Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "z nas gryfek", znaleziono 17

Śmiech nie redukuje smutku - dryfuje obok, udając, że nie ma z nim nic wspólnego.
Musisz wiedzieć, co przeżywasz. Inaczej skażesz się na wieczne dryfowanie.
Tak oto nieprzerwanie dążymy naprzód - pod prąd, który nieubłaganie spycha nas z powrotem i każde dryfować w przeszłość.
Widocznie jesteśmy dwójką rozbitków, która zamiast płynąć do przodu, chwilowo dryfuje po wodach życia i łapie oddech.
Zrozumiała, że życie zmusza każdego do sterowania własnym statkiem, by uświadomić mu, że i tak jest skazany na dryfowanie po wzburzonym morzu egzystencji.
Całe życie było wielką tajemnicą, jeśli tylko zajrzało się odrobinę pod powierzchnię, a przyczyny i skutki nader często dryfowały z dala od siebie.
Życie jest jak rwąca rzeka, rzuca naszym losem w nieznanych nam kierunkach, a my jesteśmy zmuszeni dryfować z nurtem.
Dryfowało na brzuchu, z kończynami i głową zanurzonymi w lodowatej wodzie, więc nie było wątpliwości, że kobieta lub mężczyzna - co wciąż nie było jasne - nie żyje od dłuższego czasu.
Struga zwyczajnie przestała się bać. Po prostu nie mogła być już bardziej przestraszona, więc nagle poczuła, jak dryfuje w nirwanie podejrzanego spokoju i lekkiego oderwania od rzeczywistości.
Nie lubię początków i końców. Wolałabym wiecznie dryfować gdzieś pośrodku. Najgorsze w tym konkretnym końcu i początku jest to, że po raz pierwszy w życiu nie mam pojęcia dokąd zmierzam.
Dryfuję w bezmiarze dziwów, dręczony niepewnością i lękiem. Nachodzą mnie myśli, do których nie mam odwagi przyznać się przed sobą. Boże ulituj się nade mną, choćby przez wzgląd na tych, co są mi drodzy!
Zaczął rozumieć, czym tak naprawdę jest zadowolenie: emocjonalnym odpowiednikiem końskich szerokości, gdzie wszystkie wiatry ucichły i człowiek po prostu dryfuje. Następuje, gdy kończą się cele do rozwoju.
Po dwudziestu czterech latach wspólnego życia zaczęli dryfować w stronę przeciwnych brzegów i rozpoczęli samodzielne życie. Ich rozmowy przypominały porozumiewanie się alfabetem Morse`a.
Od zawsze Mroczek był bezbarwnym typem, ślizgaczem i leniem, którego ratowało niewtrącanie się do roboty śledczych. Mroczek umiejętnie dryfował, a jego pomoc była dyskretna jak wietrzyk, który ledwie muska twarz.
Rozmyślała nad tą dziwną przekorą losu: jedni nas zawodzą i odchodzą, a na to miejsce niespodziewanie pojawiają się inni. I to często ci, którzy tak niepozornie dryfują gdzieś obok nas, nie narzucając się zbytnio swoją obecnością.
– Idee. Jestem opętana przez idee. Równie stare co ludzkość, a może nawet starsze. Być może wcześniej one po prostu dryfowały w przestrzeni, czekając aż ktoś je pomyśli. Może my ich wcale nie myślimy, może wyławiamy je z innego wymiaru albo jakiegoś innego umysłu.
Historia ta wydarzyła się pomiędzy dwojgiem ludzi, kobietą i mężczyzną, którzy dryfowali po bardzo wzburzonym oceanie życia, poszukując swojego miejsca i osoby, która wypełniłaby pustkę w egzystencji każdego z nich. Łączyła ich chęć znalezienia swojej drugiej połowy, ale dzieliła duża odległość. W chwili, gdy ich drogi zeszły się, obydwoje byli jeszcze młodzi, choć powoli wkraczali w wiek średni. Pragnęli być szczęśliwi, ale zanim się poznali, nie zasmakowali prawdziwego szczęścia, a coś, co momentami im się nim wydawało, ostatecznie okazywało się być jedynie jego złudzeniem, które rozwiewało się niczym pył na wietrze.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl