Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "po co morskie", znaleziono 67

Próbując odnaleźć zachodnią drogę morską z Europy do krajów Wschodu, Kolumb nieoczekiwanie odkrył Amerykę i tym samym wywarł większy wpływ na historię, niż prawdopodobnie sam się spodziewał.
"Gaje pomarańczowe, zapach morskiej wody,
Perlista muszla miasta szumiąca, jak chór,
A nad wszystkim Wezuwiusz, barometr pogody,
Wiejący do nas chustą wielkich, białych chmur"
Wtedy też dziewięć pierwszych lat mojego życia zapieczętowało się niczym stateczek w butelce, piękny, niedostępny, spłowiały - filigranowa biała baśń podszyta morskim wiatrem. (s.146)
Spała na wycieraczce schroniska w Morskim Oku, byleby być blisko Janusza. Przez kilka lat przyjeżdżała pod ściany, gdzie się wspinał. Jak udawało jej się go namierzyć, nie wiadomo. Bardzo go to męczyło, drażniło, a my mieliśmy ubaw.
Dla Matyldy Japonia nie była Krajem Kwitnącej Wiśni ani góry Fudżi. Dla Matyldy Japonia była krajem smoków. Znała wszystkie legendy o nich, na marginesach w zeszytach rysowała japońskie smoki i węże morskie.
O białoskrzydła morska pławaczko,
wychowanico Idy wysokiej,
łodzi bukowa, któraś gładkiej
twarzy pasterza Pryjamczyka
mokrymi słonych wód ścieżkami
do przezroczystych Eurotowych
brodów nosiła!
Podszyty strachem żołnierz w bitwie jest przydatny niczym bukłak pełen morskiej wody na pustyni - niby wleczesz ze sobą i masz nadzieję, jednak jak przyjdzie co do czego, to sam ze złości ciśniesz nim w piasek.
Na tle morza tkwił jak widmo opuszczony dom. Biel wiszących nad nim chmur, okiennic na piętrze oraz kwiatów porastających ziemię dookoła potęgowały nastrój żałoby i smutku. Był jak od lat nieczynna latarnia morska.
Czy właśnie od morskiego krajobrazu czasów dzieciństwa nauczyłam się miłości do tego, co dzikie i zmienne? Góry mnie przerażają - po prostu dumnie tkwią. W górskim bezruchu duszę się jak przygnieciona zbyt wielką poduszką. (s.142)
W tym miejscu - w jego objęciach - czuję się bezpieczna i wolna. Jakbym rozłożyła ramiona i tańczyła w deszczu. Jakbym dała się ponieść prądom morskim. Jakbym leżała na łące i widziała przed sobą roziskrzone ciemne oczy.
Halt: Czyżby obawiał się takiego pokurcza jak ja? Ty, rosły i potężny wilk morski?
Erak: W uczciwej walce zmiażdżyłbym się, ani chybi. Idzie mi raczej o to, żebym mógł spokojnie usnąć w nocy i bez obawy odwrócić się do ciebie plecami.
Kiedy zaczynałem pracę na morzu i mustrowałem statki w Gdyni, to zwykło się mawiać, że wypływa się w rejs. Jest to dość luźne określenie. Dzisiaj coraz częściej mówi się po prostu, że marynarz wyjeżdża na kontrakt. Zasadniczo rejsem nazywa się podróż morską pomiędzy portami.
Czasem, gdy morze bardzo jest rozhukane, woła coś na nich wśród nocy i ciemności po nazwisku. Jeżeli nieskończoność morska może tak wołać, to być może, że gdy się człowiek zestarzeje, woła także na niego i inna nieskończoność, jeszcze ciemniejsza i bardziej tajemnicza, a im jest bardziej zmęczony życiem, tym milsze są mu te nawoływania. Ale, by ich słuchać, trzeba ciszy.
Majtkowie twierdzą, że czasem, gdy morze bardzo jest rozhukane, woła coś na nich wśród nocy i ciemności po nazwisku. Jeżeli nieskończoność morska może tak wołać, to być może, że gdy się człowiek zestarzeje, woła także na niego i inna nieskończoność, jeszcze ciemniejsza i bardziej tajemnicza, a im jest bardziej zmęczony życiem, tym milsze są mu te nawoływania.
Jeszcze zanim morze wyłoniło się zza sosen, czuła jego moc. Zachód słońca czerwieniał tak daleko i blisko zarazem. Wiatr rozwiał jej związane w ogon włosy. Gdy zobaczyła wodę, zaparło jej dech w piersiach. Nie mogła objąć rozumem morskiego bezmiaru.
Powiedział to tak, jakby chodziło o beczkę śledzi. A przecież wiadomość była tej samej wagi, co gdyby powiedział: "Dzisiaj w nocy skradziono latarnię morską". Albo: "Postanowiłem założyć w świątyni największy lupanar po tej stronie oceanu". Lub też: "Straż miejska przestała brać łapówki".
Katastrofa.
Dałeś mi o wiele więcej niż tylko obecność czy poczucie bezpieczeństwa. Nadałeś mojemu życiu sens, nakreśliłeś odpowiedni kierunek, bym nie roztrzaskała tej łajby zwanej życiem o skały. Jesteś kapitanem, latarnią morską i bezpiecznym portem w jednym. Zdusiłeś całe zło, które trawiło mnie od środka.
Narastający wiatr zagłuszał bijące na zewnątrz dzwony, a dobiegający gwar zdawał się składać z tysięcy głosów, chociaż wioska liczyła zaledwie setkę dusz. Na zewnątrz musieli być wszyscy ich sąsiedzi. Razem zaplanowali, że złapią ulubioną rodzinę morskiego boga.
Zdarza się, że małżeństwa odpływają od siebie. czasem nie zauważamy, jak bardzo się oddalamy, dopóki woda nie zetknie sie z horyzontem, a wtedy wydaje się, że nigdy nie uda nam się wrócić. (...) nasłuchujcie bicia swoich serc w morskich prądach. Zawsze się odnajdziecie. A wtedy odnajdziecie brzegi.
Rapanuiczycy , jak nazywają tam autochtonicznych mieszkańców Wyspy Wielkanocnej, wyłącznie zajmują się w tym okresie malowaniem jaj. Jeżeli braknie im tych od słoni morskich, wielorybów i pingwinów, mężczyźni malują jaja nawet sobie nawzajem. Potem, dla utrwalenia barwnika własnych kraszanek, pozwalają zakopać się po pas w wulkaniczną lawę.
Masz zielone oczy. Zupełnie jak woda morska. Zobacz, widzisz jaki ma kolor? Jest przy tym ruchliwa, ale łagodna. Takie są twoje oczy. Dotychczas miałem tylko morze, teraz mam również ciebie. Gdy patrzę w twoje oczy, widzę w nich morze, a gdy będę sam, spojrzę na morze i zobaczę ciebie...
Wyobraź sobie obraz z płytki fotograficznej ciemniejący na papierze od bieli po blade złoto, od bursztynu do sepii. Wyobraź sobie księżyc pęczniejący od nowiu do pełni, przyciągający morskie pływy. Wyobraź sobie motyla wychodzącego z kokonu, rozkładającego skrzydła na słońcu. Czy tęskni za etapem gąsienicy? Czy w ogóle go pamięta?
Dudniący warkot silnika Mercury o mocy stu koni mechanicznych wprawiał pasażerów pontonu w swoisty trans. Jedynie silne uderzenia większych fal o tnący je owalny dziób wyrywały ich z tego morskiego letargu. Wzrok wszystkich utkwiony był w zbliżającej się powoli wyspie - celu ich nocnej wyprawy.
- Zabiłem trojańskiego potwora morskiego - ciągnął Jason - Zwaliłem czarny tron Kronosa i udusiłem tytana Kriosa gołymi rękami. A teraz zamierzam zniszczyć ciebie, Porfyrionie, i nakarmić tobą twoje własne wilki.
- Ożeż, koleś - mruknął Leo - Najadłeś się czerwonego mięsa?
Positano jest miejscem długich zmierzchów. Słońce, przechodząc przez masywną ścianę gór, błyszczy oślepiającym światłem, przedwczesny cień
kładzie się na ogrodach, a masa morskich wód służy za lustro zapalające i godzinami pali biele i róże domów, zieleń drzew cytrynowych, rdzawą
czerwień skał.
Ostatecznie listę "Siedmiu cudów świata" ujednolicono dopiero w XVIII. Znalazły się na niej: latarnia morska na Faros, wiszące ogrody Semiramidy w starożytnym Babilonie, piramida Cheopsa w Gizie, ogromny posąg boga Heliosa na wyspie Rodos, posąg Zeusa w Olimpii, mauzoleum króla Mauzolosa w Halikarnasie oraz świątynia Artemidy w Efezie.
Aby poznać mężczyznę, trzeba użyć głosu i zadać mu pytania, jakie ja powinnam była zadać. Czy będziesz mi wierny? Czy będziesz mnie kochać taką, jaka jestem? Czy uznasz mnie za równą sobie? (...)
- Jeśli będziesz zadawać za dużo pytań, to wtedy... to wtedy... - upierała się syrena.
- Co wtedy? Przekonamy się, jacy są naprawdę? Dostrzeżemy wieprza zamiast księcia? Diabła zamiast morskiego króla? Cóż za niedogodność.
Nikt nawet sobie nie wyobrażał, że całe królestwo może zginąć w taki sposób. Że okrutne czyny jego mieszkańców są w stanie wszystko zniszczyć. Światy żyją dalej bez względu na poczynania tych, którzy je zamieszkują. Wszyscy w to wierzyli. Przyjmowali takie założenie. Rany się goją, niebo rozpogadza, a z morskiego mułu wypełza coś nowego.
Ale nie tym razem.
Zbyt wiele mocy, za dużo zdrad, nazbyt straszliwe, wszechpochłaniające zbrodnie.
Piaskowy Wilk głęboko się zastanowił. Widział już wszystkie możliwe ciemności. Ciemność nocy i ciemność lasu ukrytą pod najgłębszymi gałęziami. Spotkał już ciemność w najgłębszych morskich głębinach i w najstraszniejszych jaskiniach górskich. Widział nawet bezkresną ciemność panującą przed narodzeniem gwiazd, a to była naprawdę czarna ciemność. Ale duchów i potworów Piaskowy Wilk nigdy w tych ciemnościach nie spotkał.
Zabiły się z powodu naszych umierających lasów, z powodu krów morskich rozszarpanych przez śruby statków; zabiły się na widok zużytych opon ułożonych w stos przewyższający piramidy; zabiły się nie znalazłszy miłości, którą nie mógł być żaden z nas. Rozdzierające tortury, jakie cierpiały Lisbonki, wskazywały, że po zastanowieniu odmówiły zaakceptowania świata w takiej postaci, w jakiej im został przekazany, tak pełen usterek.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl