W maju żyłam tylko świetną biografią Miłosza, którą czytam już trzeci raz: @Link Przeczytałam w międzyczasie drugą część bardzo dobrej trylogii Adali...
- Być może - powiedziałam, dbając o to, by mój podbródek nie opadł od kotłujących się w mojej głowie emocji, i wciąż utrzymując go lekko zadartego.
Ponadto lekka jazda wołoska cały czas gnębiła osmańskie wojska nagłymi, nocnymi atakami.
Niewysoka, szczupła brunetka o lekko skośnych oczach, trzęsącymi się rękami poprawiła włosy w kucyku i, już spokojniejsza, zajęła się następnym roztwo...
Nawet teraz, kiedy to sobie przypomniał, Nafai poczuł lekki dreszczyk przyjemności z tego powodu – bo Mebbekew często się przechwalał, że inaczej niż ...
No, to i ja coś tu dam. :) Minął już rok, a ja nadal miałam przed oczami tamten dzień.