No i jakiś tydzień przed Wigilią lecą już kolędy.
- zawodził coraz głośniej – Mamo, krew mi z niej leci!
Wyobraźmy sobie taki to obrazek: są wakacje, poranek, gdzie większość śniadania dzieciaki przesiadywały przy telewizorze, bo leciały teleferie.
Drużyna A (bosz, jakie to było durne!)