“Nic nie poradzisz.
Nie ma pomyłek.
Opuszczaj gatki,
Wystawiaj tyłek.”
“Nic nie poradzisz.
Nie ma pomyłek.
Opuszczaj gatki,
Wystawiaj tyłek.”
“Prawdziwe życie nie wymaga krwawej jatki, by budzić przerażenie. ”
“Festiwal, na którym do tej pory najbardziej ekscytującym wydarzeniem było to, że Rodowicz w siedemdziesiątym siódmym pobiła się na scenie z Sipińską, nagle zamienia się w krwawą jatkę!”
“Ona uczyni z tego piekło dla każdego. Krwawe jatki zawsze się tak kończą, a demony, które planują zagładę świata są niedorzecznie krótkowzroczne.”
“Wanda kiedyś mi powiedziała, że nie zrozumiesz drugiego człowieka, dopóki nie włożysz jego butów, a przecież nie da się wrócić do miejsca, w którym się zaczęło, i odtworzyć tej drogi. Przecież obuwie jest już zniszczone, a noga, choć rozmiarem podobna, różni się od nogi jego właściciela. Ta podróż nigdy nie będzie taka sama, bo życie jest jak rzeka. Ilekroć wejdziemy do niej, będzie inna, bo ta woda, w której byliśmy, odpłynęła. ”
“Zapamiętaj tylko, że przed uczuciem nie da się uciec. Gdziekolwiek będziesz, ono w końcu cię odnajdzie. Możesz zaprzeczać, wyrzekać się tego, ale ja wiem.”
“(...) nie możemy wybrać, z kim połączy nas pokrewieństwo, ale możemy zdecydować, kto będzie naszą rodziną.”
“Chciałabym krzyczeć do utraty głosu. Chciałabym uderzać w coś dopóki nie opadłabym z sił. Chciałabym wykończyć się fizycznie, byle tylko bolało bardziej od duszy. ”
“Zrozumiałam, że dom nie jest miejscem. Dom to ludzie, przy których czujemy się bezpiecznie. Którzy wesprą nas w każdej chwili i nie zostawią na polu bitwy. Którzy będą z tobą walczyć nawet bez broni. Którzy założą ci okulary pływackie, żebyś nie płakała od cebuli; zrobią maraton Harry'ego Pottera i będzie ich interesowało twoje samopoczucie; będą z tobą tańczyć i pozwolą być sobą; zetną włosy dla chorego chłopca i staną przed twoją pijaną mamą, byś ty nie musiał się z nią mierzyć. By oszczędzić ci cierpienia.”
“Każdy z nas wnosi do świata coś nowego, jakąś małą część siebie, która go zmienia. Bez względu na to, czy wywołuje ona negatywne, czy pozytywne zmiany, to jednak go przeobraża.”
“To niesamowita, że jedyną książkę można widzieć w różnych barwach, w zależności od momentu w naszym życiu, kiedy po nią sięgamy.”
“Biegnij.
Nawet gdy się boisz.”
“Słowa mają wielką moc, a przekazane w niewłaściwy sposób mogą wyrządzić drugiemu człowiekowi ogromną krzywdę.”
“Nasza miłość została na fotografiach, w guzikach czy ubraniach, bo ona, w porównaniu z nami, jest nieśmiertelna.”
“- Muszę dokończyć ten obrazek. Obiecałem… - Krztusi się łzami. - Obiecałem Oliverowi, że go dokończę.”
“Bądź kim tylko chcesz. Prawdziwy przyjaciel nie będzie próbował cię zmienić.”
“(…) Wiem, czego pan chce, i dam to panu. Tutaj i w sądzie. Potem, kiedy poślą tego parszywego dzieciobójcę do piekła, nałożę gatki z koźlej skóry, pióropusz i będę odstawiała taniec dziękczynny, póki nie padnę.”
“Przygniata mnie ciężar wszystkiego, co się wydarzyło, jakby cały świat opadł mi na batki. Nie mam dokąd pójść, gdzie się schować. Ziemia pode mną drży. Świetny moment na trzęsienie ziemi. Zasługuję, żeby mnie pochłonęła.”
“Kark mialem spocony, w dloniach czułem pot od kurczowego trzymania monet. Nawet mój ptaszek w portkach otarł się o rzeszę drobniaków i jakoś się ożywił. Wchodząc do klasy, czułem grubszy palik w gatkach. Mój patyczek prężył się, więc dłonią dyskretnie majtałem w kieszeniach aby nie rozłożył mi się namiot. Żwawo poszedłem do ławki, nie chcạc, aby klasa zauważyła, że coś mi puchnie w spodniach, i klapnąłem na krzesełko.”
“Wielką sztuką jest wyjść tak jak się weszło. Wyjść jest trudniej, wymaga to odporności, koncentracji, czujności, trzeźwego myślenia- dużo jak na jednego człowieka. Podobnie jest z napadem; pod koniec zawsze rośnie ryzyko spartaczenia roboty, człowiek zaczyna z pokojowymi zamiarami, potem napotka opór i jeśli straci głowę, kończy, strzelając do tłumu, zostawiając za sobą jatkę będącą zwyczajnie skutkiem braku zimnej krwi.”
“Dzwonek do drzwi wyrwał Grażynę z zamyślenia. Siedziała u siebie w pokoju i bezmyślnie patrzyła w telewizor. Niedziela, 11 przed południem, kto to może być? - Jasiek, to chyba do ciebie, otwórz! Zaspany Jasiek który od kilku minut snuł się po kuchni tylko w gatkach otworzył drzwi. W progu stało dwóch mężczyzn. Zmierzyli gołego chłopaka wzrokiem, następnie zapytali, czy tu mieszka Grażyna Ociepka? Jasiek kiwną głową. - Chcielibyśmy z tą panią porozmawiać. - Chwila, mamaaa! Do ciebieee!”
“Nie ma nic gorszego niż skończyć dobre sranko, sięgnąć po papier i stwierdzić, że pojemnik jest pusty. Nawet najpodlejsza ludzka istota na świecie zasługuje na to, by móc sobie dupę podetrzeć. Zdarzało mi się czasem nie znaleźć papieru. Zaczynasz wówczas szukać tych podkładek pod tyłek i stwierdzasz, że one również zostały zużyte. Wstajesz, patrzysz na kibel – a tu okazuje się, że te, na których siedziałeś, powpadały do wody. No i co możesz wtedy zrobić? Bardzo niewiele. Mnie w takiej sytuacji najbardziej satysfakcjonowało podtarcie sobie dupy własnymi gatkami, wrzucenie ich do michy, spuszczenie wody i zatkanie sracza.”
“Rządzę zaledwie czterdzieści tysięcy lat, co oznacza tyle też i lat poświęceń, czuwania nad nimi, uszczęśliwiania ich, a już chcieliby mnie obalić. Przedtem ten kraj był ofiarą wojen domowych. Żądni władzy przywódcy posyłali swoich chłopów, swoich pracowników, swoich robotników, żeby zabijali się nawzajem w straszliwych jatkach wojny domowej, wszystko po to, żeby oni sami mogli rządzić i wzbogacać się po każdej takiej rzezi, przy czym ci durnie, którzy zwracali broń przeciwko sobie samym, nie mieli z tego żadnej korzyści., Teraz już się nie zabijają, Wszędzie panuje spokój i cisza. Pewnie, że teraz też nie mają żadnej korzyści, ale w końcu nie zabijają się i nie nawadniają naszych żyznych pól swoją drogocenną zieloną krwią, i nie zostawiają po sobie sierot i wdów. Przedtem zabijali się w wojnach domowych, a ci co przeżyli, kończyli umierając z głodu. Teraz też umierają z głodu, ale w ciszy i spokoju. Czy to nie lepsze? Jasne, że umierają z głodu tylko ci, którzy nie popierają mojego rządu. Bo ci, którzy należą do mojej partii, do staruchowców, nie umierają z głodu, tylko z otłuszczenia. Ci żyją dostatnio. Bogato. Mają prawo do rabowania tej niewielkiej reszty, jaka się ostaje moim apetytom. Mogą zabijać i nikt ich za to nie pociąga do odpowiedzialności. Jedyny warunek, to żeby uszanowali, co należy do mnie. Żeby nie usiłowali popełniać przestępstw przeciwko mnie. Poza tym mogą robić wszystko bezkarnie. Prawda, że trzeba być durniem, żeby nie należeć do wiodącego ruchu staruchowców, do partii, której przyszło odkupić Staruchostan?”