Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mi o drzewie", znaleziono 234

Nie czułam ochoty na dalsze wałęsanie się w ciemności pomiędzy niezliczonymi drzewami i skałami. I nie chciałam zaryzykować ponownego zgubienia się w lesie.
...las: gęstwina drzew, dywan martwych liści. Odpowiednie miejsce- gdzie robactwo i zwierzęta leśne wspólnie dopełnią aktu unicestwienia.
- Gdyby reinkarnacja istniała, chciałby Pan stać się małą rośliną, drzewem czy zwierzęciem?
- Chciałbym stać się psem, bo psy są często bardziej ludzkie od ludzi.
Chłodne poranki są najlepsze na długie spacery wśród drzew i pośród łąk, gdzie delikatne krople rosy zdobią pędzle trawy i kwiatów.
Dziadku, dziadku, tam pod drzewami stoi góra i ryczy. (...) Oto stoi przed tobą nie żadna góra, tylko król puszczy. Nazywa się żubr.
Kiedy zaczął się terror, przyszył na ubraniu żółtą gwiazdę Dawida, nie przypuszczając, że to znak śmierci, jak ten, który drwale malują na drzewach przeznaczonych pod topór.
...Świętowit często przesiaduje na swoim ulubionym drzewie. Umie zamieniać się w gołębia. (...) Z rozbawieniem pomyślałam, że jeśli podpadnę Świętowitowi, to gołębie obsrają mi samochód.
Upływa dzień za dniem
Zegar wybija godziny
A ja spoglądam wstecz
Gdzie
Muzyki granie...
Matki śpiew...
Szum drzew...
Upływa dzień za dniem
Zegar wybija godziny
A ja spoglądam wstecz
Gdzie
Muzyki granie...
Matki śpiew...
Szum drzew...
Dokładnie oglądała każdy prześwit między drzewami. Nikogo nie widziała, ale czuła czyjąś obecność. Była niemal pewna, że tam ktoś się czai.
Z drzewami jest trochę jak z ludźmi. Często człowiek, któremu życie daje w kość, jest w lepszej kondycji i żyje dłużej niż ktoś wychowany w cieplarnianych warunkach.
Osiedle przypominało mu dzieciństwo. Szare i wymagające od najmłodszych mieszkańców wyjątkowej zaradności. Jedynym kolorowym akcentem w okolicy były obumierające liście drzew.
Las jest strasznie fajny, pełno tam drzew, jakich żeście w życiu nie widzieli, i tyle liści, że nie widać nieba – jest zupełnie ciemno i nawet nie ma ścieżki.
Uczniowie w milczeniu ustawili się na obrzeżach polany. Korony drzew dawały schronienie przed najgorszym deszczem, ale mokry mech był zimny, kiedy stało się na nim boso.
Nocą mało kto tędy chodził. Przez rzednącą gęstwinę drzew było widać w oddali domy z ulicy Kazimierza Wielkiego, zwanej przez sandomierzan złodziejówką.
(...) ich krótka wymiana zdań posłużyła za fundament pierwszej drzewnej religii (...). Podstawowy dogmat wiary owej religii brzmiał: jeśli drzewo było dobrym drzewem, jeśli prowadziło życie czyste, przyzwoite i uczciwe, może być pewne przyszłego życia po śmierci. A jeśli było drzewem naprawdę dobrym, kiedyś dostąpi reinkarnacji jako pięć tysięcy rolek papieru toaletowego.
W starej lipie coś nagle załopotało i spomiędzy liści wyleciał duży ptak. Wylądował na sąsiednim drzewie i, głośno skrzecząc, znikł między gałęziami.
Marysia wpatrywała się oczarowana. To było naprawdę niezwykłe! Nigdy nie widziała, żeby ktoś wieszał dzwoneczki na drzewie. A ta starsza pani wyglądała jak prawdziwa wróżka!
Miasta są oczami życia
Wspaniała przeszłość jest ozdobą ścian
Więc to ty: miasto światła pełne świeżej słodyczy
Miasto kościołów drzew i ducha...
Marzycie czasem, że potraficie latać niczym ptak? Jak tak i kocham to. Szybowanie bez trudu ponad wierzchołkami drzew, wznoszenie się i opadanie, zabawa i uniki w trzecim wymiarze.
Pomiędzy pniami drzew i gęstymi gałęziami krzewów zobaczyła przyglądające się jej zachłannie oczy.
Albo raczej ślepia.
W gąszczu czaiło się coś wielkiego i pokrytego futrem.
Wiatr kołysał wierzchołkami drzew, ale na dole, między pniami, powietrze było nieruchome. Pachniało świerkowym igliwiem, zwiędłymi liśćmi, mchem, woda i ziemią.
Kochany Kornelu! Wichura tutaj i śnieg leży na drzewach, ale wszystkie podhalańskie gawrony już siedzą na porządnie zrobionych gniazdach, dając przykład ludziom, żeby się nie załamywali.
Spojrzał nad barierką na ośnieżone wierzchołki drzew i góry w oddali. Upadek ze stromego zbocza by ich zabił, ale przynajmniej byłaby to śmierć szybsza niż zamarznięcie na śmierć na Trakcie Kołymskim.
Srogie wietrzysko znęcało się nad szlachetnymi drzewami parku, jakby chciało powalić jak najwięcej z nich. Z szarego nieba lała się woda.. W środku, w bibliotece, było równie zimno, co na zewnątrz.
Ha! Adam porozumiewa się z drzewami, Noah wciąż odtwarza swoją śmierć, zaś Ronan rozwala, a później tworzy mi nowe samochody. Co nowego u ciebie? Pewnie coś strasznego?
Szwagier. Zakała rodu. Jak mawia czasem Misiek: uschnięta gałąź w drzewie genealogicznym swojej rodziny, ewentualnie spadł z tego drzewa prosto na swój zakuty łeb.
Cienie skrywają się za drzewami, choć tak, aby były widoczne, bo tylko wtedy ich obecność ma sens. Ambroży kroczy, cienie udają, że ich nie ma, podobnie jak udaje prokurator, chociaż wzajemnie wiedzą o swojej obecności.
Na drzewie przed laty ktoś wyrył serce oraz inicjały dwóch osób. Litery były poczerniałe ze starości. Ostatnim razem zastanawiałem się, czy miłość okazała się równie trwała, co napis...
Dreszczyk emocji przeszywał moje ciało na myśl o tym, co nastąpi. Już za zakrętem ujrzałam moją miłość. Stał tam pod naszym umówionym drzewem. Z oddali widziałam ten jego tajemniczy wzrok.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl