Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ponad tosku", znaleziono 12

Kiedy statek tonie, wszystkie klasy spotykają się na mostku.
W czasie "Światełka do nieba", gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ktoś zaatakował nożem Pawła Adamowicza. Jeszcze nie wiadomo, czy jest ciężko rany. "Nie, na pewno wszystko będzie dobrze" - odpowiadam.
Film to czytanie dla ubogich duchem, tych, którzy nie są w stanie wyobrazić sobie wojny światów, siebie na mostku "Nautilusa" czy w gabinecie Nero Wolfe'a.
- Myślisz, że przeżył? - spytał Tonk Fah. - Wypadł z trzeciego piętra twierdzy, z wysokości, która zabiłaby każdego. Oczywiście, że przeżył - odparł Denth.
Recepcjonista jest jak kapitan na mostku. Póki statek płynie prosto, nie ma zbyt wiele do roboty. Lecz na wszelki wypadek musi tkwić na posterunku. (s.72)
Wyczuwał nadejście wiatru halnego już kilka dni przed zapowiedziami meteorologów. Kiedy pojawiał się na mostku odziany w swój niecodzienny strój, wszyscy wiedzieli, że będzie wiało.
Upał staje się coraz większy, zbliża się tropik, momentami robi się duszno i parno. W kabinach panuje przyjemny chłód, o ile pracuje klimatyzacja, ale na mostku, gdzie zabrania się zamykania drzwi, nie ma czym oddychać.
Jeśli potrafisz stanąć w pełni w swoim braku przynależności i zaprzyjaźnić się z lękami samotności oraz wykluczenia, nie pozwolisz, żeby unikanie ich dłużej tobą rządziło. Innymi słowy: znajdziesz się na drodze do swojego domu.
I chociaż każdy z nas ma swoją własną opowieść o czekaniu na schodach, jej sednem zawsze jest uczucie, jakie towarzyszy przebywaniu poza przynależnością. Nieznośne przekonanie, że nikt cię nie potrzebuje. Życie nie uważa, że jesteś niezbędny. Kiedy nikt nie przychodzi za tobą z zaproszeniem, potwierdza to najgorsze twoje obawy i sprawia, że jeszcze bardziej zapuszczasz się na terytorium wygnania, aż czujesz zimny powiew śmierci.
Życie nie tylko nam się przydarza, my również przydarzamy się życiu.
s. 303
Ile pochylonych ramion mógłby ten dom jeszcze wyprostować, gdyby nie nadszedł ów wrzesień 1939 roku, a wraz z nim...drut kolczasty, odłamki szkła, groźby i karabiny...
A wszystko po to, aby rozdzielić ich raz na zawsze. Mośków, Josków i Srulów- Józków, Jaśków i Franków.
Dzieci jednej ziemi...
Nathan milczał ze wzrokiem wbitym w Abigail. Na mostku zapanowała cisza, przerywana tylko rozmową Jalei z Marakiem. Trzy tygodnie temu Nathan Scott wkroczył na pokład „Aurory” jako świeżo upieczony podporucznik. Od tego czasu został głównym pilotem i porucznikiem, a potem dowódcą okrętu. W dodatku jakby nie wystarczył fakt, że jednostka uległa poważnym uszkodzeniom, a połowa załogi zginęła, teraz jeszcze losy całej planety zależały od tego, czy zdoła jakimś sposobem szybko przebyć tysiąc lat świetlnych, aby ocalić Ziemian przed inwazją.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl