jadę na ostatnie zakupy w Starym Roku :) Mam nadzieję, że wytrwam i dopcham się jakoś do kasy.
A masz je nowe czy stare?
Był narzędziem do robienia kasy w rękach swojego starego, który go regularnie bił.
Facet mówił, że dokupienie części to strata kasy i lepiej kupić nowego.
XD Natomiast gdy wyszedł "Zbuntowany anioł" byłam już na to za stara i nie podobało mi się) Nawet nie usiłuję sobie przypomnieć wszystkiego, co widzia...
Jakbym miał kasę to zapłaciłbym ci za scenariusz i nakręcił dobrą polską komedie.
Nie byłem ani sławny, ani bogaty, nie miałem szmalownych rodziców, którzy sypnęliby kasą na okup.