Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "po raz tania", znaleziono 23

Jak mawia moja przyjaciółka Tania, trzeba częściej wspominać siebie w młodości, wówczas zachowania naszych dzieci nie będą nam się wydawały takie straszne i nierozsądne.
Uderza mnie rozmiar własnej niepotrzebności. Jakby ktoś wyciął mnie niezręcznie i wkleił w to tło, tania animacja. Jestem niewidzialny. Jestem ledwie wspomnieniem dla przyjaciół, zostawionych tam, kawałkiem anegdotycznym.
-Leona Stompura zainteresowała kobieta zrobiona jak tania szmata, bo przypominała mu matkę?
- Nie każda matka to matka Polka- mruknął Kruk.- Bywają mniej powściągliwe matki, a dzieci i tak je kochają.
Powinienem siedzieć pod jakimś Mariupolem i alarmować świat. Ale świat i tak miałby to w dupie. Siedzieć z Tarasem, Jurkiem i Serhijem i powtarzać, że wszystko będzie dobrze? Że Europa nie zapomni, gdy tymczasem zapomniała, zanim się w ogóle dowiedziała? Bo Europę dalekie strony interesują tylko w kilku przypadkach: tanie plaże, tanie loty, tanie dymanie, tania ropa. Tylko to
Robi się sondaż gustów czytelniczych, testy poczytności i atrakcyjności rozważanych książek. Wielkie nieba, wydanie książki niepopularnej zrujnowałoby klub w jednej chwili! To, że kultura jest tak tania, wynika z faktu, że z góry wiadomo, co i w jakiej ilości jest ludziom potrzebne. Ludzie otrzymują dokładnie, co chcą włącznie z kolorem okładki. Gutenberg oniemiałby z wrażenia.
Kiedy Czeszka (bo to ona czyta więcej) bierze do ręki najgłupszą nawet, wypoczynkową książkę, ma wrażenie, że trzyma w dłoni coś odświętnego. Twarda okładka, często tasiemka do zakładania stron, czasem tasiemka jest nawet w kolorze liter na okładce, wreszcie obwoluta - jako przejaw szacunku dla książki. Gdy czytelniczka trzyma w ręku czeską Grocholę (a właśnie czeska Grochola jest mężczyzną i nosi nazwisko Viewegh), ma mieć wrażenie, że to książka dla niej ważna.
Kiedy wchodzi się do bardzo popularnej sieci sklepów Levné knihy (tania książka), można być zaskoczonym, bowiem mnóstwo książek, wydawanych właśnie dla tej sieci, oprócz przystępnej ceny ma piękne twarde okładki. Dla mnie to wygląda tak, jakby w McDonaldzie istniała możliwość jedzenia srebrnymi sztućcami.
Nie jesteśmy narodem zwycięzców, ale wszyscy Polacy to jedna rodzina, miała matka syna i bania u Cygana do rana.
Życie konia musi być takie proste, myślała w takich momentach. Proste życie pełne małych przyjemności, radości czerpanej ze zwyczajnych rzeczy. Dlaczego ludzie byli na to zbyt skomplikowani?
Chodzi o to, że świat, w którym żyjemy, ma trzy wymiary przestrzenne doświadczane przez ludzi.
- W takim razie to zupełnie bez sensu - skwitowała.
- Bez sensu? Co takiego jest bez sensu?
- Nazwa tej ulicy, rzecz jasna. Dlaczego ulica, która jest zbyt mała, żeby nanieść ją na ten głupi plan, nosi taką wielką nazwę?
Arletta przygryzła dolną wargę.
- A jak coś ci się stanie?
- To samo pytanie mógłbym zadać wam.
- My będziemy we dwie.
- A ja będę mieć ze sobą mapę.
Luke White i Victoria Regan byli dla siebie stworzeni i tylko oni stali sobie na przeszkodzie do własnego szczęścia
Zwykle jest tak, że zaczynamy od rzeczy małych, a im jesteśmy starsi, tym bardziej emocjonujące są nasze doświadczenia, prawda?
- Możesz wierzyć, w co tylko zechcesz, Mar.
- Chcę wierzyć w prawdę!
- Wiara i prawda nie mają ze sobą nic wspólnego.
Kamienie są zbyt ciężkie i uparte, aby dało się je ruszyć przy pomocy łez.
Ukochana, w oblężonym Paryżu trwa głód. Wiem z pierwszej ręki, że restauratorzy wykupili zwierzęta z ogrodu zoologicznego i serwują egzotyczne dania.
Odkąd wyrobiłam sobie chody u tutejszej sklepowej - pani Zosi, miałam nieograniczony dostęp do świeżych lokalnych produktów, jeszcze świeższych plotek, no i wejście do ekogospodarstwa, w którym można było kupić fantastyczne regionalne dania.
Seryjni mordercy są zjawiskiem statystycznie nieistotnym. Ciężar gatunkowy ich zbrodni sprawia jednak, że nawet w zalewie zwykłego, banalnego zła stają się jak żyłka dziegciu w basenie miodu. Jak jedno ziarenko gorzkiej przyprawy, które zmienia smak całego dania.
- I jeszcze jedno, Dania... - powiedział ojciec Kiriłł, od progu, patrząc mu prosto w oczy. - Zapamiętaj na koniec: prawo silniejszego to kij o dwóch końcach. I jeśli postępujesz zgodnie z prawem silniejszego z innymi, to bądź gotów, że kiedyś tak samo postąpią z tobą.
Dotarliśmy w naszej historii do punktu, w którym możemy unicestwić dowolną formę życia równie łatwo, jak zamawiamy dania w menu w restauracji, wybieramy program do obejrzenia w serwisie Netflix albo kupujemy dowolne towary w sklepie Amazon. Powinniśmy jednak uważać, czego sobie życzymy.
- Coś mi się zdaje, że ty od dziecka miałeś w domu kucharkę.
- Tak, miałem. I co z tego?
- Ciekawe więc, jak sobie radziłeś, kiedy się wyprowadziłeś z domu i zacząłeś samodzielne życie.
- Kupowałem dania na wynos, zamawiałem potrawy z dostawą do domu i używałem mikrofalowej kuchenki. Mając do dyspozycji te trzy możliwości, żaden mężczyzna nie musi głodować.
Tutaj śmierć była częścią życia. Była obecna w całkowicie inny sposób niż w jej kraju, gdzie zwykle przychodziła niespodziewanie. Jakby ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że pewnego dnia bal się skończy. Wiele istnień ludzkich i wiele śmierci. Taka była Afryka. W Danii było przeciwnie. Ludzie nie żyli naprawdę. A śmierć oficjalnie nie istniała. Jeden dzień przechodził w drugi, niemal niezauważalnie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl