“Musiała przyznać, że z każdym dniem czuła się coraz bardziej samotna. Nie wiedziała jak długo jeszcze będzie w stanie to wszystko znosić.”
“Nigdy nie powiedziałaby nieprawdy. Miała jednak rzadki talent mówienia w taki sposób, że człowiek potem musiał długo zgadywać, o co naprawdę jej chodziło.”
“Niech ci będzie. To gadaj, gdzie ją znalazłeś? Ile jej płacisz za spędzanie z tobą czasu i czy ma dobrego psychologa, bo po tej znajomości będzie musiała się długo leczyć.”
“- Zanim to się stało, musiał długo pić. - Monika spojrzała Walińskiej w oczy.
- Możliwe, ale nie to go zabiło. - Doktor odbiła piłeczkę, unikając wzroku Moniki.”
“Ponoć chciała sobie zrobić kolczyk w nosie, ale mama Kasi powiedziała: "Po moim trupie!".
W związku z tym, że pani Karska była dość młodą kobietą, Anka będzie musiała długo na to czekać.”
“Zbyt długo zabiegała o to, by traktowali ją na równi z innymi, nawet mniej doświadczonymi funkcjonariuszami. Faceci dostawali kredyt zaufania za samo to, co mieli między udami. Ona musiała udowadniać, że jej oprzyrządowanie nie załatwiło jej pracy czy awansu.”
“Było pytanie, które musiała sobie zadać - pytanie najeżone kolcami.
"Czego chcesz?"
Wcześniej nie zadawała go sobie, bo bała się odpowiedzi, teraz jednak naprawdę chciała być sobą i doświadczać świata w najgłębszy i najprawdziwszy sposób. Zbyt długo szufladkowała samą siebie...”
“Pewnego dnia będę musiał wrócić do domu, pomyślał, a wcześniej stworzyć dom, do którego mógłbym wracać. Zastanawiał się, czy dom to coś, w co po jakimś czasie zamienia się dane miejsce, czy też coś, co znajdujemy w końcu, gdy dostatecznie długo do niego dążymy.”
“Wizja „normalnego” seksu była tak kusząca, że długo nie musiała się zastanawiać. Oboje nadal mocno nakręceni znowu robili przystanki, podczas których dłonie lądowały pod jej płaszczykiem. Dotarli do mieszkania szybko i tuż przed wejściem facet ostrzegł, że w jego pokoju jest współlokator.”
“Hanarze nie wydawało się, że żyje długo. Był to stan, zdaniem niewolników, kiedy miało się poczucie zadowolenia, że przeżyło się wystarczająco dużo. Kiedy w chwili śmierci nie czułoby się oszukanym. To nie musiało być łatwe ani szczęśliwe życie, tylko dostatecznie długie. Takie, w którym jakoś zapisało się w świecie, chociażby samym faktem istnienia.”
“Czas, jak to się mądrze mówi, jest względny...Jeśli jesteście dość uważni, być może zaobserwujecie to we własnej rodzinie. Dziecko pyta rodzica, jak długo będzie musiało na coś czekać, a rodzic odpowiada: „Pięć minut”. Z punktu widzenia dorosłego pięć minut to mniej więcej tyle co nic. Jednakże z punktu widzenia niecierpliwego kilkulatka pięć minut zdaje się trwać długo, dłużej, a nawet bez końca (w zależności od tego, na co ów maluch czeka).”
“Tessie, jesteś najcudowniejszą, a zarazem najgroźniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek poznałem. Nie mam pojęcia, czy postawił nas sobie na drodze Bóg, czy sam Diabeł, ale musiał wiedzieć, co robi. Życzę ci cierpliwości, byś kochała mnie mocno, długo i namiętnie, bo nas, skarbie, nawet śmierć nie zdoła rozłączyć.”
“Wyobraź sobie, że stoisz u progu tej wielkiej baśni, wiele miliardów lat temu, kiedy wszystko powstało - pisze. - Możesz zdecydować, czy kiedyś urodzisz się i będziesz żyć na tej planecie. Nie wiesz, kiedy by to miało być ani też jak długo będziesz mógł tu pozostać. Wiesz, że jeśli zdecydujesz się przyjść kiedyś na ten świat, gdy nadejdzie na to pora, będziesz musiał rozstać się kiedyś z nim i wszystko opuścić. Co byś wybrał, Georg, jeśli istniałaby jakaś wyższa moc, która pozwoliłaby Ci na taki wybór?”
“- Dobra. Dawno, dawno temu były sobie dwie księżniczki.
- Nie chcę o księżniczkach. Chcę o nietoperzach.
- Dobra. O nietoperzach. Dawno, dawno temu były sobie dwa nietoperze. Nie, trzy. Trzy nietoperze. Jeden samiec i dwie samice. Jedna samica ciągle się śmiała, a druga samica ciągle płakała i samiec musiał między nimi wybrać.
- Do spółkowania?
- Tak. Wybrał tę, co się śmiała, ale potem zaczął mieć wahania. Zrobiło mu się żal płaczącej samicy. Wydawało się, że ona bardziej go potrzebuje. Myślał, że jeśli będzie ją bardzo kochał, to przestanie płakać. Ale nie przestała.
- Dlaczego płakała?
- Bo wtedy ludzie jej współczuli, a ona to lubiła, bardziej niż dowcipy albo historie, albo miłość.
- Co się z nią stało?
- Została sama.
- A śmiejąca się samica?
- Zakochała się w innym samcu nietoperza i mieli trzy nietoperzątka i żyli długo i szczęśliwie.
- A co się stało z samcem?”