@Link Tutaj jest kilka wydań, różne daty i wydawnictwa, a książka ta sama.
To nie rozwiąże mojego problemu, bo na listach przeczytanych książek podzielonych na lata nie będzie się zgadzać ilość, a ja mam lekkiego fioła na pun...
Niestety nie widziałam zaćmienia, na zamojszczyźnie chmury zasłoniły wszystko, a czekałam bardzo na to wydarzenie.
Nigdy nie czytałam niczego lepszego - lekka, a zarazem fascynująca opowieść!
Na stronie którą podałeś jest on zaznaczony pod tą nazwą, a ta druga "Drużyna do zadań specjalnych" jest ujęta w nawiasie.
Tylko jeden przychodzi mi do głowy, a jest to dom szeptów.
Zdążyłem tymczasem powyszarpywać z niej wątki, dłuższe epizody, postaci oraz miejsca i użyć ich w innych utworach.
Zdjęcie sygnowane datą 12 lipca 1905 roku z pewnością nie było utrzymane w konwencji swoich czasów.
Włączasz tumiwisizm i znikasz z rzeczywistości, a panowie w białych kitlach nie przypinają cię do łóżka, taki jesteś zrelaksowany