Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "svn za nim", znaleziono 348

Nic się tak dobrze nie klika jak cudze dramaty.
Nie można być mistrzem w każdej dziedzinie.
Wszystko, co widziała przez całe swoje życie, przez długie pięćdziesiąt osiem lat, czego doświadczyła jako dziewczyna, kobieta, zona i matka, nie dało jej siły, by stawić czoła tej śmierci, tym trzem odebranym życiom, tym trzem skrzywdzonym przez diabła duszom.
Zawsze tak do nich mówiła. Do wszystkich, bez wyjątku. "Moje dzieci". Bo przecież w gruncie rzeczy byli tylko dziećmi. Zagubionymi, wrażliwymi, przeżywającymi najbardziej newralgiczny rozdział swoich nienapisanych biografii. U progu dorosłości, na skraju dzieciństwa.
Wszystko, co widzieli powiewający na wietrze Norbert, Sara i Tomek, było niczym w porównaniu do zbrodni, które miały dopiero nadejść. Bo jest takie zło, które nigdy nie gaśnie. I raz zaprószone tli się aż po kres czasu.
Musiała wezwać pomoc. Obudzić woźnego, zadzwonić po pogotowie, wezwać policję, odwołać lekcje. Raz jeszcze spojrzała na ciała ofiar.
Wrzeszczański Garnizon był jednym z tych modnych osiedli, na których chciał mieszkać prawie każdy.
W bramie oddzielającej oba skrzydła gmachu wisiały ciała trzech uczniów.
Sekcja zwłok to obraz i zapach. Odrealniony widok martwego ciała, wyprutej powłoki ułożonej na metalowym stole, oraz woń. Gryząca, nieprzyjemna, trudna do pomylenia z czymkolwiek innym. Zapach śmierci.
Sprawa potrójnego samobójstwa stała się najgłośniejszym tematem medialnym początku wakacji. Przynajmniej tak się wtedy wydawało. Bo przecież nikt nie wiedział, co miały przynieść kolejne tygodnie.
No bo ja już, kurwa, nie wiem, o co ci chodzi. Ja ci w związku nie idzie, to bez kija nie podchodź; jak w końcu masz kogoś, kto ci nie rozwala życia, to też jesteś jak pierdolony szerszeń...
Każdy doświadczony pracownik organów ścigania zdaje sobie sprawę, że rozgłos w śledztwie cieszy równie mocno, jak śnieg w kwietniu.
Większość "starych" żyje w totalnie innym kosmosie; jakby zupełnie nie pamiętali, co to znaczy być nastolatkiem.
Lubili się uczyć, w podstawówce łapali same wysokie oceny. Ale rówieśnicy nie doceniali ich talentów.
Nie ma ucieczki przed tym, co było, bo we śnie minione chwile mogą do nas powracać, odzywać się w nas głośnym echem. Sen jest podróżą.
Wstaje i zastanawia się nad nieomylnością snów, ale myśli zarazem, że znaczenia snów nigdy nie są nieomylne.
Nie śmierć, lecz jej brat, sen.
Sen to zbawienie dla nas wszystkich.
Starość jest pełna snów!
Bo w snach realność wzięła górę nad moim umysłem i wszystko, co jest we śnie, może być moją rzeczywistością albo odzwierciedleniem tego, co się wydarzyło lub wydarzy
Ostalska zerwała się z krzykiem. Dopiero po dobrej chwili zrozumiała, że to był tylko sen. Realistyczny i podniecająco okrutny, ale tylko sen.
Mówi się, że orgazm jest małą śmiercią. Co to za bzdura. To sen jest małą śmiercią, a śmierć jest wielkim snem.
Sen i śmierć są jak brat i siostra.
Sen i śmierć są jak brat i siostra.
" Bo king nie było normalnym snem. Tylko koszmarem."
To tylko sen...otwórz oczy i żyj.
Jeśli to ma być sen, nie opuszczaj mnie, dopóki nie zasnę.
Sen jest dobry, ale książki są lepsze
To był dziwny sen. Dziwnie realny.
Cierpienie, szczęście i namiętność są tylko snem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl