Złamane emocje

Powieści Cory Reilly uderzają w struny całej gamy uczuć . Jest mistrzynią w ukazywaniu emocji, metamorfozy bohaterów oraz tworzeniu niepokoju o ich losy. Tych ostatnich niestety zabrakło w tej powieści. W pierwszym tomie relacje Fabiano z Leoną oraz wątek mafijny były wyważone. Teraz autorka przechyliła szalę w stronę erotyki pomijając praktycznie historię rodziny mafijnej. Do tej pory autorka rzucała bohaterom kłody pod nogi. Wyzwania, problemy i intrygi piętrzyły się, aż wydawały się niemożliwe do rozwiązania. Całą powieść czekałam na akcję, na ten węzeł gordyjski, ale się nie doczekałam.
W drugim tomie otrzymujemy historię Nino, który nie odczuwa żadnych emocji. Jest niebezpiecznym, inteligentnym bratem capo Remo Falcone. Jesgo surowe, oziębłe podejście przeraża Kiarę. Złamana emocjonalnie dziewczyna głównie te uczucie musi przezwyciężyć. On ma blizny na ciele, ona na duszy. On nie ma uczuć, ona jest nadwrażliwa. Oboje muszą pokonać demony przeszłości.

Kreacje Nino, Kiary i ich capo były bardzo przemyślane i wnikliwe. Remo przejawiał niekontrolowany gniew, gwałtowną brutalność i lojalność pełną pasji. Jednak reszta postaci była nieco zapomniana. We wcześniejszych powieściach Luka przyprawiał o dreszcze. Tu jakby zmiękł. Niepokorny Adamo, najmłodszy z braci Falcone, kiedyś przyprawiał o zawrót głowy swoich braci. Teraz był nijaki. Całymi dniami grał na konsoli, jadł pizzę i narzekał. Nawet Giulia i Cassio, których tak polubiłam w "Słodkiej pokusie" byli md...

Uwielbiam pióro Cory Reilly. Pokochałam serie złączeni ale to seria Camorra chronicles zdobędzie moje serce. Pierwszy tom był boski ale tom II ja przebija.

Kiara została w dzieciństwie skrzywdzona nie tylko przez ojca, który zdradził, przez co musiał zamieszkać z wujostwem. Nie miała łatwego życia, ciągle unikano jej i szeptano za plecami. Drugi raz została skrzywdzona w najbardziej brutalny sposób. Kiedy "dostaje" propozycję, by zawrzeć małżeństwo z Nino, który jest bratem capo Camorry i dzięki temu przyczynić się do pokoju między dwiema rodzinami nie wacha się ani chwili. Czy to małżeństwo ma szanse? Czy Kaira odnajdzie szczęście i spokój?

Nino jest ratem Remo Falcone i prawą ręką capo Camorry. Poślubia Kiare, która ma traumę i nie potrafi "spełnić" swojego obowiązku małżeńskiego. Nino ma za sobą swoja przeszłość i duże pokłady cierpliwości. Dzięki temu udaje się pokonać strach Kiary.

Książka jest pełna emocji. Początkowo sądziłam, że te złamane mocje będą dotyczyć Kiary i jej traumy. Okazuje się, że to Kaira złamał emocje swojego męża. A właściwie nauczyła go ich na nowo. Kiara i Nino wywrócili swój świat do góry nogami. Nie tylko swój widać po przemianie Kiary, że zmieniła odrobinę każdego z braci. Już nie mogę się doczekać tomu 3. Wiem kto będzie głównymi bohaterami i zacieram ręce na tą historię. Remo to mój faworyt. Choć znając autorkę może mnie jeszcze zaskoczyć.

...

Cykl "Cammora Chronicales" przypadł mi do gustu już od pierwszego tomu, który wyszedł w tamtym roku. Od pierwszej wzmianki o Nino wiedziałam, że będzie jednym z moich ulubionych bohaterów, jeśli chodzi o wszystkie książki, nie tylko tą serię. Wśród bohaterów stworzonych przez Corę plasuje się na drugim miejscu zaraz za swoją żoną - Kiarą. Ich historia jest cudowna. Uwielbiam wracać do tej książki co jakiś czas i przypomnieć sobie, dlaczego tak bardzo ją pokochałam. Zdecydowanie moja ulubiona pozycja jeśli chodzi o ten cykl!

Nino- consigliere najbardziej niebezpiecznej i nieobliczalnej mafii, Camorry. Kiara- córka zdrajcy, którą zżera wstyd, trauma i demony przeszłości. On nie ma uczuć, ona zmaga się z ich nadmiarem. Co wyniknie z tak zaaranżowanego małżeństwa?

Jestem absolutnie zakochana w tej historii. Cora Reilly w tej części przeszła samą siebie. Ten tom jest po prostu.. idealny. Dosłownie pochłaniałam każdą kolejną stronę, spijałam każde słowo i absolutnie nie miałam dość. To była naprawdę niesamowita opowieść i absolutny majstersztyk. Przedstawienie emocji, bohaterów, ich środowiska, ich wspólnego poznawania się i ewoluowania nie tylko związku głównych bohaterów ale też relacji Kiary z braćmi Nino, były po prostu niesamowite. Właściwie żałuję, że ta książka już za mną, bo chciałabym ją poznawać wciąż i wciąż od nowa.

Nino nie cieszy się dobrą reputacją. Choć jest opanowany i chłodny, to wszyscy wiedzą, że jest równie groźny jak Remo. Jednak gdy patrzymy na jego stosunek do braci to niemal z miejsca weryfikujemy opinię o tym mężczyźnie. Niesamowicie lojalny i opiekuńczy wobec swojej rodziny, kocha ich, choć on tak by tego nie nazwał. Co ciekawe, to domator, a jednak z zimną krwią zabija i torturuje gdy wymaga tego sytuacja. Tak jakby miał dwa oblicza, lecz to łagodniejsze zarezerwowane jest jedynie dla rodziny. Jeśli chodzi o jego relację z Kiarą to większość jego czynów nie pochodziła z wyrachowania czy czystej kalkulacji, choć sam nie zdawał sobie z tego sprawy. Po...

„Złamane emocje” to ulubiona książka mojej przyjaciółki, przez co miałam co do niej bardzo duże oczekiwania, tak duże, że były naprawdę trudne do spełnienia i niestety autorce nie udało się ich spełnić. Spodziewałam się, że zakocham się w Nino tak bardzo, że zostanie jednym z moich książkowych mężów, niestety przez większość książki byłam co do niego sceptycznie nastawiona, z jednej strony go lubiłam, a z drugiej nie wzbudzał we mnie żadnych emocji i był mi całkowicie obojętny, a nawet czasami mnie irytował. A przez to jestem niesamowicie bardzo zawiedziona tą książką, bo jedyne, co mi się w niej podobało to ta ich miłość, która na początku była tak odległa i niemożliwa, a która na końcu okazała się rzeczywistością i była naprawdę piękna. I jedyną osobą, która w moich oczach ratuje tę książkę jest Kiara, której przeszłość i związana z nią płochliwość łamało mi serce i dostarczało mi jakichkolwiek emocji, których zabrakło mi w całej tej książce. Przez większość czasu podczas czytania byłam na tę historię tak bardzo obojętna jak Nino był przez całe swoje życie, zanim poznał Kiarę.

Za każdym razem, gdy zaczynam czytać książkę od @corareillyauthor zastanawiam się czym ona jeszcze może mnie zaskoczyć i nagle BUM.
Ta historia jest mniej mafijna niż poprzednie, ale zapewniła mi taką karuzelę uczuć, że z ręką na sercu mogę powiedzieć WOW! A Nino... drogie Panie.. ;) pomimo swojej bezdusznej aury jest dobrym i wyrozumiałym mężczyzną. Zakochałam się jak nastolatka😁
Przemianę jaką przechodzą bohaterowie jest niesamowita, długo ta książka zostanie w moim sercu.
Cora, proszę nie przestawaj pisać 🔥🥰