“Człowiek stworzony jest do szczęścia! Cierpienie trzeba zwalczać i niszczyć jak tyfus i ospę.”
“Granaty, kłęby gazu i flotylle czołgów - miażdżenie, pożeranie, śmierć.
Czerwonka, grypa, tyfus duszenie, palenie, śmierć.
Okopy, lazaret, masowy grób - nie ma więcej możliwości.”
“Do żołnierza, który go sprowadził, mówi najczystszą niemczyzną - nie darmo był wychowankiem Uniwersytetu Lwowskiego i Wiedeńskiego i znanym germanistą - że jest chory na tyfus, że nie chce znosić jeszcze dodatkowych męczarni. Jeżeli nie może zostać w domu, chce zginąć od razu. ”
“Gilbercie, kochany, nie bójmy się niczego! To straszna niewola! Bądźmy dzielni, milujący przygody, spodziewający się najlepszego. Wychodźmy życiu naprzeciw tanecznym krokiem, nawet gdyby miało nam ono przynieść mnóstwo kłopotów, tyfus i bliźniaki! ”
“Samotność może być chorobą, tak samo jak tyfus czy zapalenie płuc, i wkrótce Kreskol poważnie na nią zapadł. Im dłużej nasze miasteczko pozostawało odcięte od reszty świata, tym większą czuliśmy niechęć do niego i wszystkich jego emisariuszy.”
“Ćwiczenia z anatomii to był dopiero początek. Czekały ich o wiele gorsze doświadczenia: odór tyfusu, krzyki pacjentów na stole operacyjnym. Krojenie zwłok nie stanowiło problemu. Zmarli się nie skarżą. Prawdziwy koszmar to kontakt z żywym ciałem. .”
“"komory gazowe są atrapą zbudowana po wojnie" (Irving w Oświęcimiu w 2007) "Polacy zmasakrowali w Bydgoszczy 7 tys. niemieckich cywili we wrześniu 1939 roku" (z książki "Wojna Hitlera") "polska nieregularna armia stosowała gazy trujące i bakterie tyfusu przeciwko okupantowi niemieckiemu." (z książki "Norymberga. Ostatnia bitwa")”
“Kiedy w czasie Wielkiej Wojny w Warszawie szalał tyfus, bodajże w 1917 r., Niemcy też golili mężczyznom brody, a kobietom włosy. Wówczas straciłem brodę czarną, którą nosiłem dumnie, a teraz białą, którą nosiłam pokornie. Jestem pyłem i popiołem. Oby tylko takie grzechy obciążały moje sumienie, kiedy nadejdzie ostatnia godzina.”
“Chcesz wywołać uśmiech na twarzach tych ludzi? Głupia! Tygodnie, jeśli nie miesiące bez jedzenia i picia. Tak, to ostatnie stadium. Męczarnie fizyczne i psychiczne spowszedniały- śmiertelność nie była przy nich wystarczająco wysoka, a co jeszcze tu, w Krankenlagrze, wydani na pastwę wszom i zarazkom tyfusu, przeszli ci- ludzie? Tak, kiedyś to byli ludzie. Zdrowi, silni, obdarzeni wolą, intelektem, uczuciami i zainteresowaniami- i miłością. Miłością do życia, dobra i piękna, wiarą w lepsze jutro. Zostały z nich skóra i kości, szkielety bez duszy.”