Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "tali tali ja i", znaleziono 73

Prosta prawda tego świata jest taka, że ludzie, często zupełnie porządni, regularnie dopuszczają się potworności wobec innych, nawet wobec własnych dzieci.
Zwykle jest tak, że zaczynamy od rzeczy małych, a im jesteśmy starsi, tym bardziej emocjonujące są nasze doświadczenia, prawda?
Kiedy kochamy, cali jesteśmy miłością.
Lepiej zatonąć na fali, niż stać bezczynnie na brzegu.
Mawia, że jeśli chcesz się utrzymać na fali, musisz być bez litości.
Cały ten ich komunizm to tylko brudna piana na fali oceanu wieczności..
Kołysał się jak szczęśliwe drewienko na fali ciepłego morza życia.
Kiedy chrzanisz wszystko i nikt ci już nic nie mówi, to znaczy to, że dali sobie z tobą spokój
- Czy zrealizowałeś założony plan? - pytał sam siebie.
- Częściowo - odpowiedział sam sobie.
- Czy jesteś gotów powrócić, by znowu wyruszyć?
- Tym razem nie zrozumiałem ani nie doświadczyłem miłości. Do siebie i bliźniego. A było to moim głównym założeniem.
- Więc wracaj i zrealizuj swoje przeznaczenie.
...cali zjeżeni przeciw sobie, w gruncie rzeczy tak strasznie związani wzajemnym przyciąganiem...
"ORKA" Kruk rozdarł glebę na jesiennym polu, stojąc na skibie zoranej lemieszem - na czarnej fali ziemi oceanu, czarna rybitwa wypatruje żeru -. Wiatr pianę toczy z liści drzew, co w dali brzegiem dla morskiej, czarnej są otchłani, a nad falami, nad czernią odmętu, babiego lata żagle poszarpane, zerwane z masztu widma-okrętu, dryfującego, jakby nie miał steru.
Zrozumienie i instrukcja są kuzynami, którzy nigdy nie dali sobie buzi.
- ROZDZIAŁ - MÓJ ŚLICZNY KUCYK.
A co tam, machnął ręką na głos zdrowego rozsądku, który bogowie tylko po to dali człowiekowi, aby mu psuł nastrój.
[...] ktoś spytał go, z należytym zresztą szacunkiem, dlaczego potrzebował zawsze więcej czasu niż inni, gdy nocą wychodził w straszliwy mróz za potrzebą. Scott odpowiedział podobno: "Zasadniczo to kwestia wydobycia dwóch cali interesu spod siedmiu cali ubrań".
Nie. Nie idziesz. Pasujesz tu jak mierzący sześć stóp i osiem cali wzrostu wół ze spiczastymi uszami do karaty.
Pieniądze, które dali rodzicom, to był taki kredyt. Ja musiałam to wszystko odpracować z nawiązką. Mówili, że szybko wrócę do domu...
Dla głównego akolity, który wciąż grzązł w fali przypływu, była to wiadomość tak radosna, jak bliska perspektywa suchego lądu.
Nie po to rodzice dali mu imię i nazwisko, a Rzeczpospolita stopień oficerski, by ktoś nazywał mnie jak psa - zwykł mawiać.
Posługuję się shodo - wyjaśniła Dali. - To klątwy rzucane za pomocą pisania. Muszę wykaligrafować znaki na kartce, a na to trzeba chwili spokoju. Jedna kreseczka nie tak i możemy zginąć. Po prostu świetnie. – Ale spokojnie. - Machnęła ręką Dali. - To wymaga takiej precyzji, że zwykle nie działa w ogóle. Jeszcze lepiej.
Wszystkie te negatywne rzeczy znajdą niebawem ujście, a wówczas już nikt nie będzie mógł zatrzymać nadchodzącej fali nienawiści.
Otóż to. Historia uczy, że szaleńcy raz po raz dochodzą do władzy na fali agresywnego nacjonalizmu i nietolerancji. Nawet w miejscach, gdzie to się wydaje całkowicie niezrozumiałe.
Mina groźna, brew zmarszczona. Wytacza najcięższe działa.
- Jeśli nasi oponenci dojdą do władzy, zabiorą to, co myśmy dali.
Gdzie znajdzie kwiatów parę grządek,
Wnet zaprowadzi w nich porządek,
I chociaż lasy płoną w dali.
Dogląda róż. Co mu się chwali.
On jednak stosował technikę żebraczej miseczki, odkąd Lu-tze pokazał mu, że ludzie nigdy nie widzą kogoś, kto chce, żeby dali mu pieniądze.
... na morzu czujesz swoje zagubienie, nieważność, podległość, zależność od kaprysu fali i wiatru. Nic nie należy do ciebie, jesteś kroplą w tej nieskończoności.
Trzeba się zastanowić, kto jest dla nas ważny, i tego się trzymać. Powinniśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, żebyśmy byli szczęśliwi i dali szczęście tym, których kochamy, bo nim się obejrzymy, życie może się skończyć.
Gdybyście jednak dali mi wybór: kobieta (ale nie jakaś szczególna kobieta, tylko po prostu „kobieta”) albo pięciokilowy karp na haczyku, zawsze wygrałby karp.
Lepiej Naki. W sumie wszyscy tak do mnie mówią, bo ten Konstanty to takie imię trochę z dupy. Przynajmniej tyle dobrego, że mi na drugie Ildefons nie dali.
W ZSRR wyrosło beznadziejnie nieodpowiedzialne, samolubne, okrutne pokolenie bez żadnych zasad, norm, wiary i wstydu. Komuniści zabrali wszystko i nic nie dali w zamian
Kto Bogu się z prośbami narzuca, ten ślepy jest i głuchy, kto ludzi o zrównanie rachunków swych datków prosi, ten szaleńcem, co swe należności pisze na fali!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl