergleichen:
beide halten äußerst selten
den geraden Kurs,
sind oft vin ungeschützten Hafen,
bewegen sich heran und fort,
werden hin und her gewogt.
So treibt Begehren ohne Führung,
Gefühl der unbestimmten Liebe
dahin als ankerloses Schiff -
in genau der gleichen Weise!
Protesty zamarły na jej ustach. Oto ona, kobieta, która zbłądziła, odrzucona przez wielu, otrzymuje taki dar od losu. Baron nie zważał na jej błędy i postąpił, jak mu zakazywało serce. To, co przeszłe, się nie liczyło, wszystko najistotniejsze znajdowało się tutaj i teraz.
Łańcuch,aby zarabiać pieniądze,w okrutny sposób żeruje na najważniejszej ludzkiej emocji-zdolności do kochania.Nie zadziałałby,gdyby świat pozbawiony był miłości,jaką darzy się potomstwo,rodzeństwo...Tylko socjopata nierozumiejący tego uczucia może wykorzystać je do swoich celów.
Następnie bohater lub bohaterka powracają do miejsca, z którego wyruszyli i, jak ujął to T.S. Eliot, są „świadomi go po raz pierwszy” ; powracają z darem lub „błogosławieństwem” dla swego ludu lub jej wioski. Zgodnie z ostatnim krokiem w programie Anonimowych Alkoholików człowiek musi przekazać innym lekcję, której się nauczył – w przeciwnym razie prawdziwego daru nie było . Podróż bohatera jest zawsze doświadczeniem nadmiaru życia, nadwyżki energii, z której mnóstwo zostaje dla innych. Bohater lub bohaterka odnajdują erosa, energię życia, której jest aż nadto, by odwrócić skutki działania thanatosa, energii śmierci.
Nikt nie nadaje się do tego tak jak ty. Jesteś w takich sprawach najlepszy. Zawsze miałeś wyjątkowy dar do znajdowania fiuta proboszcza w zadku kościelnego.
- Wyjątkowo wyszukany dowcip.
- Skoro chciałeś pijać herbatkę o piątej, trzeba było zostać dyplomatą
- Nie była boginią - rzucił Dar Pieśni. - Żadne z nas nie jest. Skoro moje sny przywiodły mnie do tego, to znaczy, że są fałszywe. Zawsze znałem tę prawdę, ale nikt nie chciał mnie słuchać. Czy nie powinni słuchać kogoś, kogo czczą? Zwłaszcza gdy mówi im, by go nie czcili?
Radzę ci, żebyś znalazła sobie utuluu. To skieruje twoje myśli na właściwe tory. – To znaczy między nogi. – W rzeczy samej. Do naszego skarbczyka, krynicy przyjemności, daru, który większość kobiet zamyka, a potem połyka klucz i zwie siebie cnotliwymi. Jaki ma sens odrzucać dar i wszystko, co nam ofiaruje? To szaleństwo! Jaki pożytek z cnoty, która czyni cię smutną i nieszczęśliwą? – Istnieją też inne rodzaje przyjemności, (...). – Ale żaden nie jest tak łatwo dostępny dla wszystkich. Nie potrzebujesz pieniędzy. Zbłąkany, broń, nie potrzebujesz nawet partnera!
Rozumiała, że teraz ludziom jest ciężko, że po wielkim wybuchu entuzjazmu zaraz po rosyjskiej agresji na Ukrainę, kiedy każdy dzielił się dobrem, a dary w ich magazynie ledwo się mieściły, każdy dba o swój portfel i uważnie ogląda każdą złotówkę.
Srebrzysta kurtyna podnosi się ukazując zamknięty bezkres poznania w zamian zabiera słodkie dary smaku powonienia mgliste promienie są jak niedokończony obraz poderwanie z bujanego krzesła natchnionego artysty (...) Fragment z wiersza "Światło mgły".
Słowa są zbyt cenne, żeby beztrosko je rzucać. Nie muszę mieć nadnaturalnej władzy, by o tym wiedzieć, gdyż widziałam to na własne oczy. Słowa wymagają szacunku. Są cudowne. Są straszne. Są darem i przekleństwem. Nigdy nie zapomnę, co potrafią uczynić. Ponieważ przez słowa straciłam wszystko.
Siła nie zna litości dla tego, kto nią włada, tak samo jak dla jego ofiar; tych drugich niszczy, tych pierwszych zaślepia. Taką mocą, jaką posiadasz, nikt długo nie włada. Ci, którzy ją otrzymują w darze od losu, zanadto na niej polegają i szybko dają się zniszczyć.
"...bo mimo upadków, urazów, oczu czerwonych od łez kluczem do wszystkiego jest intensywność przeżywania. Zacisnąć zęby i pobrudzić sobie ręce, trzeba poobcierać sobie duszę i serce. Nigdy się nie cofać. Kto przeżywa każdą chwilę z pasją, nie marnuje tego cennego daru, jakim jest życie."
(...) życie jest bezcenne. Jego wartości nie da się określić słowami, opisać czy porównać do konkretnej materialnej rzeczy. Ma wartość ponad wszystkimi wartościami, tylko czasem nie potrafimy sobie uzmysłowić, że z chwilą narodzin otrzymujemy dar, jakiego już nigdy później nie otrzymamy. Nigdy. Przenigdy!
Każdy dzień jest objawieniem, każda chwila darem. Prosty akt siedzenia podczas kolacji przy stole, naprzeciwko córki, i słuchanie, jak opowiada o minionym dniu, jest niczym wybaczenie. Jak mógł kiedykolwiek uważać choćby sekundę tego za rzecz oczywistą?
Jeden odchodzi, zostawiając dar wyżywienia innych, życia. Robi miejsce dla kolejnego pokolenia. My się rodzimy, jesteśmy cieniami, szkolimy własne cienie, a potem odchodzimy. I można mieć jedynie nadzieję na to, że zostanie się zapamiętanym przez dwa kolejne pokolenia.
Susan wiedziała, że istnieje coś, co nazywa się Prawami. [...]Audytorzy mogli nienawidzić chaosu spowodowanego powstaniem życia, ale Prawa nie pozwalały im nic zrobić. Rozwój ludzkości musieli potraktować jak dar losu - wreszcie pojawił się gatunek, który można przekonać, by sam sobie strzelił w stopę.
- Gdybyście nie przegonili ich przez całe Lanwaren, miałbym dziesięć razy większe straty.
- To nie my.
Aberlen spojrzał na niego zdziwiony.
- A kto?
Kha-dar uśmiechnął się, pochylił w siodle i poklepał wierzchowca po szyi.
- To one. Najlepsze konie, jakie można kupić, ukraść lub zdobyć w walce.
Mogłeś być biedny, mogłeś przez całe życie „gonić w piętkę”. Ale kiedy spadłeś już poniżej poziomu rynsztoka, lądowałeś na
samym dnie i nadchodził taki czas, że musiałeś zacząć żyć z zasiłku, a co za tym idzie, spijać pot przelany przez innych ludzi w formie daru.
... każdemu facetowi siedzi na ramieniu mały, brodaty świntuch, dziadek Freud, i szepcze do ucha bezeceństwa, od których faceci zachowują się jak małpy.
Okazuje się, że każdej kobiecie siedzi na ramieniu brodaty dziadek Darwin i przelicza szanse na reprodukcyjny sukces. A one głupieją od tego jeszcze bardziej.
Gdyby dary składali ci, ktorych prośby zostały nie spełnione, nie pomieściłaby ich świątynia, choćby większa była od egipskich piramid. Bogowie jednak, w przeciwieństwie do swych kapłanów i innych darmozjadów, albo nie dbają o nasze ofiary, albo nie umieją bronić swej własności. W obu wypadkach szkoda im coś dawać .
Naszym jądrem jest szaleństwo. Nadrzędnym imperatywem - chęć zabijania. Moi drodzy, Darwin, był zbyt uprzejmy, by powiedzieć, że rządzimy Ziemią nie dlatego, że jesteśmy najinteligentniejsi. czy choćby najsilniejsi, ale dlatego, że zawsze byliśmy najbardziej szalonymi i żądnymi krwi skurwysynami w naszej dżungli [...]
Mogłeś być biedny, mogłeś przez całe życie „gonić w piętkę”. Ale kiedy spadłeś już poniżej poziomu rynsztoka, lądowałeś na samym dnie i nadchodził taki czas, że musiałeś zacząć żyć z zasiłku, a co za tym idzie, spijać pot przelany przez innych ludzi w formie daru.
Nie potrafię już chcieć. Zabiłem w sobie ten dar. Czuję jedynie, że muszę zrobić to, powinienem zrobić tamto, że spodziewają się po mnie tego czy tamtego, że to mój obowiązek postąpić w jakiś sposób, że jestem zobowiązany doprowadzić jakąś sprawę do końca, że wymaga się ode mnie, bym spełnił zawsze to, czego ludzie ode mnie chcą.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl