Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "padamy to ten", znaleziono 305

Wiktor zacisnął pięści pod stołem. Biedna dziewczyna, pomyślał. Kolejna żona policjanta. Przed ślubem z gliniarzami powinni tym dziewczynom pokazywać statystyki. Jak to było? Mężowie odreagowują w domu problemy związane z pracą w policji. Stresy narastające podczas służby odbijają się na sytuacji rodzinnej. Zanika więź małżeńska. Żony policjantów często zmagają się z syndromem odrzucenia i tracą poczucie własnej wartości. Boże! Albo rozwód, albo się z tego bagna nie wyrwie.
– Słuchaj, Wolski! – ryknął Schmidt. – Nie kochamy się i nigdy się jakoś nie kochaliśmy. Dotąd nie wchodziłeś mi w drogę, ja też się trzymałem od ciebie z daleka. Ale teraz nasze drogi się, kurwa, przecinają. I jestem dziwnie przekonany, że moja będzie biegła dalej, a twoja nie. Jesteś skończony! Może tam, w Hadze, srali na twój widok. Ale ja znam cię aż za dobrze. Zrobiliście sobie z Morawcem prywatny folwark z komendy stołecznej! Tyle że te czasy minęły. Dziesięć lat czekałem na to stanowisko. Myślisz, że pozwolę ci tu znowu wejść i srać mi pod nosem? Po moim, kurwa, trupie! Prędzej mnie stąd wyniosą w drewnianej jesionce, niż dostaniesz etat choćby w drogówce.
Zdecydowanie nadużywa słowa srać, pomyślał Wiktor. Tu może być klucz do jego zdystansowanej wobec mnie postawy. Może ma dziś rozwolnienie albo jakieś przewlekłe problemy gastryczne.
– Czy podczas tego śledztwa przyjął pan łapówkę?
Wiktor popatrzył na Darka. Potem na Konrada. Wstał.
– Skąd on się urwał? Co wy sobie w ogóle wyobrażacie?
– Wiktor, posłuchaj…
– Nie! To wy posłuchajcie. Nigdy nie wziąłem żadnej łapówki! Nigdy nie przyjąłem nawet pudełka czekoladek! Ani koniaku, ani zasranej kiełbasy podwawelskiej! Rozumiecie? Straciłem kawał życia, harując dla tego niebieskiego munduru! Poświęciłem studia, poświęciłem boks. Poświęciłem wszystko, co miałem. Po co? Żeby łapać zbójów! Powołanie? Tak! Śmieszne, co? Nie raz i nie dwa mogłem zginąć. Na moich rękach wykrwawiło się kilku chłopaków! Zostawili żony, dzieci, dziewczyny… A ja cały czas…kosztem najbliższych, kosztem życia rodzinnego, kosztem zdrowia… zapieprzałem, żeby po dziewiętnastu latach usłyszeć: „Czy przyjął pan łapówkę?”. O czym ty mówisz, synku? Czy ty wiesz, ile ja spraw rozwiązałem? Kogo wsadziłem? Ile razy ledwo uszedłem z życiem, żeby tacy jak ty mogli sobie nosić drogie zegarki?
– Sam sobie? Przestań! Wtedy panował chaos. Przyszedłem do policji w dziewięćdziesiątym piątym. Trzeba było mieć dużo samozaparcia i mocny łeb, żeby szybko nie wypaść na niewłaściwe tory. Piłem z ubolami, zomowcami i zwykłymi milicjantami. Gardziłem nimi wszystkimi, ale wiedziałem, że mają coś, bez czego nie przetrwam. Doświadczenie operacyjne. Nawet od uboli mogłem się czegoś nauczyć… Byłem zielony jak gówno w trawie i starałem się dowiedzieć od nich wszystkiego, żeby przeżyć. Żeby być lepszym gliną.
Po przedwojennych magazynach lodu na Czerniakowie zostały tylko betonowe ściany. Skąd pracownicy Ambasady Rosji iedzieli o tym miejscu, Wiktor wolał się nawet nie zastanawiać. Okolica była na tyle mroczna i podejrzana, że przeciskając się w kierunku ruin, powoli zaczął żegnać się z życiem. Tak na wszelki wypadek. Czy nie przeholowałem? Wejść na bezczelnego do domu ambasadora z taką ofertą? Chyba mnie do reszty porąbało.
Przed wojną na tych terenach funkcjonowała farma Wojciecha Zatwarnickiego. Było to obszerne, dziewięćdziesięciohektarowe eksperymentalne gospodarstwo, w którym postawiono cztery wielkie szklarnie z setkami inspektów i dwudziestoma tysiącami krzaków pomidorowych. Gospodarstwo zaopatrywało nie tylko Warszawę, ale i całą Polskę w wysokiej jakości cebulę, szparagi, chrzan, pomidory, karczochy, pieczarki czy wspaniałe mleko. Zatwarnicki sprowadził kilkunastu wybitnych europejskich instruktorów, specjalizujących się w uprawie chrzanu, pomidorów czy hodowli krów. Podczas okupacji Niemcy zgodzili się na zorganizowanie na terenie gospodarstwa kibucu. Ale tylko nieliczni Żydzi, którzy pracowali na czerniakowskiej farmie chalucowej pod kierownictwem dzielnej i pracowitej Leah Perlstein, przetrwali wojnę. Kibuc na Czerniakowie był w latach okupacji czymś wyjątkowym – jedynym poza Gettem miejscem na terenie Warszawy, w którym mogli przebywać Żydzi. I co istotne, mogli czuć się tu swobodnie, bawić się, śpiewać, konspirować i przechowywać prasę czy broń.
Przyjemności i przykrości kompensują się w życiu każdego człowieka. Są sobie równe. Prezenty od losu neutralizują się przez niebezpieczeństwa, niepokoje i kopniaki, które wymierza nam życie. Innymi słowy, bilans zawsze musi wyjść za zero. Mój bilans jest daleki od zera, jestem na minusie. Czas na tę lepszą część życiorysu. Już się nacierpiałem, już mnie życie wystarczająco wytłukło po mordzie. Czas na dobre rzeczy. To jest teraz moja filozofia.
– Sun Tzu w Sztuce wojny pisze tak: „Zwabiaj przeciwnika pozornymi zyskami. Wywołuj i wykorzystuj chaos w jego szeregach. Jeśli siły przeciwnika są znaczne, przygotuj się na starcie. Jeśli jest on bardzo silny, unikaj go. Jeżeli jest zdenerwowany, jeszcze bardziej pomieszaj mu szyki. Bądź uległy, aby wzbudzić jego arogancję. Jeżeli jest wypoczęty, skłoń go do wysiłku. Jeżeli jest jednomyślny, spraw, aby się podzielił. Atakuj, gdy jest nieprzygotowany. Idź tam, gdzie się ciebie nie spodziewa. Te strategie wojskowe prowadzą do zwycięstw".
- Raz powiedział mi, że ludzie zapominają wiele, ale nigdy nie zapomną osoby, która okazała im życzliwość.
Nigdy nie będziemy samotni (...) Przecież każdy ma, albo w końcu znajduje, kogoś bliskiego.
Serce jej zamarło, straciła oddech, drżącą dłonią chwyciła kulę i pośpiesznie podreptała w stronę przedpokoju. A tymczasem, skądś spomiędzy nóg cioci i wujka, wyjrzał znajomy, łaciaty łepek z brązowymi, ufnymi oczkami.
Cierpienia i radości są ze sobą nierozerwalnie połączone. Szczęście i nieszczęście się przenikają. Cierpienie pobudza do działania, jest ożywcze.
Władza nie jest niczym więcej niż sztuką dokonywania wyborów. I nieważne, czy są to dobre, czy złe wybory. Gdy masz władzę, musisz ich dokonywać. Kiedy ktoś zrobi to za ciebie, jesteś skończony.
Siatkówka to najbardziej zespołowa dyscyplina ze wszystkich. Poszczególne zagrania tworzą system naczyń połączonych. Wszystko musi chodzić jak w szwajcarskim zegarku. A poza tym... w zespole musi być pasja, chęć wygrywania, głód sukcesu. Musisz wejść na boisko i gryźć parkiet, zaangażować się całym sercem. Gdy czujesz, że zostawiłeś tam flaki, to nawet jeśli przegracie, duch drużyny żyje.
Gadać z tobą to jak wbijać kołki makrelą. Ani miłe, ani sensowne.
Według najnowszych badań rozdwojenie osobowości to sranie w banie.
Poprzez badanie roślin i zwierząt, nawet tych, których już na Ziemi nie ma, dowiadujemy się bardzo dużo o sobie.
Panowie, pozwólcie żonom gadać, niekiedy warto zaryzykować.
Codzienna medytacja może wyleczyć z bezsenności, jak wykazały badania na szczurach.
No to przyjdę, wtedy jak przyjdę. - Zdał sobie sprawę, że głupio gada.
Są osoby, które gadają bez końca i nie potrafią się zatrzymać, a przy tym wydaje im się, że rozmawiają.
-Medycy gadają, że od palenia można nawet umrzeć.
-No, jak cię palą na stosie, to niewątpliwie.
"Dobry prokurator to jak wygrana w totka albo negatywny wynik badania na HIV."
Ludzki rozum to nie najlepsze narzędzie do badania obiektywizmu i subiektywizmu świata...
Przeprowadzili bardzo dokładne badania, z których wynika jednoznacznie, że ludzkość stała się całkowicie bezużyteczna.
Ale zwykle tak się dzieje, że dużo gadają po śmierci o człowieku, którego za życia ledwie że nie popychano.
Choć archeologia jest nierozumiana, często niedoceniana, nie ulega wątpliwości, że jest niezastąpiona w badaniach naszej przeszłości.
- Nie jestem pijany. - Wayne pociągnął nosem. - Badam alternatywne stany trzeźwości.
[...] ludzie z reguły już tak mają, że nie zważają na to, co gadają, a potem jest już za późno na cofnięcie słów.
Ludzie gadali, wiesz, że grzech rodzi grzech. Co człowiek sieje, to i żąć będzie.
...nikt nie może bez szwanku badać otchłani morderczej psychiki. Stawianie się w pozycji zabójcy, przywłaszczanie sobie jego fantazji w celu zrozumienia ich i przewidzenia, życie z krwawą obsesją, analizowanie ułomności umysłu, badanie dewiacji, wszystko to ma swoją cenę.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl