“W sercu wieży kryje się robak; to dlatego nie będzie stać wiecznie.”
“Serce biło mu w piersi jak oszalałe. Wiedział, że oczywiście to niemożliwe, żeby wyskoczyło mu z klatki piersiowej, ale nie zdziwiłby się wcale, gdyby teraz tak się jednak stało.”
“...nie możesz wciąż pozwalać, aby to, co się stało, zdominowało twoje życie. Musisz zwolnić miejsce w swoim sercu. Zostaw to za sobą. ”
“Sporo ludzi stało tu z trochę bezradnymi minami mówiącymi "co ja tu robię" - jak często ci, którzy słuchają serca, jednak ich głowy są tym nieco zawstydzone.”
“Nie wiem, co by się ze mną stało, gdyby morderstwa, ból i cierpienie raz na zawsze zniknęły z naszych ulic. W głębi serca podejrzewam, że ja sama też bym zniknęła.”
“Niebo znowu wypełnią świsty,
Deszcz stalowy padać nie przestał
... Ciebie trzymam - w sercu i w listach
Tylko kochaj, kim bym się nie stał”
“Jeśliby można pozbyć się swego serca, swojej pamięci (i mózgu też) i z kolei wyposażyć się w nowy komplet tych rzeczy, życie stałoby się cudownie zabawne.”
“Park zamkowy w Mosznej jest największym i najbardziej znanym parkiem w województwie opolskim, a w jego sercu stoi zamek uważany za jeden z najpiękniejszych w Polsce.”
“Intuicja podpowiada mi, ze powinnam jak najszybciej stąd odejść, ale jakaś nieznana siła zatrzymuje mnie w miejscu. Stoję jak sparaliżowana i z mocno bijącym sercem wpatruję się w tajemniczego mężczyznę.”
“Tak więc w końcu stało się. Kolejna banalna historia. Ewa z jabłkiem. Kusicielka przywodząca do grzechu niewinnego mężczyznę. Tym razem wężem, którego namowom ulegli, nie był szatan, lecz ich własne samotne serca. ”
“W mojej samurajskiej głowie siedzisz ty, dziecinko. Utorowałaś sobie stamtąd drogę prosto do mojego serca. To nie moja wina, że stało się to tak szybko. To ty biegasz zbyt szybko, urządzając sobie maraton.”
“W samym sercu stolicy, niedaleko portu, stoi pomnik. Nic wielkiego, raptem kilka wychudzonych postaci idących w stronę morza. Niosą swój dobytek i tęskno spoglądają w stronę być może lepszego świata.”
“- ZABIJ MNIE! - A potem oczy Newta oprzytomniały, jakby na jedną, ostatnią rozdygotaną chwilę stał się z powrotem dawnym sobą, i jego głos złagodniał. - Proszę, Tommy. Proszę.
Z sercem osuwającym się w czarną otchłań Thomas pociągnął za spust.”
“-ZABIJ MNIE! - A potem oczy Newta oprzytomniały, jakby na jedną, ostatnią rozdygotaną chwilę stał się z powrotem dawnym sobą, i jego głos złagodniał. - Proszę, Tommy. Proszę.
Z sercem osuwającym się w czarną otchłań Thomas pociągnął za spust.”
“Moje durne serce wywinęło koziołka i mocniej zadudniło w piersi. Przez sekundę wydawało mi się, że instruktor zatrzymał wzrok na moich wargach, ale z równowagi wytrącił mnie czyjś głos, przez który odskoczyłam od Cédrica jak oparzona, chociaż wcale nie staliśmy aż tak blisko siebie. ”
“Gramercy czuła, że zamienia się w gaz, gdy z całego serca i ze wszystkich sił pragnęła stać się twardą skałą. Zdała sobie sprawę, że jest zawieszona w słabym i jednolitym roztworze, a pragnęła skondensować się w alchemicznej wizji Kima w coś o określonej i skrystalizowanej strukturze, którą on zamieszkiwał.”
“Znałam kiedyś chłopca, którego kochałam całym sercem. Chłopaka, który żył chwilą. Powiedział mi, że zaledwie jeden moment jest w stanie odmienić świat. Zmienić czyjeś życie. Czyjeś istnienie, które w ciągu tej jednej krótkiej chwili ma szanse stać się nieskończenie lepsze lub gorsze.”
“Dostanie się w szpony zazdrości to jak osadzenie samego siebie w najstraszliwszym więzieniu na świecie. A to dlatego, że więzień sam się w nim zamyka. Nikt go tam przemocą nie wsadza. Sam wchodzi, zamyka się od środka i sam wyrzuca klucz przez kratę. Poza nim nikt na świecie nie wie, że jest tam uwięziony. Oczywiście, gdyby postanowił stamtąd wyjść, mógłby to zrobić. Dlatego, że to więzienie jest w jego sercu. Ale nie może powziąć takiego postanowienia. Jego serce stało się twarde jak skała. Na tym właśnie polega istota zazdrości.”
“O ile wcześniej czułam się popękana, o tyle teraz rozsypałam się do końca. Pozwoliłam mu wejść w swój świat. Otworzyłam dla niego serce. Uwierzyłam. Miałam nadzieję. Brakło miłości. Naprawdę myślałam, że na mojej drodze pojawił się ktoś, komu na mnie zależy. Ktoś, komu mogę zaufać i kto będzie przy mnie stał. Myliłam się. Znowu.”
“Każdego dnia. Każdej godziny. Na całym świecie są rodziny patrzące na łóżka, w których nikt już nie śpi, na buty, których nikt już nie nosi. Rodziny, które nie muszą już kupować jakichś płatków śniadaniowych, jakiegoś szamponu. Wszędzie są ludzie, którzy stoją w kolejkach do kinowej kasy, kupują zasłony, wyprowadzają psy, chociaż ich serca rozdzierają się na strzępy. ”
“Co do mnie, ponieważ nie byłem ani z niej wyleczony, ani od niej odzwyczajony, cóż - poległem. Widok jej sprawił mi wielki ból. Kiedy mnie opuściła, zabrała ze sobą wszystko to, co miałem w sobie pozytywnego: nadzieję, zaufanie i wiarę w przyszłość. gdy jej uśmiechnięta barwna postać znikła z mego życia, stałem sie pustynią. Zabiła moje serce pozbawiając je na zawsze umiejętności kochania. moje życie wewnętrzne stało się wypaloną ziemią, taką, na której nie rosną drzewa, nad którą nie fruwają ptaki i gdzie wiecznie panuje styczniowe zimno. (...), jedynie czego chciałem to otumanić się lekarstwami, żeby nigdy nie wracać do bolesnych wspomnień.”
“Poczuła, jak instrument i głos splatają się w całość. Jak opowieść, którą snuje, tańczy wokół nut i płynie spokojnym nurtem prosto do serc słuchaczy. Wyobraziła to sobie, pomyślała, jak bardzo chce opowiedzieć im, co się dzieje w jej duszy, jak bardzo to jest dla niej ważne i jak bardzo by chciała, by stało się ważne również dla nich. Znikła w tej piosence, przestała być istotą z krwi i kości, cała stała się dźwiękiem i treścią.”
“"- Byłeś kiedyś żonaty? - pyta.
Przytakuję.
- Tak.
- Jaka ona była?
Mówię prawdę.
- Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca. Bez przerwy o niej myślę. Nawet teraz, siedząc tu z tobą, myślę o niej. Nigdy nie istniała dla mnie inna kobieta.
Przetrawia to. Nie wiem, co o tym sądzi. W końcu odzywa się cicho, słodko. Ciekaw jestem, czy zdaje sobie sprawę z moich myśli.
- Umarła?
Czym jest śmierć? - zastanawiam się, ale nie mówię tego na głos.
- Moja żona żyje w moim sercu - odpowiadam tylko. - I zawsze będzie w nim żyła."”
“Sądzicie, że stałem się katolikiem. Nie! Nim ja nie jestem! Ja jestem tylko chrześcijaninem, ja wierzę tylko w naukę Chrystusa, w Jego Ewangelię, w miłość Jego niezmierzoną ku ludziom nieszczęśliwym. Ja wierzę, że On pozostawił dla zbawienia nas wszystkich swą naukę, zapieczętowaną tak haniebną śmiercią, że On mieszka tylko w sercach naszych, w sercach tych, co przykazania Jego wypełniają, a nie w gmachach, obrazach, żelazie, drewnie, że On jest żywym dla dobrych, a martwym dla złych, że Jego chwalić można w czynach, prawdzie i duchu, że Jego wyznawcą być można dziś tylko będąc prześladowanym za miłość ku swym bliźnim i oddając za nich i za siebie zarazem swą duszę i ciało; ja wierzę, że Bóg Chrystus – to Miłość. Innego Boga oprócz Niego nie mam.”
“Walt Disney skradł polskie serca 5 października 1938 roku – to właśnie tego dnia w Warszawie w kinie Palladium miała polską premierę „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”. Od pierwszej chwili film wzbudził zachwyt tysięcy widzów gotowych stać w długich kolejkach po bilet. Mogę przypuszczać, że film ten obejrzał Leszek Marszałek, któremu przecież znajomi rodziców mówili, że „powinien pracować u Disneya”.”
“Tu stało chyba z pięćdziesiąt trumien i różnych skrzyń. W jednej z nich leżał hrabia Dracula! Trudno określić, czy leży martwy, czy tylko śpi. Jego oczy były otwarte, kamienne, ale nie trupio szklane; jego twarz - pomimo kredowej bladości - emanowała życiem, a jego usta jak zawsze rysowały się ostrą czerwienią. Tyle, że wcale się nie poruszał, nie oddychał, jak gdyby zatrzymało mu się serce. Nachyliłem się, chcąc odkryć jakikolwiek znak życia, lecz daremnie. Tuż obok skrzyni, w której spoczywał hrabia, leżało przedziurawione jej wieko.”
“„DZIWNIE SIĘ CZUJĘ.
Podobno złamane serce lub zraniona dusza sprawia taki sam ból jak złamana noga czy poobijane ciało po wypadku. Podobno psychiczne cierpienie jest tak samo odczuwalne jak fizyczne… Czuję, że to prawda. Bo boli mnie wszystko. Czuję ból. Dotkliwy, przejmujący ból. Czuję, jak narasta z każdą minutą. Zaczyna się koszmar spazmatycznych oddechów i cicho pulsującej, druzgocące energii, siejącej spustoszenie między gardłem a pępkiem. Chociaż tak właściwie, to przecież nic mi nie jest. Przecież tak naprawdę nic się nie stało.””
“Mamo, proszę, powiedz, jak do domu wrócić,
Zgubiłam się w lesie, chciałam drogę skrócić.
Spotkał mnie wilkołak i w swej okropności,
Pokazał mi zęby i wyrwał wnętrzności. Mamo, proszę, powiedz, jak do domu wrócić,
Zgubiłam się w lesie, chciałam drogę skrócić.
Zatrzymał mnie wampir, miał krzaczastą brew,
Pokazał mi zęby i wyssał krew. Mamo, proszę, powiedz, jak do domu wrócić,
Zgubiłam się w lesie, chciałam drogę skrócić.
Jestem już półżywa, nie mam siły stać.
Spotkałam Odmieńca, co urzekł mnie wielce,
Pokazał mi uśmiech i skradł moje serce.”
“– Gdyby tak było, nie flirtowałabyś na moich oczach z Gavinem! I jeszcze ta misja na cześć Orlanda… W co ty ze mną grasz?! – Był zły, widać i słychać to było w jego głosie.
– Co ty opowiadasz? Ja z nikim nie flirtuję, w przeciwieństwie do ciebie! Co chwilę kręcą się koło ciebie jakieś dziewczyny, a ty nie reagujesz! Zostawiłeś mnie samą na szarym końcu, tylko Gavin się mną zainteresował i przyniósł mi koc, a ty masz pretensje, że jestem dla kogoś miła? Nagle zrobiłeś się zazdrosny!
Nasza rozmowa raczej nie wyglądała na zwykłą, przerodziła się w kłótnię na pustyni.
– Zawsze jest o krok przede mną! Kiedy tylko próbowałem do ciebie podejść, zbliżyć się czy się tobą zaopiekować, on był pierwszy. Widziałem was w tym samym miejscu, w którym tutaj stoimy, widziałem was! – Jego ciało był napięte od gniewu i złości.
– Obserwujesz mnie, ale wstydzisz się okazać mi uczucia przy innych? – Ja też byłam zła. – Nie jestem twoją zabawką, którą możesz się bawić, tylko kiedy jesteśmy sami i kiedy tylko masz ochotę, nie pozwolę na to. Orlando się mną opiekował, dbał o mnie niezależnie od tego, czy ktoś patrzył czy nie. Był przy mnie i przypłacił to życiem. Gavin też się mną opiekuje! Nie pozwolę, żeby mu się coś stało! Tobie oddałam serce, duszę i ciało, ale chyba…”
“Serce zatrzepotało jej w piersi niczym spłoszony ptak. Nie myliła się! Była obserwowana! Na stromym, skalnym szczycie urwistego nadbrzeża stał jakiś mężczyzna. Było w jego postaci coś tak niezwykłego, tajemniczego i jednocześnie władczego, że aż zadrżała. Patrzył wprost na nią, czuła to wyraźnie, mimo że nie widziała jego twarzy, bowiem odziany w długi, czarny płaszcz, ukrywał swe oblicze pod głęboko nasuniętym na głowę kapturem. Stał nieporuszenie, jedynie silny wiatr szarpał wściekle połami jego długiego okrycia. Był bardzo wysoki, co rzucało się w oczy nawet z tej odległości. Nagle ogarnął ją prawdziwy strach. Czuła, że patrzy on jej prosto w oczy, a przecież twarz miał skrytą w cieniu kaptura. Przejęta lękiem chciała jak najszybciej odsunąć się od okna. Ku swemu przerażeniu odkryła, iż nie jest w stanie tego uczynić. Jakaś tajemnicza siła trzymała ją w miejscu. Nie umiałaby tego wyjaśnić, ale nie miała wątpliwości, że to mężczyzna ze wzgórza nie pozwala jej odejść. Jakby tego było mało, nagle poczuła, iż on zna jej myśli, wie o jej strachu. Gdy usłyszała, gdzieś we własnej podświadomości, płynące od niego słowa, bez wątpienia przeznaczone dla niej, z trudem łapiąc oddech w piersi, czuła iż jest blisko omdlenia.”