“Korea Północna to Święty Graal ewangelików, najtrudniej dostępne miejsce na całym świecie, a nawrócenie jej mieszkańców gwarantowałoby misjonarzom miejsce w niebie.”
“To nic, że za partnerkę masz grabie, taniec wymaga poświęceń. ”
“Jak już wspomniano, z kościołem w Bezławkach wiąże się ciekawa legenda o świętym Graalu, czyli naczyniu, z którego pił Pan Jezus podczas ostatniej wieczerzy.”
“Miał dopiero szesnaście lat, ale ciężka fizyczna praca wykuła imponująca muskulaturę. Gracjan był niski, ale krępy, a graby miał takie, że mógł arbuzy miażdżyć.”
“Mimo skromnej dość postury znany był ze swego męstwa, bowiem końcem zeszłej zimy, w stare grabie uzbrojony w pojedynkę przegnał ze wsi stado wilków wygłodzonych.”
“Ciężką pracą i wiarą w sukces odbudowałem swój organizm do tego stopnia, że mogłem wygrywać z najlepszymi na morderczych dystansach Ironman i Double Ironman.”
“Czasami dobrzy ludzie popełniają błędy”
“Nie wszystko na tym świecie jest czarno-białe, Jess. Czasem dobrzy ludzie popełniają błędy. Czasem niewinni trafiają za kratki za coś, czego nie zrobili. A czasem ci naprawdę podli nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny.”
“Lubił książki, ogólnie mówiąc, dlatego, że można im było zaufać. Książkę można przeczytać tysiąc razy, na tysiąc sposobów, ale słowa na jej stronach nigdy się nie zmienią. W przeciwieństwie do ludzi książki nie mogą się tobą rozczarować. Nie mogą cię porzucić; nie mogą cię zawieść.”
“Przeznaczenie nie jest pojedynczą ścieżką, ale składa się z wielu. Niektóre są proste jak strzała, inne wiją się i plączą jak nici. Naszym obowiązkiem jest nie kwestionować ich, lecz podążać za nimi.”
“Zawsze to robiła, zawsze stawiała przed sobą innych. Nigdy nie wróciło do niej dobro, które czyniła, i nigdy już nie wróci.”
“Często zdaje się, że bestie, które najzacieklej atakują, zostały najbardziej skrzywdzone.”
“Nie możesz zmienić tego, co już się stało(...) Możesz tylko wpłynąć na to, co się wydarzy.”
“Koszmary polują na nas jak drapieżne bestie, które mogą być pokonane tylko przez światło dnia.”
“Wolę przeżyć dzień na wolności niż wiek w niewoli.”
“Dobro i zło nigdy nie są proste. To kapryśne bestie, które bez przerwy zmieniają kształt, rzadko są piękne.”
“Późną nocą jednak czas jest żarłoczną bestią, pochłania moje myśli i nie zostawia miejsca na zwątpienie.”
“Żyłem dość długo, żeby wiedzieć, że jedyną różnicą pomiędzy dobrem a złem jest perspektywa, a jedyną różnicą pomiędzy bogiem a potworem jest punkt widzenia.”
“Czasem nie chodzi o ucieczkę, lecz o znalezienie choćby najmniejszej strefy komfortu w piekle...”
“Główne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare Przedmieście, Młode Miasto, Nowe Miasto i Dolne Miasto, budowane łącznie ponad siedemset lat, spłonęły w trzy dni. Nie był to pierwszy pożar Gdańska. Pomorzanie, Brandenburczycy, Krzyżacy, Polacy, Szwedzi i znów Szwedzi, Francuzi, Prusacy i Rosjanie, także Sasi już przedtem, tworząc historię, co parę dziesiątków lat uznawali, że trzeba to miasto spalić - a teraz Rosjanie, Polacy, Niemcy i Anglicy wspólnie wypalali po raz setny cegły gotyckich budowli, nie uzyskując w ten sposób sucharów. Płonęła Straganiarska, Długa, Szeroka, Tkacka i Wełniarska, płonęła Ogarna, Tobiasza, Podwale Staromiejskie, Podwale Przedmiejskie, płonęły Wały i Długie Pobrzeże. Żuraw był z drzewa i płonął szczególnie pięknie. Na ulicy Spodniarzy ogień kazał sobie wziąć miarę na wiele par uderzająco jaskrawych spodni. Kościół Najświętszej Marii Panny płonął od środka i przez ostrołukowe okna ukazywał uroczyste oświetlenie. Pozostałe, nie ewakuowane jeszcze dzwony Świętej Katarzyny, Świętego Jana, Świętej Brygidy, Barbary, Elżbiety, Piotra i Pawła, Świętej Trójcy i Bożego Ciała stapiały się w dzwonnicach i skapywały bez szmeru. W Wielkim Młynie mielono czerwoną pszenicę. Na Rzeźnickiej pachniało przypaloną niedzielną pieczenią. W Teatrze Miejskim dawano prapremierę "Snów podpalacza" dwuznacznej jednoaktówki. Na ratuszu Głównego Miasta postanowiono podwyższyć po pożarze, z ważnością wstecz, pensje strażaków. Ulica Świętego Ducha płonęła w imię Świętego Ducha, Radośnie płonął klasztor franciszkanów w imię Świętego Franciszka, który przecież kochał i opiewał ogień. Ulica Mariacka płonęła równocześnie w imię Ojca i Syna. Że spłonął Targ Drzewny, Targ Węglowy, Targ Sienny, to samo przez się zrozumiałe. Na Chlebnickiej chlebki już nie wyszły z pieca. Na Stągiewnej kipiało w stągwiach. Tylko budynek Zachodniopruskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia z czysto symbolicznych względów nie chciał spłonąć.”
“"co prawda NRD jest zaprzeczeniem pojęć o swobodzie, ale i w RFN istnieje ustawa o stanie wyjątkowym" (cytowane z pamięci ale bez naruszania meritum, zdaniem tego byłego SSmana oba reżimy były niedobre)”
“Choć głośno deklarował, że gotów jest związać się na całe życie z dziewczyną bez względu na jej urodę, jeśli ta chciałaby i byłaby zdolna do dzielenia z nim zainteresowań, było to nieprawdą. W głębi duszy czuł wielkie przerażenie na myśl, że mógłby w życiu spotkać kogoś takiego.”
“Przychodzi taki czas, gdy człowiek coraz częściej zaczyna wracać myślami do czasów dzieciństwa, wspominać i analizować dawne zdarzenia i relacje z innymi członkami rodziny, a szczególnie z rodzicami. Nie da się ukryć, że wiek ma w tym przypadku podstawowe znaczenie.”
“Zawsze był atrakcyjny dla kobiet. Przystojny, dobrze zbudowany, wysportowany i miał jeszcze coś - ten nieuchwytny urok zapisany gdzieś w spojrzeniu, w chłopięcej twarzy, który niezmiennie zjednywał mu sympatię płci przeciwnej.”
“Edukacja szachowa Adama polegała na tym, że ojciec dawał mu fory, grając bez jakiejś figury, zwykle królowej. Nawiasem mówiąc, jeszcze się nie zdarzyło, by Adam wygrał.”
“Idensoletę można było zdjąć tylko w celu przekazania jej potomkowi po śmierci właściciela i wymagało to obcięcia ręki powyżej umiejscowienia obręczy.”
“Idensoleta pełniła funkcję osobistego identyfikatora, a znaczące rody dbały o to, by idensolety pozostawały w rodzinie.”
“Wybitny talent matematyczny zaczął wykazywać już we wczesnym dzieciństwie, przynajmniej tak twierdzili rodzice.”
“Słońce przechyliło się już trochę ku zachodowi, rozświetlając panoramę całej kotliny i ciągnącej się hen w dole otwartej przestrzeni lasów i dolin. Można było zobaczyć nawet maleńkie domki, chaotycznie rozrzucone wokół osi wyznaczającej najdłuższą wieś w Polsce. Zawoja wyglądała jak jakaś magiczna makieta mikroskopijnych zabudowań rozpościerających się tam daleko aż po horyzont.”
“Adam zamyślił się głęboko. Takie czarownice, uzdrowicielki, spotyka się na całym świecie, w różnych kulturach. Pewno wiele z nich doskonale znało zioła i naturalne sposoby leczenia. Ta unikalna wiedza ginie, odchodzi wraz ze śmiercią wiedźm - pomyślał smutno. Ale dlaczego obrzucać je błotem, oskarżać o wszelkie zło? Czasy procesów czarownic dawno się skończyły”