W progu stanęła Marika z osmalonym, dymiącym czajnikiem w ręku.
Była zatem noc na trzynaście dni przed Gwiazdką i w całym domu panowały błogi spokój i cisza.
W związku z tym, że skończyły mi się ostatnio czujniki laserowe jako zabezpieczenie wejścia do kwatery użyłem żyłki oraz aluminiowych puszek o których...
Mojej koleżanki Aiszy głowa rozmazana w gabinecie typa, któremu etatowo jako szparka sekretarka strugałaś pędzel.- Kaśka pierwsza przerwała ciężką atm...