Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "poz mnie", znaleziono 29

Zre­stą nie moze tak być, ze lu­dzie będą zo­sta­wiać takie zecy tam, gdzie kto­sik moze psy­pad­kiem wy­wa­lić dzwi, roz­giąć kraty, zdjąć ten gruby łań­cuch z safy, ło­two­zyć zamek i to wypić nie­chcą­cy.
Moze popełniłem błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niej w środku nocy i słuchania jak oddycha
Bóg wcale nie stworzył nas na swoje podobieństwo: moze to my stworzyliśmy Boga na nasze podobieństwo.
To nie czas leczy rany, on je tylko zalecza, a zaleczona rana jest jak choroba, która w kazdej chwili moze wrócić.
Uciekł miś Agatce. Kiedy? Właśnie dzisiaj. Choćmy za Agatka poszukajmy misia .. Najpierw dreptał wolno, a potem biegł prawie .Moze jest przy kiosku ,może przy wystawie.
Niezaleznie od tego, jak czlowiek jest silny duchem, wytrzymuje tylko tyle i ani odrobiny wiecej. Psychika ludzka moze zniesc pewna ilosc cierpienia, potem czlowiek zamyka sie w sobie.
A wszystko co kochałem - kochałem w samotności.
Z tego cienia na podłodze duszy mej już żadne ręce Nie podniosą – NIGDY WIĘCEJ.
Czyż życie nie jest snem, który się śni we śnie?
Nie w poznaniu leży szczęście, lecz w dążeniu do niego.
Nie zakładaj się nigdy z diabłem o swą głowę.
Najtrwalsze i najpiękniejsze więzi duchowe nawiązywane bywają od pierwszego wejrzenia.
Nie ma właściwie końca dla wynalazków.
Tajemnice zmuszają do myślenia i dlatego szkodzą zdrowiu
Niegodziwość nie zostaje pomszczona, gdy kara spotyka tego, kto ją wyegzekwował. Ponadto, zadośćuczynienie nie jest pełne, jeżeli pokrzywdzony nie daje się poznać jako mściciel temu, który go skrzywdził.
Czas to pieniądz, a pieniądz to więcej niż czas.
– [...] Te mury - czy odchodzicie, panowie? - te mury są szczelnie spojone!
I tu przez rozszalałą do obłędu przekorność uderzyłem z mocą laską, którą miałem w ręku, akurat po tej części muru, kędy tkwił trup wybranki mego serca. O! Niechże przynajmniej Bóg ma mnie w swej opiece i niech mnie broni przed pazurami arcydemona!
Na jego głowie z krwawą, na oścież otwartą paszczą i z jednym skrzącym się ślepiem, gnieździło się wstrętne zwierzę, którego podstęp zniewolił mnie do zbrodni, a którego głos zradziecki wydał mnie w ręce kata. Zamurowałem potwora w mogilnej wnęce!
Do mej nienawiści dla zwierzęcia przyczyniło się niewątpliwie odkrycie, którego dokonałem rankiem, nazajutrz po sprowadzeniu go do domu, a mianowicie, tak samo jak Plutonowi, brakowało mu jednego ślepia
Bez wątpienia jestem zbyt nerwowy, strasznie nerwowy, zawszem był taki... Na jakiej wszakże zasadzie checie koniecznie upatrzyć we mnie szaleńca?
- Nikczemni! - krzyknąłem. - Nie udawajcie dłużej! Wyznaję wszystko! Zerwijcie te deski! To tam! To tam! To – trzepot jego straszliwego serca!
Szaleńcem jednak nie jestem i mam zupełną pewność, że nie majaczę
Nalaliśmy sobie do szklanek różnych drinków i staliśmy nieco zawstydzeni w kuchni. (...)
-Wyobraźcie sobie, że bylibyśmy wiecznie zalani -powiedział Freddie.
- Tak jak pan Carter ?- zapytał Joz.
- Nie, chodzi mi o to, że wszyscy byliby ciągle zalani. Że alkohol byłby czymś normalnym. I wszystko po nim wydawałoby się normalne, a nie takie zamazane.
- Tak- powiedział w końcu Gex. - Ludzie wstawaliby rano i zaczynaliby dzień od podwójnej wódki i musli. Wiecie, zamiast herbaty czy czego tam.
- Piłkarze zaczynaliby popijać 48 godzin przed ważnym meczem — ciągną Freddie. — Żeby normalnie funkcjonować w jego trakcie.
(...)
- Chyba istnieje już słowo nazywające to, co opisujecie — zauważyłem.
- Serio?- zdziwił się Joz.
- Tak, alkoholizm.
Czytaj dalej
Jesli zdzblo trawy bylo dla mrowki drzewem, czym musialo byc prawdziwe drzewo albo caly trawnik? Moze, pomyslal, morowki po prostu nie byly swiadome tego ogromu, a nie majac pojecia o wlasnej nieistotnosci, radzily sobie jakos z zyciem, a nawet byly szczesliwe? Cala sztuczka polegala na tym, ze nalezalo miec wsteczne aspiracje, spogladac na swiat z punktu widzenia dziecka, a im wiecej sie widzialo, tym mniej czulo sie szczesliwym? Moze Rachel byla mrowka, ktora widziala drzewa i miala swiadomosc tego, jak daleko jest do szczytu, jak daleko do krawedzi?
- Nasza linia przebiega przez środek, między niepodzielonym krajem Izraela a niepodzieloną Palestyną.
Takie słowa są, rzecz jasna, miłe dla moich uszu. Dziesiątki lat i dziesiątki tysięcy zabitych wcześniej mieliśmy nadzieję usłyszeć je z ust izraelskich Arabów. Gdyby padły przed dwoma czy trzema pokoleniami, powrót do Syjonu wyglądałby inaczej.
Człowiek nie powinien nigdy mówić: jestem stary i nie nadaję się do nauki.
Fragment wiersza Teresy Podemskiej - Abt, wypisz wymaluj dla tej witryny, moze spodoba sie kanapowcom? Milego czytania: Siedzę na kanapie trzymam ramiona ponad płomieniem domowego ogniska wołam rzeczywistość w pieszczotliwych zdrobnieniach rozdrabniam się na małoważne biografie I miana nadawane mi przez innych Od wczoraj błądzę bezdrożami pustyni zatrutej poprawnym politycznie powietrzem pod szafą schował się kot Faust I jest jak ma być aby niczego nie trzeba było oddawać do naprawy .
Tata nie ma brwi. Jest wyższy ode mnie, ale tylko trochę. Przez to martwię się, że już za bardzo nie urosnę. Joz mówi mi, że podobno człowiek zatrzymuje się gdzieś w połowie między wzrostem matki i ojca. Wcale mi się to nie spodobało.
-Przecież twój tata jest niższy od ciebie zauważyłam.
— Wiem, odparł. — Dlatego podejrzewam, że nie jest moim prawdziwym ojcem.
- Rozumiem twój sposób myślenia — powiedziałem— ale lepiej nie idź tą drogą. W każdym razie nie rzucałbym oskarżeń przy świątecznym stole na podstawie tak kruchego dowodu.
„Dotarli do domu, gdzie Krzysiek zajął się przyrządzaniem kolacji a Artur wreszcie mógł przeczytać korespondencję, której całkiem sporo się uzbierało. Po chwili wszedł do kuchni i wręczył przyjacielowi list. - Do ciebie – powiedział zaskoczony. - Jak to do mnie? To skąd się wzięło w twojej skrzynce? Pokaż – odparł Krzysiek biorąc kopertę od kumpla i dokładnie ją oglądając. – No faktycznie do mnie. Hmm.Dziwne – skwitował po przeczytaniu – spójrz ładny wierszyk. Artur wziął od kolegi kartkę i zabrał talerz z kanapkami do pokoju. Krzysiek postawił czajnik z wodą na gazie i dołączył do kumpla. Z pełnymi ustami Artur czytał list, wzruszył ramionami i sięgnął po kolejną kanapkę. Z treści listu wynikało jedynie, że autorką mogła być kobieta. Treść wyglądała następująco: Love! What the hell is this? Only pain and tears Only shadow on the heart. How can I be smart? When I’m fall in love? Love How many names it has? Can it mean only sex? Can it scare of its power? Can it lie? Can it be too shy? Like our Love! My heart made suicide Coz my conscience didn’t let it live. Love killed my soul Love killed my brain I feel only pain So what the hell is this? Can you show me Different meaning of love?
Czytaj dalej
© 2007 - 2025 nakanapie.pl