“Zaraz, zaraz... Dlaczego ja tu w ogóle jestem? Monika ocknęła się nagle, stojąc przed otwartą lodówką.
Nie pamiętać, po co dokądś przyszła, zdarzało jej się już nie raz, ale tym razem chodziło o coś zupełnie innego. Tym razem doskonale wiedziała, że przyszła po kubełek z lodami, ale nie wiedziała, ani skąd przyszła, ani co było, zanim znalazła się przed drzwiami lodówki.”