Idąc do sklepu zauważyłam panią kos, która chyba miała uszkodzone skrzydło, nie była w stanie odlecieć, tylko dreptała.
Zawsze cos sie dzieje, a to trzeba oparzadzic zwierzeta, odebrac telefon, a to znowu cos upichcic, itp.
Możliwe ze mi sie cos pomylilo :) - ale dzieki tej pomyłce dowiedziałam się od Ciebie o ikonostasie w Górzance - byłam tylko pod nią.
Wiec na kazdy nastroj znajduje cos z tego.
Ojciec jest typem czlowieka ktory mentalnie przyzwyczail sie do "nic nierobienia", chyba nie wierzy ze cokolwiek jest w stanie jeszcze w zyciu zrobic....
Jeśli cos sie nie podoba, ziewaja, nudza się, zaczynaja się wiercić, wygłupiać ;):):) Dla autora to nieoceniona pomoc - reakcja dzieci.
Drużyna A (bosz, jakie to było durne!)