“Duszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy
i ba zawsze.”
“Duszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy
i ba zawsze.”
“Człowiek nigdy nie jest w stanie odpowiednio się przygotować ba koniec. I gdy już nadejdzie, zawsze jest zaskoczeniem.”
“Myśli prędko, chodzi prędko, mówi prędko, ba! - nawet w szachy gra prędko”
“Wdzięczność ma dla mnie sporą wartość: lubię odkładać ją ba czarną godzinę. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać.”
“To prawda, że psychiatrzy wiedzą o skuteczności AA, ale bardzo znamienne jest to, co robią z tą wiedzą: starają się mianowicie zminimalizować znaczenie ruchu. Zarzucają AA, że podstawy ruchu nie spełniają rygorystycznych wymogów naukowości. Określają AA jako amatorstwo lub znachorstwo, umieszczają ruch w szufladce z napisem "ciekawostki paramedyczne". A wszystko po to, żeby oni sami mogli zachować monopol na własne, naukowe, intelektualne rygorystyczne dywagacje na temat alkoholizmu...”
“Ojciec nigdy nie zrobił sobie nawet kanapki, ba, nie nałożył sobie jedzenia na talerz, nawet jeśli zamierzał coś przekąsić między posiłkami.”
“Nie potraficie wziąć pod uwagę tego, że nie wszyscy z nas są idiotami. Ba, czasami trafia się taki egzemplarz, który naprawdę myśli!”
“Łzy obmywają nie tylko oczy, ale i duszę.”
“Wywinęłam się z tak wielu opresji, że najlepiej się czyję przyciśnięta do muru.”
“Nie wierz ręce wyciągniętej z cukrem, nie bądź głupia. Na dnie kubka jest trucizna.”
“Nie uważam, że należy dzieciom schlebiać albo dawać im całkowitą swobodę. Daję jej wolną rękę, ale nie wypuszczam z własnej.”
“Wydawało mi się, że to była totalna wolność, tymczasem w rzeczywistości pobrzękiwałem tylko swoimi łańcuchami.”
“Jak długo dusza zostaje przy ciele po śmierci? Czy odlatuje z trzepotem niczym ptak? Czy to właśnie ona sprawia, że drży płomień świecy?”
“Chciałem wierzyć, że otoczony chmurami półksiężyc to źrenica, która na mnie patrzy, a to był tylko pusty, srebrny głaz, ogromna, smętna bryła skalna, na której nie było życia.”
“Ona chciała się jednak szybko zestarzeć. Nie miała ochoty przeciągać tego cholernego życia.”
“Jak myślisz? Czy dusza nie istnieje?
A może przypomina szkło?
Szkło jest przecież przezroczyste i łatwo się tłucze. To leży w jego naturze. Dlatego z przedmiotami wykonanymi ze szkła należy się obchodzić ostrożnie. Jeśli pękną albo się stłuką, nie nadają się przecież do użytku, trzeba je wyrzucić.
Kiedyś mieliśmy szkło niepotłuczone. Było autentycznie przezroczyste i twarde, choć nikt nigdy nie zbadał, czy to naprawdę szkło. Roztrzaskując się na kawałki, pokazaliśmy innym, że mamy duszę. Dowiedliśmy, że jesteśmy ludźmi z prawdziwego szkła.”
“Praca jest dla ciebie gwarancją odosobnienia. Nie musisz się obawiać niczego spoza kręgu światła, jeśli tylko będziesz żyć jak pustelnik, w rytmie wyznaczanym przez pracę, krótki odpoczynek i sen.”
“– Tam, gdzie jest światło, kwitną kwiaty, mamo! Czemu więc ciągle idziesz w cieniu?”
“"Czytam modną książkę Yuvala Noaha Harariego. Pisze, że trzy rzeczy w dwudziestym wieku skończyły się bezpowrotnie: wojny, głód i epidemie. Prawdopodobnie będzie musiał przy kolejnym wydaniu Homo Deus dokonać stosownych korekt."”
“Jem lody. Zamówione przez internet, odebrane osobiście. na przekór wszystkiemu wyprowadziłem dziś konie mechaniczne na spacer do ulubionej lodziarni. Uwielbiam jazdę po pustych ulicach. Pisk opon na autostradzie. To mnie odpręża.
- Jak się trzymacie?
Właściciel spuszcza wzrok.
- Lepiej nie pytać.
Dokupiłem jeszcze ciastko.”
“Krzesło to jest krzesło. Można na nim usiąść i się oprzeć. Może właśnie tego potrzeba nam teraz najbardziej?”
“Rzeczywistość stała się statystyką.
(...)Faktów nie ma. Jest tylko interpretacja.”
“Uśmiecham się. Maseczka to znaczy troska. Maseczka to znaczy miłość.”
“Wtem dzwoni matka. Rzucili mięso! Biorę maseczkę, żel antybakteryjny i siatkę. Biegnę, ile sił w nogach. Jestem piąty. Kupuję z dziesięć kilogramów. Zamrażarka pełna. Ta u mamy też. Duma myśliwego z upolowanej zwierzyny.”
“Rano wysyłam do taty drugiego maila:
„Hej, tutaj są konsultacje online, do e-recepty powinno wystarczyć. Są terminy”.
Odpowiedź przychodzi po chwili.
„Jeszcze nie umieram”.
Uśmiecham się.
„Bardzo dobrze” — odpisuję. ”
“Ale przestańmy udawać, że chodzenie do pracy wcale nie jest po to, żeby pokazać się szefowi, który może cieszyć się swoją władzą. To pozostałości po poprzedniej epoce, gdy naczelnik mógł przechadzać się między liniami produkcji i patrzeć ludziom na ręce. Sprawdzać. Dyscyplinować.”
“— Próbujesz mnie dojechać jakąś szajsowatą retoryką. Odpuść, stary.
— A co innego robimy według ciebie od trzydziestu lat?
— Nic. Po prostu rozmawiamy.”
“— Normalność? A co to jest normalność? — powiedział, wychodząc z Biedronki, poeta w reakcji na stwierdzenie, że nawet twórca idzie na zakupy jak „normalny Polak”.
Powrót do normalności to ruchome święto, którego data jest zawsze przed, nigdy tu i teraz. „Powrót do normalności będzie”, tak mówią.”
“Ludzie bez zainteresowań są niesłychanie denerwujący. Wygląda na to, że godzi w ich ambicje, jeśli masz ciekawsze zajęcia niż plątanie się po mieście i rozmowy o niczym.”
“Jak gdyby nigdy nie szukała jedynego ukojenia w fakcie, że nie jesteśmy tu na wieczność.”