Wyszukiwarka

“Jezioro Śniardwy. Długie na 22, szerokie na 13 km, o powierzchni 11 340 ha. Mazurskie morze. Największy śródlądowy akwen w Polsce.”

“Miłośnicy astronomii mogą skojarzyć Puńsk z... kraterem na Marsie, któremu Międzynarodowa Unia Astronomiczna nadała tę nazwę w 1976 roku.”

“W średniowieczu tereny dzisiejszej Suwalszczyzny zamieszkiwało zachodniobałtyckie plemię, o którym mimo upływu wieków wciąż niewiele wiemy.”

“Równa ich była rączość, równa była praca;
Godzien jest pałac Paca, godzien Pac pałaca (...)
napisał Adam Mickiewicz w XI księdze Pana Tadeusza.”

“Niewiele w naszej pogmatwanej historii było wygranych powstań, częściej niestety obchodzimy kolejne rocznice "pięknych" klęsk. Tym bardziej warto upamiętniać zrywy, które zakończyły się zwycięstwem, ponieważ - paradoksalnie - są one mniej znane. Powstania: wielkopolskie, śląskie - owszem, wielu słyszało. Ale sejneńskie?”

“Prace geologiczne przeprowadzone na tym samym terenie latem 1962 roku dowodzą dodatkowo, że podziemna Suwalszczyzna zawiera także potężne złoża rud metali rzadkich, w tym przede wszystkim tytanu i wanadu.”

“Szymon osłupiał. Nie dość, że jego wielomiesięczne weselne przygotowania szlag trafił, to jeszcze to morderstwo... Znowu!”

“- Myślałem, że cię nie ma albo szlag cię trafił, tak długo nie otwierałeś - powiedział Antoni, korzystając z zaproszenia.”

“Joannę zatkało. Całą sympatię i szacunek, jakie mogła z siebie wykrzesać na widok tego mężczyzny, trafił właśnie szlag.”

“Jest najbardziej wkurzającą kobietą na całym świecie,ale niech mnie szlag trafi,jeśli nie kocham jej jeszcze bardziej właśnie wtedy,kiedy jest najtrudniejsza.”

“Niech to szlag, pomyślała dziewczyna, podnosząc się zza stolika i kryjąc twarz w otwartej książce. Odchrząknęła.”

“Postanowiłem zostać w łóżku do południa. Może do tego czasu szlag trafi połowę świata i życie będzie o połowę lżejsze.”

“Szlag go trafiał, gdy dowiadywał się o kazaniach, na których facet sugerował, że lubieżne czyny jego kolegów po fachu są powodowane kuszeniem ich przez dzieci. ”

“-Nie to, co robisz, cię definiuje, Violet. Szlag mnie trafia, że tak myślisz. Nie musisz nic osiągnąć, żeby być wyjątkowa. To, że jesteś sobą, wystarczy. ”

“Może szlag trafi ludzkość za 2 dni, a może jeszcze przetrwamy z 1000 lat. Sami nie wiemy, co będzie, i dlatego tak trudno jest nam myśleć poważnie o czymkolwiek.”

“"Tego szlamu, który zalega wszędzie na ulicach i wypełnia wszystkie domy aż po dachy... A przede wszystkim serca i dusze. I nie usunie go z nich żadna spowiedź ani modlitwa, ani więzienie."”

“Abrakaramba... Cholera... Jak to szło...? Abrakarabda... Tfu, szlag. Abrakadabra, gdzie mord i makabra, gdzie miejsce dla katuszy, dajże mi siłę w uszy, by słyszeć konkrety, by poznać sekrety!”

“Wydobyłem się z ciemnego, głębokiego dołu porytego szlamem na powierzchnię, gdzie może słońce nie zupełnie świeciło pełnym blaskiem ale przebijające się przez stalowe chmury promienie, dawały nadzieję. ”

“Wszystko, co na tym świecie najlepsze, to wynalazek Szatana. Ładna kobieta, wiosna, wino - wszystko to zmajstrował Szatan. A Bóg zrobił mnichów, posty, szałwię i brzydule, niech je szlag!”

“Zbierało się w nim. Pod czaszką, która zaczynała pulsować namolnym bólem. W pięściach, w kłykciach. Adrenalina rozchodziła się w nim falami. Zaraz trafi go szlag i komuś przydupcy.
- Teraz to mu przydupcę!- wrzasnął i dodał gazu.”

“Skradziony Ktoś w nocy ukradł mnie
w bagnie schował.
Już nie moje oczy są,
serce, głowa.
Moją przyszłość i mój fart-
zabrał wszystko.
Tonę w smutku, wdycham szlam:
pogorzelisko. ”

“Człowiek to niewiarygodnie głupie zwierzę (...) Nie potrafimy wybiec myślą do następnej wiosny, do kolejnego miotu. Właśnie dlatego wszystko trafia szlag. Widać natura tak urządziła świat, że prędzej czy później wszystko idzie w diabły.”

“Pamięć nas zawodzi. Jesteśmy skazani na wieczne tworzenie w wyobraźni scen i obrazów. Każdy czyn można opisać, rozsądny i zrozumiały, irracjonalny i szalony, ale pod nimi musi się ukryć gęsty szlam motywacji, znaczenia i sensu. Musi. Alternatywy nie sposób zaakceptować.”

“Żegnajcie podatki, procedury i przepisy. Żegnaj, cywilizacjo.
Żegnajcie święta, hotdogi i szpitale. Żegnaj, Ziemio.
Żegnaj, słodka Europo. Niech twój byk poniesie
cię w jasną cholerę.
Koniec.
I niech was szlag.”

“Dopiłem drinka i wyniosłem się stamtąd. Wolałem już być na ulicy. Szedłem przed siebie. Niech szlag trafi wszystkich, byle nie mnie. Zacząłem liczyć durni którzy mnie mijali. W ciągu 2 i pół minuty naliczyłem 50, po czym skręciłem do najbliższego baru.”

“Całe zdystansowanie szlag trafił, bo ciacho roku nie zechciało się ruszyć. Stał taki seksowny w przejściu i uśmiechał się. A potem dotknął mojego policzka. Lekko, ledwie musnął, ja zaś miałam wrażenie, że wszystkie moje receptory nerwowe skupiły się w tym miejscu.”

“Chyba zakląłem. Nawet jestem tego pewien. Ale w sumie zachowuję kamienny spokój. Normalnie w takich okolicznościach denerwowałbym się; co tam "denerwował" - trafiłby mnie szlag. A tu nie. Nie mam wyjścia. Wiem, że nerwy nic nie pomogą, i staram się myśleć zimno. (Dlaczego na co dzień nie udaje mi się zachowywać takiego spokoju, czy ten "stoicyzm" to korepetycje od świętego Jakuba?).”

“Och, jak ten mój synek pięknie urósł! Już jest wyższy ode mnie. Będzie wysoki jak jego tata ...
Jak jego cholerny, żeby go szlag, przeklęty tata!
Drań.
Gorzej niż drań.
Lecz czemu aż taki drań? Tak się złożyło. Pokochałam drania. Udawałam przez lata, że nie dostrzegam jego łajdactw. Bo ja taka mala, taka mala proszę pana ... Słodka idiotka. Kochająca drania ...”

“– Co?! O cholera! – Pobiegłam za nim. Migiem znaleźliśmy się na dworze. Nie chciałam przerywać naszej rozmowy w takim momencie, bo czułam, że prędko do niej nie powrócimy, jednak nie miałam wyboru. Wspomnienia Remiela oraz jego wiedza o Poczekalni Dusz były teraz odrobinę ważniejsze. – Szlag by to! – zawyłam, ślizgając się na mokrych liściach. Nie wiedzieć kiedy, wylądowałam tyłkiem na środku trawnika.
Kilian podszedł do mnie i pochylił głowę, kręcąc nią z westchnieniem.
– O nie, nie, kochana. – Zarechotał, gdy wyciągnęłam rękę, żeby pomógł mi wstać. – Poleż sobie. Sama mówiłaś, że z ziemi się nie podnosi.
– Dupek!”

“Greebo obejrzał miskę. A zatem wszystko w porządku: chciały dać mu jeśc.
Babcia skinęła na nianię. Wyciągnęły ręce, otwierając dłonie.
Greebo zdążył pożreć połowę kawioru, gdy poczuł, że To się zaczyna.
-Mrrauuu...-Zajęczał, a jego głos nabierał głębi. Pierś się rozrastała. Rósł coraz wyżej, gdy wydłużały się pod nim nogi-...Mmmiiiiaaa...(...)
-...aauuuu...
Twarz się spłaszczyła, wąsy zgęstniały, nos Greega zyskał niezależne życie...
-...uuuss...szlag!
- Widać, że ostatnio coraz szybciej się orientuje- stwierdziła z dumą niania.”