Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rory jakie", znaleziono 256

To była Abigail z szóstki, która czasami przychodziła tu na kolację. Przyjaźniła się z dziewczętami pracującymi przy Montgomery Street. Cora stała pośrodku trawnika, gapiąc się przed siebie.
Dwa razy to zrobił, a już taki był śpiący, że Cora mówi, że na twarzy to wyglądał, jakby kawał czasu leżał zakopany w ziemi i teraz go wykopano, aż wreszcie ją włożyli do środka i zabili wieko gwoździami, tak że już jej nie musiał otwierać okna. A na drugi dzień rano znaleźli go w koszuli śpiącego na podłodzie jak padły wołek, i wieko całe było podziurawione. W dwóch miejscach świder wszedł jej w twarz.
Niektórzy ludzie są źli. Lubią krzywdzić innych. Nawet kiedy starasz się być dobra i robisz to, czego od ciebie oczekują, i tak lubią zadawać ból.
Ptak, który od zawsze żyje w niewoli, nigdy nie przyzwyczai się do nieskończonej wolności, jaką oferuje niebo. Jak można tęsknić za czymś, czego nigdy się nie miało?
Prawdziwa miłość nie może sprawić, że ktoś staje się słaby. Miłość powinna sprawiać, że jest się silniejszym. Bo jeśli kogoś kochasz, nie ma miejsca na strach.
Złapał mnie mocniej w pasie i spojrzał na mnie z uwielbieniem, a ja miałam gdzieś to, kto nas zobaczy i co sobie o nas pomyśli, ponieważ mieliśmy siebie i tylko to się liczyło.
Nigdy nie będziesz wolna. Nikt z nas nie jest. Wszyscy żyjemy w klatkach stworzonych z reguł wyznaczanych przez nasz świat.
Miłość oznacza zobaczenie kogoś w jego wydaniu, a jednak nadal dostrzeganie w nim dobra. Miłość oznacza, że ktoś jest dla ciebie idealny pomimo jego niedoskonałości.
Miłość oznacza, że ktoś jest dla ciebie idealny pomimo jego niedoskonałości.
- Wiesz, byłoby o wiele gorzej, gdyby się okazało, że to był totalny przypadek. Pech. Zły los. Fatum.
Mając dobrych mężczyzn wokół nas na co dzień, na ogół zapominamy, że wokół kręcą się też takie obleśne typy. Cholera by to wzięła!
Śmierć, a szczególnie morderstwo darło na strzępy życie tak wielu ludzi. Niezależnie od tego, w jaki sposób zostaną poskładani w całość, już nigdy, przenigdy nie będą tacy sami.
Na grządkach rosły kwiaty z tymi dziwnymi żółtymi trąbkami. Zdziwiło ją, że przez noc pootwierały się i teraz kołysały na lekkim wietrze, tak żółte jak masło na jej porannych gofrach.
Musiała jeszcze poustawiać talerzyki z przekąskami dla uczestniczek spotkania klubu książki. Uwielbiała je u siebie gościć. Siadywały i dyskutowały o literaturze.
W porządku. Umiała docenić dobry żart.
Ostrożnie odpięła malutki haczyk. Ha! zacięło się. Pociągnęła trochę mocniej, dopiero wtedy jajo się otwarło. Istoty żartu nigdy nie zdążyła pojąć, nie dotarło do niej, że ktoś zadrwił z niej samej.
Jeśli kogoś zabijasz, on ginie. Nie żyje. Proste. Zabijasz komuś kogoś, kogo kocha, on musi żyć dalej. Żyć dalej, codziennie mierząc się z bólem.
Wydostawała się powoli z przyjemnych objęć snu, i stwierdziła. że seks na zgodę zdecydowanie przyczyniał się do oprawy jakości nocnego wypoczynku.
Ktoś zepchnięty z dachu też mógłby spaść nieoczekiwanie prosto pod twoje stopy. Też można by było w takiej sytuacji nazwać go "spadem"?
Nie jesteś godna butów jej czyścić, którymi zresztą mogłaby ci skopać tyłek.
Byliśmy złymi dzieciakami, pani porucznik, ale tylko nastoletnimi dzieciakami.
Jechanie na nazwisku nie może być motywem zbrodni. Bycie fiutem zresztą też...
Jak to się często zdarzało. odkąd poślubił policjantkę, morderstwo oderwało ich od przyjemniejszego zajęcia.
Przecisnął się przez tłum. Potrafił szybko się przemieszczać w ludzkiej ciżbie. Kiedyś po takim spacerku miałby kieszenie pełne tego, co wyciągnąłby niczego nie podejrzewającym frajerom.
Dobrze to rzecz względna...
Są kochankowie i jest miłość. Zdrada to zawsze zdrada, lecz nikt nie zasługuje na śmierć z tego powodu.
Czasami jest różnica między tym, co słuszne, a tym, na co pozwalają procedury. Dlatego procedury się zmieniają, ale to, co słuszne, nie.
Chcesz odpłacić wrogowi, zabij tych, których on kocha. Potem go wykończysz, ale najpierw będzie cierpiał.
Śmierć, szczególnie morderstwo, rzuca długie cienie.
- Wyciągnięto ze mnie wszystko, przez co przeszedłem, część z tego boli bardziej, niżbym chciał. Na dokładkę przez całe życie unikałem tego, co właśnie sam sobie zrobiłem. Człowiek ma prawo popsioczyć, kiedy otrzyma solidnego kopniaka w jaja.
- Mnie się też to nie podoba, a nie mam jaj.
- Jeśli mogę się uciec do przenośni, nie znam nikogo, kto ma większe jaja od ciebie.
Wiedziała, jak trudno jest być małżonkiem gliniarza, ale aż do tej chwili w pełni sobie tego nie uświadamiała.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl